Internet huczy – Doda rzekomo organizuje konkurs, w którym można zgarnąć 5000 zł. Kusząca oferta? Owszem. Ale czy prawdziwa? No właśnie… Zanim podasz swoje dane i dasz się skusić na „darmowe” pieniądze, lepiej sprawdź, czy to nie kolejna pułapka cyberoszustów.
Na skróty:
Magia wielkiego konkursu
Wyobraź sobie: przeglądasz Facebooka, a tu nagle reklama – Doda zaprasza na specjalną transmisję na żywo, podczas której rzekomo ma rozdać gotówkę. Brzmi jak hit? Jeszcze ciekawiej robi się, gdy w swojej skrzynce mailowej znajdujesz zaproszenie do udziału w tej niezwykłej akcji. Wystarczy tylko… zarejestrować się na stronie „sponsora” i voilà – jesteś w grze!
Tylko że nie. Nie jesteś.
Doda nic o tym nie wie
Prawda jest brutalna: sama artystka nie ma z tym konkursem nic wspólnego. Jej wizerunek został bezczelnie wykorzystany, by przyciągnąć uwagę fanów i… opróżnić ich portfele. Strona, na której trzeba się zarejestrować, żąda podania imienia, nazwiska, adresu e-mail i – uwaga – danych karty płatniczej, rzekomo do „weryfikacji”. Zgadnij, co dzieje się dalej? Nie dostajesz żadnej nagrody, za to na Twoim koncie pojawia się podejrzana subskrypcja, która regularnie pobiera pieniądze.
I wierz mi – nie jest to nowy album Dody.
Co grozi nieuważnym uczestnikom?
Rejestracja na fałszywej stronie to nie tylko ryzyko finansowe. Udostępnienie adresu e-mail może sprawić, że Twoją skrzynkę zacznie zalewać spam. Możesz też stać się celem kolejnych oszustw – bo jeśli raz podałeś dane, oszuści będą chcieli więcej.
Doszło do oszustwa? Nie panikuj, działaj!
Jeśli podano dane karty płatniczej:
- Natychmiast skontaktuj się z bankiem i zastrzeż kartę.
- Sprawdź historię transakcji i zablokuj nieznane subskrypcje.
- Nie klikaj żadnych podejrzanych linków, które mogą przyjść na Twój e-mail.
- Odpowiadaj tylko na wiadomości od zweryfikowanych nadawców.