GOSPODARKAGdy jedni zawodzą, inni dogadzają

Gdy jedni zawodzą, inni dogadzają

W środę rano wskazówka na barometrze rynkowych nastrojów skacze między strefami „risk-off” i „risk-on”. Z USA przyszło rozczarowanie tym, co otrzymano od Białego Domu względem tego, co dzień wcześniej obiecywano w temacie walki z wirusem. Ale gdy jedni zawodzą w postępach działań, inni zdają się dawać więcej niż się po nich oczekuje. Bank Anglii tnie stopę procentową o 50 pb i zapowiada programy wsparcia kredytowego dla firm. Dziś po południu brytyjski rząd powinien wzmocnić przekaz, zapowiadając pakiet fiskalny.

Rynki akcji są (ponownie) w odwrocie po tym, jak wczorajsza konferencja prasowa Białego Domu przyniosła niewiele szczegółów w temacie nowych środków gospodarczych do walki z koronawirusem. Prezydent Trump nie pojawił się na briefingu, choć jeszcze dzień wcześniej zapowiadał, że przedstawi „główny” pakiet ratunkowy. Nadzieje na stanowczą reakcję na zagrożenie nie zostały spełnione, a inwestorzy poczuli się oszukani. Polityczne obietnice zderzają się z rzeczywistością legislacyjną – duży pakiet wymaga dyskusji w Kongresie i zgody obu partii, które także i w tym przypadku chcą różnych rzeczy. W grę wchodzi też ukryta walka przed wyborami prezydenckimi, do której nikt się nie przyzna, a którą każdy ma na uwadze. Pocieszeniem są słowa sekretarza skarbu Mnuchina, który rozmawiał bezpośrednio ze spikerką demokratów Pelosi i zapewniał, że Kongres znajdzie konsensus. Mimo to wciąż za dużo jest nadziei i obietnic, a za mało konkretów, a to nie pomoże ustabilizować rynków. Tylko zmienność jest pewna.

Na starcie handlu w Europie pojawia się jednak iskierka nadziei, że niektórzy decydenci potrafią mniej mówić, a więcej robić. Bank Anglii w nadzwyczajnej decyzji obniżył stopę procentową o 50 pb do 0,25 proc. i zapowiedział wsparcie kredytowe dla firm w obliczu zagrożeń z tytułu koronawirusa. Program finansowania ma uwolnić do 100 mld GBP środków, które zapewnia firmom płynność lub zachęci do inwestycji, pomagając w odbiciu gospodarczym. Funt tracił tylko przez chwilę po decyzji, ale szybko zaczął odbijać. Sama decyzja o obniżce nie była zaskoczeniem – rynek dyskontował 37 pb cięcia do końca marca. Decyzja mogła się pojawić dopiero na regularnym posiedzeniu 26 marca albo przyjść dziś wraz z prezentacją założeń budżetu przez rząd (13:30). Zatem jedynie poranna pora jest zaskoczeniem, choć ma uzasadnienie w ograniczeniu fluktuacji rynkowych. Co ważniejsze, to agresywne cięcie stóp i program pożyczkowy pokazują, że władze monetarne i fiskalne przyszykowały skoordynowane działania o dużej skali. W efekcie rządowy pakiet ratunkowy może zaskoczyć pozytywnie i zapewnić, że zapaść gospodarcza Wielkiej Brytanii będzie płytsza, a odbicie szybsze i mocniejsze. Eliminując wpływ niższych stóp procentowych (kiedy wszyscy luzują, przestaje mieć to znaczenie), pozostaje wyścig o szybsze wyjście z kryzysu. Wielka Brytania wysuwa się przed szereg, co w średnim terminie zaoferuje ważne wsparcie dla aprecjacji GBP.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version