sobota, 1 lutego, 2025

Kurs dolara rośnie – niepewność na rynkach sprzyja USD

Kończy się burzliwy miesiąc i burzliwy tydzień. W ostatnich dniach obserwowaliśmy posiedzenia banków centralnych, istotne dane makro, wyniki kwartalne najważniejszych spółek czy burzę wokół boomu sztucznej inteligencji. Piątek to jeszcze odczyty inflacyjne, ale dzisiejsza sesja i tak kieruje uwagę w stronę dolara, który po drobnej zadyszce próbuje wrócić do dobrze już znanego trendu umocnienia.

Tydzień pełen wrażeń

W tym tygodniu kalendarz makro był naładowany niczym multitransmisja Ligi Mistrzów bramkami. Waga publikacji była podobna do ostatniej kolejki fazy grupowej LM, która decydowała o awansie do kolejnego etapu. Obserwatorzy rynków otrzymali decyzje kilku banków centralnych, w tym tych najważniejszych z USA i strefy euro. Do tego dane najwyższej wagi, jak tempa PKB z największych gospodarek. Wreszcie wyniki kwartalne publikowały najpotężniejsze spółki z Wall Street. Już zupełnie spowszedniały nam doniesienia o kolejnym rekordzie wszechczasów śrubowanym prawie każdego dnia przez niemiecki indeks giełdowy DAX. W zalewie informacji prawie niezauważona przechodzi historyczna cena uncji złota, która właśnie dziś przekroczyła 2800 $. A to wszystko jeszcze przed piątkowymi odczytami inflacyjnymi.

Inflacja kończy miesiąc

Już poranne publikacje z poszczególnych landów wskazywały na możliwość miłej niespodzianki dla Niemców. Ta rzeczywiście nadeszła po południu wraz z CPI dla całej RFN. Wskaźnik wyraźnie pobił prognozy, bo dynamika cen w ujęciu rocznym zamiast 2,6% wyniosła tylko 2,3%. W ujęciu miesięcznym ceny nawet spadły (-0,2%). Dokładając do tego francuską inflację na poziomie 1,4% rok do roku, otrzymujemy wciąż dużą przestrzeń dla EBC do dalszych obniżek stóp procentowych. Wydaje się, że mniej takiej przestrzeni ma Fed, ponieważ kluczowa z jego perspektywy inflacyjna miara PCE kontynuuje marsz w górę. W grudniu w ujęciu rocznym wyniosła ona 2,6% (zgodnie z oczekiwaniami), co było najwyższą wartością od maja. Jednak obserwacja wykresów może sugerować, że inwestorzy nie skupiają dziś swojej uwagi na kalendarzu makro.

Pomarańczowa rewolucja USD

Część analityków w tym tygodniu ogłaszała już koniec perspektywy parytetu na eurodolarze. Wszystko przez to, że kurs EUR/USD pierwszy raz od połowy grudnia wrócił powyżej 1,05 $. Takie zachowanie głównej pary świata było związane głównie z pewnym schłodzeniem oczekiwań, co do szybkiego nakładania ceł na partnerów handlowych przez USA. Wiara w racjonalność prezydenta Donalda Trumpa i jego „po prostu biznesowy styl negocjacyjny” szybko została wystawiona na próbę. W tym tygodniu jego administracja zdążyła już zamrozić pomocowe środki federalne, co zagroziło funkcjonowaniu licznych instytucji publicznych i naraziło codzienne życie wielu obywateli. Biały Dom po ponadpartyjnej krytyce szybko wycofał się z tego genialnego pomysłu, ale ogłosił sukces, ponieważ według pracowników Trumpa udało się w ten sposób zlokalizować część niepotrzebnych wydatków. W tym samym czasie do tysięcy urzędników została wysłana „propozycja” dobrowolnego odejścia ze stanowisk z zapewnieniem wypłaty przez kilka miesięcy. Nikt nie pokazał analizy, jak takie masowe zwolnienia doświadczonych członków administracji publicznej mogłyby wpłynąć na funkcjonowanie państwa. A przecież druga kadencja Trumpa miała być zupełnie inna, ponieważ tym razem on i jego ludzie będą o wiele lepiej przygotowani do rządzenia. Jak widać idzie im świetnie.

Co nie oznacza, że to zła informacja dla dolara. Rosnąca niepewność polityczna, gospodarcza i wreszcie monetarna to ostatecznie czynniki wspomagające najważniejsze aktywo safe haven, jakim jest USD. W ten sposób kurs EUR/USD zawrócił już poniżej 1,04 $ i niekoniecznie powiedział ostatnie słowo. Silniejszy na szerokim rynku „zielony” to oczywiście negatywna wiadomość dla złotego. Jednak trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że rodzima waluta ma co oddawać po świetnej dla siebie ostatniej części stycznia. W ten sposób o godz. 15 w piątek kurs euro znów wynosił ponad 4,21 zł, kurs dolara sięgał 4,06 zł, kurs franka to już 4,46 zł, a kurs funta utrzymuje się powyżej 5,03 zł.

Autor: Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl

Autor
Disclaimer: Informacje zawarte w niniejszej publikacji służą wyłącznie do celów informacyjnych. Nie stanowią one porady finansowej lub jakiejkolwiek innej porady, mają charakter ogólny i nie są skierowane dla konkretnego adresata. Przed skorzystaniem z informacji w jakichkolwiek celach należy zasięgnąć niezależnej porady.

Popularne w tym tygodniu

Dobre dane z USA i strach na giełdach. Kurs dolara rośnie

Poniedziałek przebiegał w cieniu strachu, jaki na rynek rzucił...

Podobne tematy

Polacy rezygnują z oszczędzania – tylko 57% odkłada pieniądze

Polacy coraz rzadziej odkładają pieniądze – w 2024 roku...

Rekordowy wzrost zadłużenia Polaków: portfel kredytów i pożyczek urósł o 40 mld zł w 2024 r.

Ubiegły rok zakończył się wyraźnym zwiększeniem wartości portfela kredytów...

Pauza w cyklu obniżek stóp w USA, Trump funduje niepewność

Amerykański bank centralny utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie....

Dobre dane z USA i strach na giełdach. Kurs dolara rośnie

Poniedziałek przebiegał w cieniu strachu, jaki na rynek rzucił...

Może Cię zainteresować

Polecane kategorie

Exit mobile version