EKOLOGIANajbogatszy człowiek świata powstrzyma koniec świata

Najbogatszy człowiek świata powstrzyma koniec świata

Jeff Bezos, założyciel największej platformy handlowej na świecie i najbogatszy człowiek obecnie na nim żyjący, postanowił zatroszczyć się o środowisko. Założyciel Amazona ogłosił w poniedziałek na Instagramie, że planuje przekazać niebotyczną sumę 10 miliardów dolarów na walkę z globalnym ociepleniem. Czy to wystarczy, by powstrzymać prognozowany przez ekologów koniec świata?

Gdy Jeff Bezos idzie na zakupy, dowiaduje się o tym cały świat. Multimiliarder dokonał niedawno zakupu 3 apartamentów na Manhattanie za kwotę ponad 80 milionów dolarów. Jego własnością stały również dwa drogocenne dzieła sztuki o łącznej wartości 70 milionów dolarów. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej, gdyż — jeśli wierzyć doniesieniom medialnym — założyciel największej platformy handlowej świata, miał właśnie pobić rekord stanu Kalifornia na zakup najdroższej nieruchomości. Za dom innego miliardera, Davida Geffena, Bezos miał zapłacić 165 milionów dolarów. Luksusowa nieruchomość o powierzchni ponad 37,000 metrów kwadratowych położona jest w słonecznym Beverly Hills. Do niedawna skromny multimiliarder słynął z tego, że z rozwagą podchodził do kolejnych wydatków, skupiając się przede wszystkim na rozwoju własnego imperium. Skąd nagle taka zmiana? Wielu komentatorów obwinia jego nową, życiową partnerkę, Lauren Sanchez.

— Statystyczny Kowalski, jak również jego kuzyn zza oceanu, John Doe, mogą zaledwie pomarzyć o kwotach, które lekką ręką wydał na zakupy Jeff Bezos. Są to sumy tak astronomiczne, że powodują zawroty głowy. Tymczasem na naszym ekscentrycznym konsumencie nie robią one wrażenia. Majątek Bezosa Bloomberg szacuje bowiem na 130 miliardów dolarów — zauważa Sascha Stockem, ekspert w dziedzinie Amazona i CEO Nethansy, sopockiej firmy specjalizującej się we wsparciu sprzedaży na platformie Jeffa Bezosa.

Ile miliardów załatwi sprawę?

Inaczej sprawy mają się w przypadku 10 miliardów dolarów, które Bezos planuje przeznaczyć na walkę z globalnym ociepleniem. Stanowi ona prawie 10 proc. wartości całego jego majątku. O Bezos Earth Fund, bo tak ochrzczona została inicjatywa, w ramach której dystrybuowane będą granty, świat dowiedział się z Instagrama. — Ocieplenie klimatu jest największym zagrożeniem dla naszej planety. Chcę współpracować z innymi zarówno w celu wzmocnienia znanych sposobów, jak i odkrywania nowych metod walki z niszczycielskim wpływem zmian klimatu na planetę, którą wszyscy dzielimy — czytamy w poście opublikowanym na oficjalnym koncie multimiliardera w medium społecznościowym. Środki z funduszu mają powędrować do naukowców, aktywistów i organizacji non profit. — Możemy uratować Ziemię. Jednak będzie to wymagać wspólnego działania dużych i małych firm, rządów państw, organizacji globalnych i osób prywatnych — kontynuuje Bezos i zapowiada, że pierwsze granty z nowo powołanego funduszu mają być rozdzielone już tego lata.

Gigant pod obstrzałem

Cieniem na nową inicjatywę założyciela Amazona rzuca się fakt, że jego firma w ciągu roku emituje do atmosfery 44,4 miliona ton metrycznych dwutlenku węgla — wynika z danych opublikowanych w jednym z jej oficjalnych raportów. To więcej niż ślad węglowy Angoli, kraju zamieszkałego przez 30 milionów ludzi. Więcej CO2 po sobie niewielu. W tym niechlubnym gronie znajduje się bezpośredni konkurent Amazona, amerykańska sieć sklepów Walmart.

Amazon nieustannie spotyka się z krytyką zarówno zewnętrznych aktywistów, jak i pracowników, którzy domagają się zredukowania olbrzymiego śladu węglowego, jaki pozostawia po sobie ich pracodawca. Organizowane są akcje protestacyjne. Wysuwane są również żądania, aby zarząd zobowiązał się ciągu najbliższej dekady zredukować emisję CO2 do zera. Taki cel wydaje się niemożliwy do zrealizowania, biorąc pod uwagę fakt, że Amazon to dziś największa platforma handlowa na świecie, która tylko w USA odpowiada za prawie 50 proc. całego rynku e-commerce i 5 proc. sprzedaży detalicznej. Takie obroty wymagają odpowiedniej logistyki, transportu itd. — wyjaśnia Sascha Stockem. Zdaniem CEO Nethansy, chętnie demonizujemy Amazon, bo ze względu na swoją skalę odpowiada on za sporą emisję dwutlenku węgla. Świat jednak nie znosi pustki i gdyby platforma Jeffa Bezosa zaprzestał swojej działalności, rynek błyskawicznie przyjęłyby inne firmy e-commerce. — Mówimy o sporych emisjach spowodowanych dystrybucją przesyłek. Alternatywą są sklepy tradycyjne, do których konsument zazwyczaj udaje się zmechanizowanym środkiem lokomocji. Pamiętajmy jednak, że taki sklep trzeba zaopatrzyć, oświetlić i w zależności od szerokości geograficznej, ochłodzić lub ogrzać. Wszystko to pozostawia po sobie ślady węglowe — dodaje Stockem. Zwraca on również uwagę, że znaczącą redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery Amazon może osiągnąć wyłącznie dzięki nowym, skalowalnym technologiom. Technologiom, które nie zostały jeszcze opracowane lub znajdują się we wczesnym etapie rozwoju. Nie dziwi więc fakt, że granty Bezosa oferowane będą w pierwszej kolejności naukowcom.

Można również podejrzewać, że przekazanie przez CEO Amaozna tak olbrzymiej kwoty na walkę z globalnym ociepleniem nie jest bezinteresownym przejawem altruizmu, lecz doskonałym zagraniem pokerowym. — Z jednej strony Amazon pokazuje w ten sposób, że dostrzega problem i nie jestem wobec niego obojętny. Z drugiej zaś, zamyka usta organizacjom, które mogłyby krytykować go za podejmowanie niewystarczających środków w celu redukcji śladu węglowego. Nie będą przecież podcinać gałęzi, na której siedzą, a po granty z funduszu Bezosa zapewne ustawi się kolejka prominentnych aktywistów i NGO-sów — przewiduje Stockem.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version