Pracowali w wakacje, a teraz żyją z oszczędności albo mają szanse na stypendia i wsparcie rodziców – jedno jest pewne, we wrześniu i na początku października agencje rekrutacyjne nie przeżywają szturmu studentów, chętnych do podjęcia zatrudnienia. – Pracy tymczasowej jest całkiem sporo. Zarówno tej w handlu, gastronomii jak i np. transporcie czy w halach magazynowych. Studenci jednak póki co, jeżeli jest to możliwe, to unikają zobowiązań zawodowych – przyznaje Anna Sudolska, ekspertka rynku pracy.
- W 2021 roku 27% studentów uczniów dziennych podejmowało się pracy. W przypadku studiów magisterskich ta liczba dobijała do 40%
- W 2022 roku wyniki te były zdecydowanie lepsze. Jak mówią eksperci rynku pracy studenci już we wrześniu szukali dla siebie pracy
- W roku 2023 widać niestety odwrotne tendencje. Największym zainteresowaniem cieszy się praca w gastronomii, hotelarstwie, handlu czy w transporcie. Młodzi ludzie dorabiają sobie także udzielając korepetycji
- Pensja osoby do 26 roku życia jest nieopodatkowana. To zachęta do podejmowania pracy, ale jak widać nie jest tak efektywna, by mobilizować do pracy studentów dziennych
Inflacja odpuszcza, studenci też odpuszczają? Mniej chętnych na pracę tymczasową
Model łączenia pracy ze studiami jest bardzo popularny w Europie. W niektórych branżach nawet bardzo pożądane jest, by studenci kształcili się nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Dotyczy to np. kierunków inżynieryjnych, budownictwa, IT czy pracy w marketingu. Studenci często podejmowali się również prac dorywczych np. w restauracjach, hotelach czy w sklepach. Jak wygląda sytuacja w tym roku akademickim?
– Za wcześnie na ferowanie wyroków, ale widzimy odwrócenie tendencji, która pojawiła się w roku 2022 – przyznaje Anna Sudolska, ekspertka rynku pracy.
Z czego to wynika? – W ubiegłym roku jesienią inflacja dobijała do rekordowych poziomów, ceny rosły, a na rynku ze studentami miejsca pracy konkurowały osoby z Ukrainy. Gdy ceny wszystkiego rosną z dnia na dzień, to motywacja do pracy jest większa. Dzisiaj studentów już nikt inflacją nie straszy, co powoduje, że widzimy już, że chętnych do pracy jest mniej – mówi Anna Sudolska.
Studenci będą aktywniej poszukiwać pracy przed świętami Bożego Narodzenia.
– Takich ofert tymczasowych i sezonowych jest więcej pod koniec roku. Oczywiście teraz też ich nie brakuje, a studenci mogą liczyć na spore wynagrodzenia zarówno w handlu jak i np. sektorze TSL, transporcie czy w halach magazynowych. Wszystko zależy od dyspozycyjności, choć przedsiębiorcy w tym przypadku są bardzo wyrozumiali i elastyczni. Wystarczy tylko chcieć – mówi Anna Sudolska.
Student pracujący, bardziej pożądany na rynku pracy?
Eksperci rynku pracy dodają, że studenci mogą najczęściej liczyć na pracę tymczasową, a Ci studiujący na wyższych rocznikach pożądane na rynku pracy zawody nawet na pełnoetatowe zatrudnienie z możliwością łączenia nauki ze studiami.
– Tak jest w przypadku kierunków inżynieryjnych, informatycznych czy menadżerskich, szczególnie w obszarze przemysłu i zarządzania procesami – mówi Anna Sudolska. – Tutaj osoby na trzecim, czwartym czy piątym roku mają już konkretne możliwości pracy i bardzo często z nich korzystają – dodaje ekspertka. – Częściej pracodawcy zwracają się do nas z pytaniami o studentów i absolwentów, niż sami studenci, co również pokazuje na jakim etapie jest nasz rynek pracy – mówi ekspertka.
Praca studencka to także praca w restauracjach, kawiarniach, sklepach czy przy dowozie paczek lub jedzenia.
– Nie należy stygmatyzować takiej pracy, jako mniej prestiżowej. Mamy wiele przypadków, gdy studenci bardzo dobrze radzą sobie na rynku pracy, bo wcześniej mieli doświadczenie z innych miejsc pracy i z innych branż. Widzimy jednak, że chętnych do pracy jest mniej. Zgłaszają nam to przedsiębiorcy i instytucje otoczenia biznesu – dodaje Anna Sudolska.
Rok akademicki zaczął się na początku października, ale zakwaterowanie w akademikach i domach studenckich ma miejsce od połowy września.