Gotówka wciąż odpowiada za znaczną część transakcji na rynku mieszkaniowym, ale jej udział jest mniejszy niż w 2022 r. – potwierdzają to wyniki badania nastrojów rynkowych, które wśród pośredników przeprowadził portal Nieruchomosci-online.pl.
– Strumień gotówki cały czas płynie, ale nie jest już tak rwący. Wyniki badania nastrojów rynkowych wskazują, że udział środków własnych w transakcjach jest mniejszy niż w 2022 r. Kiedy w ubiegłym roku zapytaliśmy agentów, jaki był udział gotówki na rynku sprzedaży mieszkań, w środowisku pośredników przeważały odpowiedzi, że było to ponad 80 proc. ich transakcji. Był to efekt m.in. zaciągnięcia hamulca kredytowego na skutek zmiany wysokości stóp procentowych oraz tego, że kupujący chcieli uciekać z gotówką przed rosnącą inflacją. W 2023 r. wygląda to już inaczej – mówi Rafał Bieńkowski, PR manager portalu Nieruchomosci-online.pl.
W najnowszym badaniu przeprowadzonym po III kwartale 2023 r. wzięło udział ponad 1,1 tys. przedstawicieli biur nieruchomości z całej Polski. Wyniki wskazują, że klient gotówkowy odpowiada obecnie za 20-40 proc. transakcji realizowanych na rynku wtórnym mieszkań – tak wskazała jedna trzecia pośredników, i to zarówno w przypadku kawalerek, jak i większych mieszkań. Nieco mniej agentów odpowiedziało natomiast, że środki własne finansują 40-60 proc. pilotowanych przez nich transakcji.
Co ważne, mniej niż co piąty pośrednik wskazał tym razem, że gotówka pojawia się w ponad 80 proc. jego transakcji sprzedaży mieszkań. W 2022 r. takie doświadczenia miała aż połowa badanych.
– Tak więc po roku 2022, w którym królowały transakcje gotówkowe, teraz obserwujemy powrót klienta kredytowego. Ma to oczywiście związek ze startem „Bezpiecznego Kredytu 2%”, większą zdolnością kredytową Polaków w kontekście zwykłych hipotek, a także zaciągnięciem kredytów przez osoby, które – widząc drożejące mieszkania – nie chciały już odkładać decyzji o pójściu do banku. Nie bez znaczenia było też wyhamowanie dynamiki wzrostu cen. Chociaż inflacja wciąż jest duża, to jednak presja na ucieczkę z gotówką wydaje się już nie tak wielka jak wcześniej – mówi Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.
Skalę ożywienia na rynku kredytowym potwierdzają najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej. Tylko we wrześniu br. w ujęciu liczbowym banki udzieliły 18,1 tys. kredytów mieszkaniowych i był to najwyższy od grudnia 2021 r. poziom miesięcznej akcji kredytowej. Widoczny jest też bardzo pozytywny skutek uruchomienia BK2%. Według szacunków BIK tylko we wrześniu banki udzieliły w ramach tego programu 9,3 tys. kredytów, co stanowiło 51 proc. wszystkich udzielonych wówczas kredytów.
– Od lipca głównym motorem napędowym był BK2%. On z kolei pociągnął za sobą również tych, którzy nie kwalifikują się do programu, ale kierują się zasadą „lepiej kupić teraz drogo niż później drożej”. Rynek się odkorkował. Nie jest jeszcze na pełnych obrotach, ale kolejne obniżki stóp procentowych i zwiększenie dostępności kredytów powinny dalej pociągnąć trend ożywienia rynku – komentuje Patryk Jaworski z biura Jaworski Nieruchomości w Poznaniu.