PRACA I KARIERAPraca sezonowa. Handlując kukurydzą i watą cukrową można zarobić więcej niż w...

Praca sezonowa. Handlując kukurydzą i watą cukrową można zarobić więcej niż w gastronomii i hotelarstwie

Ofert pracy sezonowej nad polskim morzem nie brakuje. Najpilniej rekrutuje handel, szczególnie mowa o sprzedawcach pamiątek, małych lokalach usługowych nad morzem oraz o dyskontach, które w sezonie wakacyjnym nad morzem przeżywają prawdziwe oblężenie. Rekrutacje prowadzone są na bieżąco, choć eksperci rynku pracy zwracają uwagę, że w tym roku stawki proponowane pracownikom np. w gastronomii czy w hotelarstwie są bardzo podobne do tych sprzed roku, a czasem nawet niższe.

Mniej rekrutacji w hotelarstwie, dyskonty pilnie poszukują pracowników

Stopa bezrobocia w województwie zachodniopomorskim w I półroczu roku 2024 wyniosła nieco ponad 6%. Zwykle w kwartale czerwiec-lipiec-sierpień ze względu na liczne oferty pracy sezonowej spada ona do jeszcze niższego poziomu.

Ofert pracy zdecydowanie nie brakuje. Sezon jest już w pełni, a pracowników poszukuje gastronomia, hotelarstwo, handel drobny, sieci handlowe czy obszary usługowe działające nad morzem sezonowo. Wśród ofert nie brakuje takich, które proponują pracownikom możliwość zakwaterowania, a w przypadku dyskontów nawet możliwość dowożenia do pracy.

– Handel i usługi dominują w przypadku rekrutacji. Mniej jest ofert np. z sektora HoReCa. Hotelarze uczeni doświadczeniem poprzednich lat bardzo często decydują się na zatrudnianie cudzoziemców, którzy przyjeżdżali nad polskie morze już w czasie majowego weekendu. Widzimy, że w tym sektorze pracuje coraz więcej cudzoziemców np. z Indii czy z Bangladeszu, a mniej z Ukrainy – mówi Anna Sudolska, ekspertka rynku pracy.

– Oczywiście nadal pojawia się wiele ofert pracy dla kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerek, pracowników małej gastronomii, handlowców. Turystyka nad polskim morzem charakteryzuje się dużą rotacją pracowników, więc można powiedzieć, że poszukiwanie pracowników trwa już od kwietnia, a kończy się zwykle nawet na koniec sezonu – mówi Anna Sudolska.

Ekspertka zaznacza, że pracodawcy nad morzem zwykle są elastyczni i proponują pracę zarówno w pełnym wymiarze godzin jak i np. weekendowo.

Najwyższe stawki dla szefów kuchni i… handlu obnośnego

W wielu sektorach gospodarki w tym roku sezonowo zarobimy mniej niż w roku ubiegłym. Trudno jednoznacznie wywnioskować skąd spadek proponowanych stawek, ale nie obserwujemy już np. rekordowych stawek godzinowych dla pracowników gastronomii czy dla pań sprzątających hotele.

– Jeszcze w ubiegłym roku osoby sprzątające hotele mogły zarobić nawet 60-70 złotych za godzinę pracy. W tym roku takie stawki się nie pojawiły, a najwyższe z jakimi się spotkałam dobijały do 45 złotych za godzinę pracy. Po pandemii rekordowe stawki proponowano kucharzom i kelnerom, teraz zwykle są to pieniądze wahające się od najniższej krajowej do około 40 złotych za godzinę pracy. Warto jednak zaznaczyć, że te stawki nie dotyczą szefów kuchni i doświadczonych kucharzy, którzy wciąż zarabiają bardzo dużo i pojawiają się oferty rzędu 20-25 tysięcy złotych za miesiąc pracy nad morzem – mówi Anna Sudolska.

Nad morzem w przypadku pracy sezonowej nie brakuje także kilku zaskoczeń.

– Osoby handlujące kukurydzą, lodami czy watą cukrową mogą zarobić nawet 20 tysięcy złotych miesięcznie – mówi Anna Sudolska. – Trzeba jednak zaznaczyć, że to jest praca zwykle 6 dni w tygodniu, po 12 godzin z zaznaczeniem, że wysokość zarobków zależy od pogody. Jak jest deszcz to nie ma handlu obnośnego – dodaje.

Właściwy sezon turystyczny nad morzem trwa od czerwca do września, choć ruch w kurortach zwykle uzależniony jest od pogody i ilości turystów.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

warszawa

PwC: bez reform Polska Strefa Inwestycji straci na atrakcyjności dla inwestorów

0
Odpowiednie zmiany legislacyjne mogą umożliwić 25% wzrost inwestycji w ciągu najbliższych 5 lat, jednak ich brak może spowodować ich spadek o 40%, wynika z analizy PwC. Polska Strefa Inwestycji przyczyniła się do wsparcia inwestycji...
Exit mobile version