Według World Economic Outlook Międzynarodowy Fundusz Walutowy oczekuje, że światowy PKB wzrośnie w tym roku o 3,1 procent. To więcej o 0,2 pp. w porównaniu z październikową projekcją wynoszącą 2,9 procent. W ocenie MFW światowa gospodarka okazała się zaskakująco odporna. Perspektywy wzrostu światowego wynoszące 3,1 proc. w tym roku i 3,2 proc. w 2025 r. pozostają jednak znacznie poniżej średniego wzrostu w latach 2000–2019 – wynoszącego 3,8 proc. Wśród czynników hamujących wzrost wymienia się działania banków centralnych wymierzone w inflację, wycofywanie wsparcia fiskalnego w obliczu wysokiego zadłużenia oraz powolny wzrost produktywności.
– Wojna w Ukrainie, konflikt na Bliskim Wschodzie – takie długoterminowe sytuacje przyzwyczaiły inwestorów, rynek i gospodarkę do braku stabilności – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. – De facto rynki bardzo mocno już zdyskontowały, mówiąc językiem ekonomicznym, to, co się dzieje na świecie. Obecnie poważniejsze ruchy – czy to na rynkach cen produktów czy surowców – będą miały miejsce tylko i wyłącznie w przypadku większej eskalacji konfliktów, które w głównej mierze wpływają na wydarzenia makroekonomiczne. Innym ważnym czynnikiem będą wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych – a w zasadzie wynik tych wyborów. W przypadku wygranej Republikanów niepewność rynków może wzrosnąć. To sprawia, że trudno prognozować, w jaki sposób potoczy się końcówka obecnego roku – analizuje Zielonka.