PRACA I KARIERAPraca i szkoła podczas pandemii – ulga, a zarazem obawa

Praca i szkoła podczas pandemii – ulga, a zarazem obawa

Pandemia COVID-19 wywołała zauważalny wzrost digitalizacji kontaktów społecznych, a także zawodowych czy tych związanych z edukacją. Pierwszy raz na taką skalę korzystamy z alternatywnych możliwości pracy i nauki za pośrednictwem kanałów cyfrowych. Wprowadzenie pracy zdalnej pozwoliło nam w tej niecodziennej sytuacji na jednoczesne połączenie kilku funkcji, ale również przyczyniło się do rezygnacji lub ograniczenia obowiązków zawodowych. Dział analityczny dentsu publikuje wyniki trzeciej, wrześniowej, fali badania „Polacy w pandemii”, w której pytają Polaków m. in. o pracę zdalną oraz wrześniowy powrót uczniów do szkół.

Czas na wagę złota

Prawie ½ osób biorących udział w badaniu zadeklarowała, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy pracowała w trybie zdalnym (46% ogółu badanych), z czego 50% zaznaczyła, że największym benefitem w tym okresie była dla nich oszczędność czasu związana z brakiem dojazdów do pracy. Co więcej, możliwość tę bardziej doceniają mężczyźni (51% ogółu badanych, zaś kobiet 48%). Analizują jednak respondentów w kontekście konkretnych grup wiekowych dostrzec można sporą rozbieżność. Największą oszczędność czasu odnotowuje najmłodsze pokolenie – generacji Z aż w 64% odpowiada praca zdalna i wynikająca z niej oszczędność czasu. W przypadku millenialsów jest to 55%, natomiast pokolenia Y 41%. Nie zmienia to jednak faktu, że prawie 1/3 ankietowanych chętnie pozostałaby w takim trybie nawet po zakończeniu ograniczeń związanych z pandemią.

Gen Z radzi sobie digitalowo

Brak kontaktu ze współpracownikami, z którymi jeszcze do niedawna spędzaliśmy większą część naszego czasu najmniej dotkliwy okazał się być dla najmłodszej grupy badanych. Jedynie 28% osób w wieku 18-24 lat pracujących zdalnie zadeklarowało uciążliwość spowodowaną ograniczeniem kontaktów społecznych (wobec 39% millenialsów i 39% osób z pokolenia Y).

Przeciążenie nadmiarem obowiązków

Pandemia w oczywisty sposób przyczyniła się do obciążenia dodatkowymi obowiązkami. Pracując zdalnie łączymy życie prywatne, zawodowe, a niekiedy też szkolne. Większość dodatkowych obowiązków zrzucona została na barki kobiet, więc te aktywne zawodowo odczuwają skutki pandemii mocniej i to one odczuwają największą trudność z rozgraniczeniem poszczególnych sfer życia codziennego – 44% pracujących zdalnie kobiet i 33% pracujących zdalnie mężczyzn zadeklarowało, że trudno im oddzielić pracę zawodową od życia domowego. W tej samej grupie jedynie 21% kobiet i 32% mężczyzn wskazało, że praca zdalna pozwala im na większy work-life balance.

Warto zauważyć, że w ujęciu pokoleniowym, największą trudność przy pracy zdalnej odczuło pokolenie Y (40-59 lat), na poziomie 42%, nieco lepiej millenialsi – 38%, zaś pokolenie Z – 28%. Dlatego też długo wyczekiwanym momentem była dla wielu perspektywa powrotu dzieci do szkół – zwłaszcza przez rodziców, którzy w ostatnim czasie wykonywali dodatkowe obowiązki wychowawczo-opiekuńcze. Jednak wrześniowy powrót dzieci do szkół, który wielu przyniósł ulgę, wzbudził również pewne obawy.

Minęło przeszło pół roku odkąd przyszło nam funkcjonować w nowej normalności, która dla większości z nas oznaczała jeszcze większą zależność od technologii i internetu niż to miało miejsce dotychczas. Nasze domy z dnia na dzień stały się przestrzenią w której żyjemy, pracujemy i uczymy się, nie dziwi więc, że aplikacje mobilne, które najszybciej zdobywały popularność w początkowych miesiącach pandemii to właśnie te, które służą nam do podtrzymywania kontaktów społecznych (WhatsApp, Messenger, TikTok) oraz prowadzenia spotkań online (Zoom, Microsoft Teams, Google Meet). Mogłoby się wydawać, że większość z nas do tej sytuacji się przyzwyczaiła, niemniej ostatnia fala badania „Polacy w pandemii” pokazuje, że brak kontaktów społecznych wciąż jest postrzegany jako uciążliwy dla 39% ogółu pracujących z domu. Dla młodszej grupy jest to zdecydowanie mniej uciążliwe (28% w grupie 18-24 lat), wszak młodzi ludzie w świecie digitalu żyją niemal od urodzenia i w mediach społecznościowych oraz komunikatorach czują się jak ryby w wodzie. Jeszcze więcej obaw budzi wśród respondentów kwestia zdalnego nauczania – powrót do szkół jest odbierany pozytywnie przez rodziców głównie w kontekście utrzymywania kontaktów z rówieśnikami (44% badanych). Dla wielu rodzin nauka zdalna była także dużym wyzwaniem pod kątem dostępności sprzętu komputerowego, smartfona czy internetu – ocenia się, że niemal 25% uczniów w Polsce spotkało się z tym problemem w czasie pandemii, przez co edukacja na odległość nie spełniała swojej funkcji. – Małgorzata Niska, Digital Development Director, Vizeum Polska (dentsu)

Szkoła – ulga czy obawa?

Powrót do nauki stacjonarnej przyniósł ulgę (niemal połowa badanych wyraziła zadowolenie z powrotu dzieci do szkół (45% ogółu badanych) i możliwości kontaktów z rówieśnikami (44% badanych). Brak tego kontaktu szczególnie zauważany był wśród kobiet (51% kobiet i 36% mężczyzn). Ponadto 35% ogółu badanych wyraziło opinię, że nauka zdalna nie spełniła swojej funkcji i dla prawie 1/3 stanowiła ona istotne obciążenie.Ulga nie przykryła jednak podstawowej obawy wynikającej z pojawienia się pandemii COVID-19. W dalszym ciągu boimy się zakażenia wirusem w szkołach i przedszkolach. 1/3 badanych nadal obawia się możliwości zarażenia dziecka jak i możliwości przeniesienia zakażenia na osoby bliskie.

Długoterminowe konsekwencje?

Powrót do stacjonarnego nauczania wiąże się z obawami i strachem zarówno wśród uczniów, rodziców, a także samych nauczycieli. 25% badanych wyraziło przekonanie, że niecodzienna sytuacja jaka nastąpiła, będzie miała negatywne skutki dla dzieci i młodzieży w przyszłości. Takie niebezpieczeństwo dla całego pokolenia dostrzegają szczególnie kobiety (27% ogółu badanych kobiet i 21% mężczyzn) i najstarsza grupa badanych (26% ogółu badanych w wieku 40-59 lat). W dalszym ciągu dominuje bardzo silna niepewność. Niemal ¾ ogółu badanych nie jest w stanie określić w jakim kierunku podąży epidemia. W przyszłość patrzymy coraz bardziej optymistycznie, nie oczekujemy jednak, zarówno spektakularnej poprawy sytuacji, jak i jej pogorszenia.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version