Operatorzy centrów danych nieustannie potrzebują zwiększać ilość dostępnej w tych obiektach mocy obliczeniowej, ale ich potencjalni klienci nie zawsze mogą sobie pozwolić na długie oczekiwanie na budowę nowej infrastruktury. Odpowiedzią na te problemy są modułowe centra danych, które ułatwiają szybkie zwiększenie pojemności obiektu w sposób, który nie zagraża bezpieczeństwu sieci informatycznej i nie wpływa na bieżące funkcjonowanie firm.
Według przeprowadzonego przez Vertiv w 2021 roku badania „Jak firmy w Polsce przechowują dane”, co czwarte przedsiębiorstwo korzystało z rozwiązań kolokacyjnych, czyli wynajmowało fizyczną przestrzeń do przechowywania swoich serwerów w centrum danych. Według analityków wartość globalnego rynku kolokacyjnego do 2028 roku osiągnie 136 miliardów dolarów.
– Przez ostatnich 20 lat kolokacyjne centra danych były niezawodnym rozwiązaniem dla firm, które chciały szybko zwiększyć pojemność swojej infrastruktury, zmniejszyć ryzyko wystąpienia opóźnień lub rozszerzyć swoją działalność poza fizyczną siedzibę firmy – tłumaczy Krzysztof Krawczyk, Senior Application Engineer w firmie Vertiv.
Jednak wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na moc obliczeniową, związanym w dużym stopniu z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji, a także popularnością zdalnego modelu pracy i wzmożoną digitalizacją, pojawiła się konieczność szybkiego zwiększenia powierzchni centrum danych. To sprawiło, że operatorzy obiektów kolokacyjnych zwrócili się w stronę konfigurowalnych i skalowalnych rozwiązań modułowych, które umożliwiają szybsze wdrożenie w porównaniu z tradycyjnymi konstrukcjami szkieletowymi i innymi alternatywami.
Prefabrykowane modułowe centra danych istnieją od około 15 lat, ale metody ich produkcji oraz praktyki budowlane zostały znacznie udoskonalone od czasu ich wprowadzenia. W badaniu OMDIA przeprowadzonym wśród decydentów zarządzających centrami danych, 52 proc. respondentów stwierdziło, że już wdrożyło zintegrowane rozwiązania modułowe, a 99 proc. deklarowało, że planuje to zrobić w przyszłości.
– Taki rodzaj infrastruktury przypomina klocki, z których można zbudować obiekt dopasowany do konkretnych potrzeb przedsiębiorstwa i dodawać kolejne moduły wraz ze zwiększaniem się wymagań dotyczących mocy obliczeniowej. Co istotne, takie rozwiązanie jest bardziej efektywne kosztowo niż budowanie kolejnych tradycyjnych obiektów – tłumaczy ekspert Vertiv.
Centrum danych na miarę
Zalety prefabrykowanych modułowych centrów danych to przede wszystkim krótszy czas wdrożenia i skalowalność do przyszłych potrzeb firmy i rozwoju biznesu. Dzięki prefabrykacji czas uruchomienia modułowego obiektu jest krótszy nawet o 30 lub 40 proc. w porównaniu z tradycyjnymi centrami danych.
Ponieważ rozwiązania modułowe to zintegrowane i zamknięte systemy, można je zaprojektować tak, aby wyeliminować odpady materiałowe i eksploatacyjne, takie jak energia i woda. Nawet sposób dostawy modułowego centrum danych sprzyja zrównoważonemu rozwojowi poprzez wyeliminowanie wielu ciężarówek dla każdego elementu wyposażenia na rzecz pojedynczej dostawy całego, zintegrowanego systemu.
Moduły mogą być projektowane na zamówienie, zgodnie ze specyfikacją przekazaną przez klienta, montowane i testowane w fabryce, aby zminimalizować prace na miejscu i zmaksymalizować niezawodność i integrację systemu. Moduły mogą być także przenoszone. – Prefabrykowane rozwiązania są wytrzymałe i niezawodne, co jest ważne przy stopniowym zwiększaniu ich wydajności. Ta niezawodność procentuje przez cały okres eksploatacji systemu, poprzez zmniejszenie liczby koniecznych napraw i nagłych prac serwisowych – wskazuje Krzysztof Krawczyk.
93 proc. respondentów badania OMDIA stwierdziło, że planuje w przyszłości uczynić prefabrykowane rozwiązania modułowe domyślnym rodzajem budowanej infrastruktury. Dzięki wielu zaletom oraz możliwości dostosowywania takich obiektów do aktualnych potrzeb przedsiębiorstw może okazać się, że modułowe centra danych staną się złotym środkiem dla firm szukających wydajnego i elastycznego środowiska dla swoich cyfrowych zasobów.
