Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu tego roku wzrosły o 2,4% w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, w marcu wzrost wynosił 2%. W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny wzrosły o 1,1% – podał GUS.
To nie było zaskoczeniem, wcześniejsze szacunki inflacji się potwierdziły. Duża konkurencja w branży spożywczej sprawiła, że sklepy, obawiając się utraty klientów, nie zdecydowały się na pełny powrót do cen uwzględniających 5% VAT na żywność, kosztem swoich marż. Dodatkowo, sytuacja na rynku spożywczym i walutowym pomogła firmom podjąć decyzję o częściowych podwyżkach cen produktów.
Ceny paliw miały łagodzący wpływ na inflację w kwietniu, choć ten czynnik wydaje się powoli wyczerpywać. Na stacjach benzynowych ceny były nadal niższe niż rok temu, ale zbliżają się do poziomów obserwowanych w kwietniu 2023 roku.
Pomimo pewności co do potrzeby wygaszania tarcz antyinflacyjnych, rząd zdecydował się na utrzymanie części rozwiązań. To może spowodować, że inflacja średnioroczna w 2024 roku utrzyma się poniżej 5%. Jest to istotne, ponieważ przekroczenie tej wartości mogłoby, przy obecnych przepisach, doprowadzić do kolejnej podwójnej podwyżki płacy minimalnej w 2026 roku.