Na posiedzeniu EBC prawdopodobnie pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Wszystko wskazuje jednak na to, że w nadchodzących miesiącach polityka pieniężna zostanie złagodzona. Opowiadają się za tym nawet ci członkowie Rady, których zalicza się do grona „jastrzębi”. Gospodarka słabnie, a inflacja zmierza we właściwym kierunku. Utrzymujący się silny wzrost płac sugeruje jednak, że bankierzy centralni wstrzymają się z pierwszą obniżką stóp procentowych do czerwca.
Oznacza to, że raczej nie otrzymamy jakiś spektakularnych zwrotów akcji, które wstrząsnęłyby rynkami. Lagarde zapewne postara się nie wzbudzać fałszywych oczekiwań podczas konferencji prasowej i będzie z pewnością ważyła każde słowo, wiedząc, że rynki potrafią wszystko interpretować w nadmierny sposób. Z dużym prawdopodobieństwem usłyszymy zdanie, że Rada Prezesów uważa, że aktualne stópy proc. znajdują się w miejscu, w którym utrzymane przez wystarczająco długi czas wpłyną na osiągnięcie celu 2 proc. Dalsze decyzje pewnie ponownie uzależnione zostaną od napływających danych.
Rada Prezesów jest obecnie zdominowana przez obóz „gołębi”, którzy coraz częściej wypowiadają się na temat obniżek. Są nimi m.in. Philip Lane oraz Fabio Panetta. Do neutralnych zaliczyć należy panią Schnabel oraz Borisa Vujcicia. Przedstawiciele obozu „jastrzębi” coraz częściej również wspominają o możliwym zwrocie w polityce monetarnej. Nagel pod koniec stycznia przyznał, że inflacja została poskromiona, ale jeszcze kilka tygodni wcześniej odrzucał scenariusz obniżek stóp procentowych. Również Kazaks z banku centralnego Łotwy przyznał, że w tym roku prawdopodobnie zobaczymy stopniowe cięcia, podkreślając warunek, że gospodarce nie nastąpi radykalna zmiana. Z kolei Klaas Knot (mocny „jastrząb”) wydaje się, że pomału zaczął zmieniać swoje fundamentalne stanowisko i nie odrzuca już tak stanowczo obniżek kosztu pieniądza.
W Europie inflacja spadła poniżej 3 proc., chociaż stopa bazowa wciąż jest nieco wyższa. Na początku tego roku dynamika wzrostu cen okazała się poniżej prognoz EBC, dlatego też instytucja lekko dostosuje swoje nowe projekcje.
Pomimo słabszej gospodarki i stopniowo schładzania się rynku pracy, płace pozostają największym ryzykiem dla perspektyw inflacyjnych. Wynagrodzenia zbiorowe (4,5 proc.) w czwartym kwartale 2023 r. wzrosły nieco mniej rok do roku niż w trzecim kwartale (4,7 proc.) – zgodnie z negocjowanym wskaźnikiem płac EBC. Poziom ten jest jednak wciąż zbyt wysoki i będzie hamował osiągnięcie celu EBC w perspektywie długoterminowej.
Biorąc pod uwagę utrzymującą się niepewność, bankierzy centralni prawdopodobnie poczekają na publikację bardziej szczegółowych danych, aby uzyskać jaśniejszy obraz czynników napędzających obecnie inflację, a takie kompleksowe dane z Eurostatu dotyczące wynagrodzeń, kosztów pracy, a w szczególności marż zysku w całej strefie euro, które będą dostępne dopiero pod koniec maja.
W tym momencie najbardziej prawdopodobnym terminem pierwszej obniżki stóp procentowych w strefie euro jest czerwiec. Rynki zrewidowały w górę swoje dość optymistyczne oczekiwania – na początku lutego nadal spodziewały się pierwszej obniżki stóp w kwietniu.
W tym tygodniu o stopach procentowych będzie decydować także RPP oraz Bank Kanady. Otrzymamy również miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Swoje wystąpienie będzie miał Powell z Fed, który zaprezentuje półroczny raport nt. polityki monetarnej przed Komisją Bankową Senatu (czwartek) oraz przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów (środa).
Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers