26 czerwca 2023 r., Warszawa – Aż 26,24 proc. polskich pracowników twierdzi, że w ciągu najbliższych pięciu lat czterodniowy tydzień pracy stanie się normą. Co więcej, niemal co piąty (23,42 proc.) ankietowany w najnowszym badaniu ADP „People at Work 2023: A Global Workforce View”, przyznaje, że gdyby mógł wybrać, to spędzałby cztery – jednak dłuższe – dni tygodnia w pracy,
w zamian za to samo wynagrodzenie.
W Polsce coraz częściej za sprawą unijnej dyrektywy, wprowadzającej work-life balance, mówi się o zdrowiu psychicznym, a szczególnie o ogromnym wpływie, jakie ma na nie praca. Mimo rosnącej świadomości, aż co piąty polski pracownik (25,40 proc.) nie czuje się wspierany przez managerów w zakresie zdrowia psychicznego, a 30,99 proc. przyznaje, że ich praca cierpi wskutek ich złego samopoczucia. Programy pilotażowe wdrożone w wybranych firmach zdążyły już udowodnić, że cztery dni pracy, zamiast pięciu, mogą mieć pozytywny wpływ na samopoczucie zatrudnionego.
Na skróty:
Przyszłość według pracowników
Perspektywa czterodniowego tygodnia pracy, mimo że może wydawać się odległa, zdaniem aż 25,79 proc. ankietowanych pracowników z całego świata stanie się normą w ciągu następnych pięciu lat. Niewiele mniej – 24 proc. – twierdzi, że praca hybrydowa będzie obowiązującym standardem. Podobny odsetek (25,52 proc.) badanych twierdzi, że w tym czasie pojawi się możliwość elastycznych godzin pracy, jednak przywileju tego doświadczać będą tylko Ci, których wyniki na to pozwolą. Mogłoby się wydawać, że w Polsce to tylko czcze życzenia, a jednak – według wyników tegorocznego raportu firmy ADP, aż 26,24 proc. polskich pracowników twierdzi, że czterodniowy tydzień pracy, stanie się normą
w ciągu następnych pięciu lat. Podobnie do wyników globalnych – 24 proc. widzi pracę hybrydową w przyszłości jako standard. Z kolei 22,90 proc. uważa, że pełna, godzinowa elastyczność przejdzie do porządku dziennego. Co ciekawe, 10,43 proc. polskich pracowników zadeklarowało, że ich pracodawcy już teraz, by wspierać zdrowie psychiczne zatrudnionych, oferują im czterodniowy tydzień pracy. Na świecie ta tendencja jest jeszcze bardziej wyraźna, co potwierdza 11,52 proc. proc. badanych
z 17 krajów.
– Jeszcze 50 lat temu tydzień pracy trwał sześć dni i dopiero w 1973 r. zaczęto stopniowo wprowadzać wolne soboty. Po 1980 roku pięciodniowy tydzień pracy stał się powszechnym modelem, który znamy do dziś. Jednak podobnie jak pół wieku temu, dzisiaj ponownie podnoszone są głosy o dobrostanie pracowników i ich czasie wolnym – mówi Anna Barbachowska, dyrektorka HR w ADP Polska. – Ze względu na rosnące koszty prowadzenia biznesu oraz oczekiwania zatrudnionych dotyczące podwyżek, przedsiębiorcy zmuszeni są, chcąc utrzymać największe talenty, do oferowania atrakcyjnych benefitów pozapłacowych. Tym samym coraz popularniejsze stają się elastyczne godziny pracy, praca zdalna czy też czterodniowy tydzień pracy – dodaje ekspertka.
O kim zapominamy?
Jedynie co piąty polski pracownik (23,21 proc.) ma pełną swobodę wyboru między pracą z domu a z firmy. Zaś 27,54 proc. posiada pewną elastyczność w postaci określonej liczby dni, w których zobowiązani są pracować na miejscu, a w pozostałych zdalnie. Nie wszystkie zawody mają jednak ten przywilej, bowiem nie każdą profesję da się wykonywać nie będąc fizycznie obecnym w miejscu pracy.
– Wielu pracowników wskutek pandemii z dnia na dzień przeszło na pracę zdalną bądź hybrydową. Nie wszyscy skorzystali jednak na nowych regulacjach prawnych. Osoby pracujące w zawodach niemożliwych do wykonania zdalnie, takich jak hydraulik, lekarz, pielęgniarz, pracownik fizyczny i wielu innych, mogłyby skorzystać na krótszym tygodniu pracy – mówi Anna Barbachowska. – Czterodniowy tydzień pracy może mieć pozytywny wpływ na dobrostan psychiczny tych pracowników, dając im możliwość skuteczniejszego rozgraniczenia życia zawodowego od prywatnego. Nie można jednak zapominać o wyzwaniach, jakie to rozwiązanie stawia w relacji pracownik-pracodawca. W końcu nie dla każdego taki model oznaczałby poprawę zdrowia psychicznego czy wydajności. Nie zapominajmy, że jesteśmy inni i mamy różne potrzeby. Kluczowy jest zatem dialog – dodaje ekspertka.
Mniej znaczy więcej
Tam, gdzie przyznanie podwyżek płac lub zapewnienie innych świadczeń, takich jak praca zdalna lub hybrydowa, nie jest możliwe, pracodawcy będą starali się utrzymać lojalność i motywację oraz zatrzymać talenty. Muszą myśleć nieszablonowo.
– Czterodniowy tydzień pracy to rozwiązanie, które ma szansę przynieść benefity obydwu stronom. Pracodawcom, gdy ich wymagania będą spełniane i pracownikom, gdy Ci będą wykonywać swoją pracę w zmniejszonym wymiarze godzin, z tą samą produktywnością. Zatrudnieni zyskają balans między życiem prywatnym a zawodowym, a pracodawcy – wydajniejszych pracowników. Coraz więcej firm wykorzystuje czterodniowy tydzień pracy jako narzędzie poprawy zdrowia psychicznego, co pokazuje, jak bardzo zmienił się rynek pracy w ciągu ostatnich kilku lat – mówi Anna Barbachowska. – Najświeższe badania sugerują, że wdrożenie czterodniowego tygodnia pracy może być skuteczną strategią. Na przykład pilotaż koordynowany przez 4 Day Week Global wykazał, że przychody firm uczestniczących w programie znacznie wzrosły, a pracownicy zgłaszali, że czują się mniej zestresowani i wypaleni. Mimo pozytywnych wyników badań, należy pamiętać, że to rozwiązanie nie sprawdzi się w każdym zawodzie oraz nie każdemu może ono odpowiadać. Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzanie i respektowanie wewnętrznych ustaleń i regulaminów, na które zgadzają się obydwie ze stron – pracodawcy i pracownicy – komentuje dyrektorka HR w ADP Polska.