Eksperci są zaskoczeni danymi dotyczącymi wybranych ulg z rozliczenia PIT za 2022 rok. W porównaniu z rokiem wcześniejszym, skorzystano z ponad 36% mniej odliczeń zmniejszających podstawę opodatkowania z tytułu kosztów uzyskania przychodów, poniesionych na działalność badawczo-rozwojową. Z kolei łączna kwota zmalała o niespełna 3%. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że ww. rozwiązanie wybrali przede wszystkim podatnicy działający w przetwórstwie przemysłowym oraz w woj. mazowieckim. Resort udostępnił też dane dotyczące niedawno wdrożonych ulg na prototyp i robotyzację. Według znawców tematu, firmy dość ostrożnie podchodzą do nowych rozwiązań z tego zakresu, często w obawie o reakcję fiskusa. Ponadto wielu przedsiębiorców nie wie, że są możliwości dokonania odliczeń.
Na skróty:
Zaskoczenie wśród ekspertów
Jak wynika z danych rozliczenia PIT za 2022 rok, udostępnionych przez Ministerstwo Finansów, wykazano 1,1 tys. odliczeń zmniejszających podstawę opodatkowania z tytułu kosztów uzyskania przychodów poniesionych na działalność badawczo-rozwojową na łączną kwotę blisko 416 mln zł. Natomiast za 2021 rok było to odpowiednio 1,6 tys. i przeszło 427 mln zł. Z kolei w danych za 2020 rok widzimy 1,7 tys. i blisko 501 mln zł, a za 2019 rok – prawie 1,5 tys. i niespełna 379 mln zł.
– Dane za 2022 są dla mnie zaskakujące. Wydawać by się mogło, że podatników, którzy skorzystają z tego rozwiązania, będzie znacznie więcej. Jeśli mówimy o wspieraniu działalności badawczo-rozwojowej w podatkach, to instrument obowiązujący w Polsce od ubiegłego roku jest jednym z atrakcyjniejszych na świecie. Kwota odliczeń została przecież zwiększona ze 100% do 200%. Jednocześnie wiemy, że Polski Ład wprowadził szereg zmian. Sporo podatników przeszło na ryczałt, a więc już nie mogli dalej korzystać z ulgi na działalność badawczo-rozwojową i z ulgi IP Box i to może być jedna z przyczyn spadku w statystykach – komentuje Maciej Chlewicki, Starszy Menedżer z Zespołu ds. Innowacji, Ulg i Dotacji w KPMG w Polsce.
Jak stwierdza doradca podatkowy Ewa Flor, mniejsza liczba dokonywanych odliczeń za 2022 rok jest faktycznie zaskakująca. Od ubiegłego roku ulga na działalność badawczo-rozwojową zyskała na atrakcyjności poprzez podniesienie limitów odliczeń czy możliwość łączenia jej z ulgą IP Box. Zdaniem ekspertki, to zjawisko jest częściowo wytłumaczalne. Ubiegły rok był okresem wzmożonego zainteresowania ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. Ta forma opodatkowania, w wyniku zmian Polskiego Ładu, stała się bardzo atrakcyjna dla części przedsiębiorców, w szczególności dla tych, którzy prowadzą JDG w branży IT. To w konsekwencji sprawiło, że dla wielu podmiotów przechodzenie na ryczałt stało się bardziej opłacalne niż korzystanie z ulg podatkowych.
– Ten spadek rdr. możemy łączyć z kwestią odpływu funduszy unijnych, w szczególności projektów badawczo-rozwojowych. Firmy mniej inwestowały właśnie w tego typu przedsięwzięcia. Trzeba też pamiętać o sytuacji gospodarczej. Część przedsiębiorstw ogranicza pewnego rodzaju inwestycje, bo ważniejsze dla nich jest przetrwanie niż rozwój. Ta ulga sprawia, że jesteśmy rajem podatkowym dla firm badawczo-rozwojowych i to jest coś dobrego – zaznacza dr Błażej Podgórski z Katedry Finansów Akademii Leona Koźmińskiego.
Przewidywalna czołówka zestawienia
Według danych z rozliczenia PIT za 2022 rok, biorąc pod uwagę podział na sekcje PKD, najwięcej odliczeń zmniejszających podstawę opodatkowania z tytułu kosztów uzyskania przychodów poniesionych na działalność badawczo-rozwojową przypada na przetwórstwo przemysłowe (sekcja C) – 300 (prawie 181 mln zł). Dalej znajduje się pozostała działalność usługowa (sekcja S) – ponad 180 (niespełna 56 mln zł) oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (sekcja M) – niecałe 130 (przeszło 39 mln zł). Kolejne są handel hurtowy i detaliczny, naprawa pojazdów samochodowych, włączając motocykle (sekcja G) – ponad 110 (przeszło 38 mln zł) oraz informacja i komunikacja (sekcja J) – niespełna 80 (prawie 21 mln zł). Według Ewy Flor, to zrozumiałe, że z takich odliczeń podatkowych korzystają przede wszystkim firmy związane z przetwórstwem przemysłowym. Ten sektor, obejmujący produkcję dóbr materialnych, często wymaga stałych inwestycji w badania i rozwój. Ale również w innych branżach jest to konieczne do utrzymania konkurencyjności.
– Firmy produkcyjne skupiają się głównie na swoich produktach i technologiach. Siłą rzeczy muszą je najpierw opracowywać, zanim wprowadzą na rynek. A każde takie działania, jeśli mówimy o czymś nowym i twórczym, wpisują się potencjalnie w działalność rozwojową. Jeżeli uwzględnimy dane zarówno z rozliczenia PIT, jak i CIT za 2022 rok, to łącznie mamy ponad 3 tys. podatników, którzy skorzystali z ulgi. I mówimy tutaj o różnych branżach. To promil w porównaniu z tym, ile firm funkcjonuje w Polsce. Zdecydowanie więcej przedsiębiorców mogłoby dokonać odliczeń, jednak część z nich po prostu nie ma świadomości, że kwalifikuje się do wsparcia lub boi się interakcji z urzędem skarbowym – dodaje Maciej Chlewicki.
Z analizy ministerialnych danych wiemy też, że najwięcej odliczeń zmniejszających podstawę opodatkowania z tytułu kosztów uzyskania przychodów poniesionych na działalność badawczo-rozwojową dot. województwa mazowieckiego – blisko 150 (prawie 61 mln zł). Dalej jest woj. śląskie – ponad 130 (przeszło 47 mln zł), małopolskie – niecałe 120 (niespełna 34 mln zł), pomorskie – przeszło 100 (ponad 43 mln zł) oraz łódzkie – ponad 90 (niecałe 44 mln zł). Z kolei na końcu listy widać lubuskie – 9 (ponad 3 mln zł), zachodniopomorskie – 20 (blisko 8 mln zł) oraz opolskie – 23 (niecałe 17 mln zł). Jak stwierdza dr Podgórski, te dane pokazują, gdzie znajdują się najsilniejsze ośrodki badawczo-rozwojowe. Tam działają m.in. popularne politechniki i podmioty z obszaru technologicznego. A to zdecydowanie przekłada się na większe zainteresowanie wspomnianą ulgą podatkową.
– Wiele czynników może wpływać na ilość i wartość odliczeń w poszczególnych województwach. Mam na myśli m.in. liczbę firm, dostępność funduszy, stopień zaawansowania technologicznego regionu, a także współpracę między sektorem publicznym a prywatnym. Województwo mazowieckie jest największe w kraju. Ponadto należy do najbardziej rozwiniętych regionów Polski, co przekłada się na większą liczbę przedsiębiorstw prowadzących działalność badawczo-rozwojową – wskazuje doradca podatkowy Ewa Flor.
Zainteresowanie będzie rosło?
Jak wynika z danych z rozliczenia PIT za 2022 rok, było ponad 80 odliczeń z tytułu kosztów produkcji próbnej nowego produktu i wprowadzenia na rynek nowego produktu na 1,6 mln zł. Ponadto zastosowano przeszło 140 odliczeń z tytułu kosztów uzyskania przychodów poniesionych na robotyzację na niecałe 156 mln zł. Widzimy też przeszło 6 tys. przypadków podatku wykazanego w załączniku CIT/IP na kwotę prawie 92 mln zł. Z kolei za 2021 rok było to odpowiednio ponad 8 tys. i przeszło 116 mln zł, za 2020 rok – 7 tys. i blisko 77 mln zł, a za 2019 rok – ponad 5 i prawie 50 mln zł.
– Na tak niewielkie, w mojej ocenie, zainteresowanie ulgą na prototyp i ulgą na robotyzację wpłynęło kilka czynników. Spośród nich najistotniejsze wydaje się to, że ub.r. był pierwszym rokiem funkcjonowania tych preferencji w polskim systemie podatkowym. Przedsiębiorcy nie mieli odpowiedniej, wystarczającej wiedzy na temat warunków korzystania i potencjalnych korzyści, a w szczególności nie było wypracowanej praktyki stosowania ww. rozwiązań. W przeszłości mieliśmy już do czynienia z podobnym zjawiskiem. Podatnicy początkowo z dużą ostrożnością podchodzą do korzystania z nieznanych mechanizmów. Tak było też z estońskim CIT-em czy z ulgą IP Box. Mimo słabych bieżących danych, przewiduję, że w kolejnych latach będzie większe zainteresowanie tego typu ulgami – wyjaśnia Ewa Flor.
Z kolei Maciej Chlewicki prognozuje, że w rozliczeniu PIT i CIT za 2023 rok liczba podatników korzystających z ulgi B+R nie zmieni się radykalnie w porównaniu z ostatnimi danymi. Prawdopodobnie będzie na bardzo zbliżonym poziomie, ale nie można też wykluczyć niewielkiego spadku. Według eksperta, wciąż wiele firm nie wie o możliwości dokonania ww. odliczenia. Niekiedy przedsiębiorca wychodzi z założenia, że skoro nie ma działu badawczo-rozwojowego czy laboratorium, to ulga nie przysługuje. Nic bardziej mylnego, ponieważ takie miejsca nie są potrzebne do rozwijania np. oprogramowania.
– Im więcej różnych ulg, tym więcej firm prowadzi działalność badawczo-rozwojową na terenie Polski. Ważne, żeby technologia była tutaj produkowana i rozwijana, ponieważ istotne znaczenie ma gospodarka oparta na wiedzy dzięki temu też buduje się polskie PKB. Obawiam się, że podatkowo niewiele więcej już można zrobić w tym temacie. Nowy rząd nie będzie na początku zajmował się kwestiami podatkowymi, ponieważ ma do rozwiązania większe wyzwania, choćby odblokowanie środków z KPO. Natomiast szerokie uruchomienie funduszy unijnych może pozytywnie wpłynąć na działalność badawczo-rozwojową – podsumowuje dr Podgórski z Akademii Leona Koźmińskiego.