POLITYKAKamala Harris zwiększa szanse na wygraną demokratów w USA

Kamala Harris zwiększa szanse na wygraną demokratów w USA

Kampanie prezydenckie w USA nabierają tempa. Kamala Harris jako kobieta, przedstawicielka mniejszości – bo ma etniczne pochodzenie – jest traktowana jako ofiara ataku w Trumpa. Tym zyskuje poparcie, a ponadto wypowiada się dosyć merytorycznie, zabiera głos w sprawach ważnych społecznie – nie tylko w odniesieniu do polityki zagranicznej, ale też w zakresie polityki społecznej, programów socjalnych, ważnych dla dużej części Amerykanów. Po nominowaniu jej na kandydatkę w wyborach prezydenckich w USA dostała wiatr w żagle. Widać, że nowe sondaże zabierają poparcie Donaldowi Trumpowi. Wśród wyborców demokratów pojawiło się dużo optymizmu. Być może Donald Trump liczy na to, że zyska poparcie tak zwanej milczącej większości – czyli klasy średniej, która jest zmęczona wydatkami związanymi z polityką socjalną oraz finansowaniem wsparcia słabszych kosztem klasy średniej. Jednak kontrowersyjne wypowiedzi jego potencjalnego wiceprezydenta raczej zaczynają zrażać Amerykanów i widać to w nowych sondażach poparcia, gdzie Trump traci. Jeżeli porówna się niebieski stan Illinois i czerwony stan Floryda, to są inne rzeczywistości – typowy przejaw rosnącej polaryzacji na scenie politycznej w USA. Sondaże są jednak zbliżone, a do listopada może się jeszcze wiele wydarzyć. Mogą się pojawić czarne łabędzie, które zmienią sondaże i dadzą przewagę jednemu z kandydatów.

– Jestem w tym roku w Chicago i byłem na Florydzie w kilku miejscach – więc miałem okazję przekonać się, o czym rozmawia ulica amerykańska w stanie niebieskim Illinois i w stanie czerwonym na Florydzie. Widać dwa bieguny sporu politycznego przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Wojciech Jakóbik, Ośrodek Bezpieczeństwa Energetycznego. – Ale jest też dynamizacja sporu politycznego po tym, jak Kamala Harris została kandydatem demokratów na prezydenta USA, widać mobilizację. Demokraci, z którymi tutaj rozmawiam w Stanach Zjednoczonych, dostali wiatr w żagle. Kamala Harris jest kontrowersyjna, jest bardzo radykalną polityk demokratyczną, ma ambitny program mocno lewicujący – natomiast jest także traktowana jako ofiara ataków Donalda Trumpa. Te wszystkie wycieczki pod adresem Kamali Harris, z którymi wystąpił Donald Trump oraz jego proponowany, potencjalny wiceprezydent J.D. Vance – zostały odebrane bardzo negatywnie nie tylko przez demokratów, ale też przez umiarkowanych Amerykanów. Nie jest już tak, jak słyszymy często w Polsce, że Trump ma to zwycięstwo w kieszeni. Szczególnie nominacja J.D. Vance na wiceprezydenta zaczęła mu odbierać poparcie. Trump i Harris idą łeb w łeb. Jednak z drugiej strony mamy Florydę – czyli czerwony stan, jednoznacznie popierający Trumpa – gdzie działa Ron de Santis, czyli gubernator republikański. Nie został on kandydatem na prezydenta USA – ale bardzo popiera Trumpa. Taka polityka jest popularna na Florydzie – widać, że liberalno-konserwatywne podejście, szczególnie gospodarcza, ma poparcie osób starszych. Przebywanie na Florydzie wiąże się z dużą ekspozycją na kampanię republikańską. Wszędzie widać twarz Donalda Trumpa. Popularne są na przykład koszulki z przerobionym zdjęciem Trumpa po zamachu na jego życie i hasłem „Fight”, które on wykrzyczał tuż po tym zdarzeniu. Bardzo zaimponował swoją postawą po zamachu całej konserwatywnej części Amerykanów i widać, że mamy dwie Ameryki. Natomiast dzisiaj nie powiedziałbym z pełnym przekonaniem, kto wygra wybory prezydenckie w listopadzie – analizuje Wojciech Jakóbik.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

złoto

Czy złoto ma szansę na kontynuację wzrostów w 2024 roku?

0
Złoto pokazało w ostatnich latach, że potrafi kontynuować wzrosty i osiągać kolejne historyczne szczyty, nawet w środowisku wysokich stóp procentowych. Oczywiście same wysokie stopy procentowe to efekt nadmiernie wysokiej inflacji, która sprzyjała popytowi na...
Exit mobile version