W końcu, po długich bojach, rozpoczęła się debata z przedstawicielami mediów dotycząca zmian w prawie autorskim. Ostatnio grzanym tematem jest nowelizacja ustawy, która wdraża unijną dyrektywę DSM (Digital Single Market). Co to, po co to i dlaczego, ktoś mógłby śmiało zapytać? Otóż sprawa jest dość prosta, wbrew pozorom.
Media jako ostatnie zorientowały się, że ich praca w dobie cyfrowej transformacji nie jest właściwie chroniona prawem autorskim. Otóż ktoś kto, korzysta z własności intelektualnej i dzieli się nią na dużym portalu społecznościowym, na dziś może to robić bez kosztów i bezkarnie. No może nie do końca bezkarnie, ale sprawa wygląda faktycznie fatalnie dla mediów i ich pozycji w cyfrowym świecie. Co zatem należy zrobić zdaniem PR-owca?
Moim zdaniem, nie da się bez dużych graczy i Big Techów dojść do właściwej konkluzji i stworzyć skutecznego prawa. To najwięksi gracze na rynku powinni dostarczyć narzędzia do monetyzacji i współdzielenia autorskich treści. Bez rozwiązań IT, które wspomogą ściąganie pieniędzy na rzecz autorów rozmawiamy czysto teoretycznie o nakładaniu na kogoś sankcji bez systemowego pomysłu na ich egzekwowanie. Przy tej skali działalności mediów społecznościowych i dużych portali współdzielących i powielających treść, nie ma mowy o właściwym uszczelnieniu przepisów w taki sposób, aby właściwie zabezpieczyć interesy mediów. Twórcy moim zdaniem stoją jeszcze przed dużo większym wyzwaniem, jakim jest AI. Sztuczna inteligencja stanowi dla nich ogromne ryzyko i prawdziwe zagrożenie.
Dlaczego tak uważam? Powód jest prosty. To AI będzie bazować na ich pracy i w inteligentny sposób czerpać – czytaj mądrze skopiować – tezy zawarte w treściach wytworzonych przez dziennikarzy i twórców. To z kolei będzie nie do udowodnienia, wychwycenia i właściwego nadzoru. Uważam, że nadchodzące lata powinny upłynąć na właściwym uregulowaniu wytwarzania treści, zabezpieczeniu praw majątkowych i intelektualnych twórców. To jest kluczowe dla ochrony wiedzy i jej propagowania w sposób etyczny i przejrzysty. To z kolei pomoże dbać o pluralizm mediów, a także właściwie kształcić przyszłe pokolenia.
Komentarz Tomasza Szymanowskiego, dyrektora zarządzającego w Unicorn Media
