W zakresie niektórych rodzajów działalności firmy mogą stosować przedmiotowe zwolnienie z VAT. Korzystają z niego nawet określone usługi pomocnicze do usługi podstawowej (głównej) jeśli tylko są z nią ściśle związane. To na tym tle dochodzi najczęściej do sporów przedsiębiorców z fiskusem, który lubi takie czynności pomocnicze „wyjmować” poza zakres zwolnienia.
Na skróty:
Zwolnienie z VAT dla usług „uzupełniających”
Jak stanowi przepis art. 43 ust. 1 pkt 18a) ustawy o podatku od towarów i usług, zwolnione z VAT są usługi w zakresie opieki medycznej, służące profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia, oraz dostawa towarów i świadczenie usług ściśle z tymi usługami związane, świadczone na rzecz podmiotów leczniczych na terenie ich zakładów leczniczych. Oprócz usług w zakresie opieki medycznej, zwolnienie obejmuje również usługi i dostawy ściśle związane z inną działalnością podstawową, m.in. z usługami kształcenia, usługami pocztowymi, usługami pomocy społecznej, nauczania języków obcych, czy usługi związane ze sportem. Przedsiębiorcy świadcząc takie usługi „uzupełniające”, muszą dbać o zachowanie wymaganego ścisłego związku z działalnością główną, w przeciwnym razie fikus zakwestionuje prawo do zastosowania do nich zwolnienia.
Usługi pomocnicze a zwolnienie z VAT
Tak było w przypadku firmy należącej do konsorcjum stającego w przetargach na świadczenie usług kompleksowego utrzymania czystości, transportu wewnętrznego i czynności pomocniczych. Przyjęła ona do realizacji usługi pomocnicze przy pacjencie w placówkach medycznych. Polegały one m.in. pomocy przy zaspokajaniu potrzeb fizjologicznych przez pacjentów oraz czynnościach pomocniczych przy zabiegach. Naczelnik urzędu skarbowego potwierdził, że pierwsze należy uznać za usługi podstawowe w zakresie opieki medycznej, jako służące profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia pacjenta. Drugie – choć nie realizowane bezpośrednio na pacjentach – to niezbędne dla zapewnienia im odpowiedniej opieki, a więc kwalifikujące się do usług pomocniczych ściśle związanych z podstawową usługą opieki medycznej. Oba przejawy działalności przedsiębiorcy mogą więc korzystać z przedmiotowego zwolnienia z VAT. Ale organ podatkowy poinformował, że w żaden sposób za usługi służące ratowaniu czy poprawie zdrowia nie można uznać wykonywanych przez przedsiębiorcę usług pomocy przy toalecie zmarłego pacjenta. Stwierdził więc, że firma w ich zakresie zaniżyła podatek należny, wykazując je na fakturze ze zwolnioną stawką VAT.
Świadczenie złożone
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu stanął po stronie przedsiębiorcy uznając, że to on ma rację w sporze z fiskusem. Opieka medyczna nad pacjentem to proces, który nie rozpoczyna się z chwilą przekroczenia i kończy z chwilą opuszczenia progu szpitala. Sąd powołując się na rozstrzygnięcie NSA w wyroku z 19 grudnia 2018 r. wskazał, że szereg czynności nie wchodzących przecież w zakres opieki medycznej, a dokonywanych także po opuszczeniu przez pacjenta szpitala, np. wymiana pościeli, dezynfekcja łóżek, transport odpadów, jest ściśle z nią związany (sygn. akt I FSK 2118/16). I choć w wyroku tym NSA potwierdza, że związku takiego nie można się doszukać w toalecie pośmiertnej, to zdaniem poznańskiego sądu należy się zastanowić, czy w realiach niniejszej sprawy usługa ta nie wchodzi w skład świadczenia kompleksowego, które należy rozpatrywać jako tworzące całość. Uchylając zaskarżoną decyzję naczelnika US sąd zobowiązał go do uwzględnienia faktu, że śmierć pacjenta może stanowić element procesu opieki medycznej. Organ winien zatem zbadać, czy zakwestionowane przez niego usługi nie stanowią części jednego świadczenia złożonego, podlegającego zwolnieniu z VAT (wyrok z 30 kwietnia 2024 r., sygn. akt I SA/Po 32/24).
Organy powinny rozstrzygać niedające się usunąć wątpliwości na korzyść podatnika
Nie jest tajemnicą, że organy potrafią działać na niekorzyść podatnika wbrew nakazowi przepisów. Potwierdzają to słowa poznańskiego sądu, który obligując naczelnika urzędu skarbowego do przedstawienia szczególnie wnikliwej i przekonywującej argumentacji przemawiającej za słusznością stanowiska niekorzystnego dla przedsiębiorcy, podkreślił, że zgodnie z art. 2a Ordynacji podatkowej, w przypadku gdy organ poweźmie niedające się usunąć wątpliwości kto ma rację: on czy podatnik, będzie miał obowiązek rozstrzygnąć je na korzyść podatnika.
Przedsiębiorcy podczas prowadzenia swojej działalności gospodarczej muszą na co dzień mierzyć się z różnymi interpretacjami tych samych przepisów prawa. Czasem jeden sąd, jak w omawianej sprawie WSA, ma inne spojrzenie na stanowisko prezentowane przez inny sąd (NSA). A to otwiera drzwi do zmiany sytuacji prawnej podatników.
Autor: Agnieszka Stachurska, dyrektor operacyjna, Biuro rachunkowe Skarbiec Corporate Services, Grupa Skarbiec