UBEZPIECZENIAUbezpieczenia utraty dochodu coraz popularniejsze na świecie. A w Polsce?

Ubezpieczenia utraty dochodu coraz popularniejsze na świecie. A w Polsce?

  • W 2026 r. wartość światowego rynku ubezpieczeń utraty dochodu przekroczy 46 mld dolarów, a Europa odegra kluczową rolę w jego rozwoju – prognozuje Market Data Forecast.
  • W Polsce ta kategoria wciąż należy do niszy, ale z roku na rok zyskuje na popularności – Leadenhall Insurance informuje o 23-procentowej dynamice sprzedaży rok do roku.
  • Z ochrony ubezpieczeniowej korzystają głównie przedsiębiorcy i przedstawiciele wolnych zawodów, m.in. lekarze, informatycy, marynarze.
  • Polisa zapewnia wypłatę do 65% przychodów po wypadku lub w związku z chorobą, jeżeli stan zdrowia uniemożliwia ubezpieczonej osobie wykonywanie dotychczasowej pracy.

Rynek ubezpieczeń utraty dochodu będzie rósł w tempie 3% rocznie i w 2026 r. osiągnie wartość 46,1 mld dolarów – podają analitycy Market Data Forecast w raporcie „Global Income Protection Insurance Market”. Ich zdaniem najszybszy wzrost zanotują ubezpieczyciele z krajów europejskich. Ochrona na wypadek utraty dochodu jest już dostępna w Polsce, ale póki co stanowi niewielki wycinek rynku. Zalicza się ją do tzw. ubezpieczeń różnych ryzyk finansowych. Jak podaje Komisja Nadzoru Finansowej (KNF), odpowiadała za nieco ponad 2% sprzedanych na krajowym rynku polis majątkowych, z przypisem składki na poziomie 866 mln zł na koniec III kw. 2022 r.

Trendy obserwowane w innych krajach często docierają do Polski z lekkim opóźnieniem. Wiele wskazuje na to, że tak samo będzie z popularnością ubezpieczeń utraty dochodu, którymi rynki zachodnie są o wiele bardziej nasycone. W ostatnich latach notujemy jednak dwucyfrową dynamikę wzrostu na poziomie 23% rok do roku. Na ubezpieczenie decydują się głównie osoby pracujące na własną rękę – w formie jednoosobowych działalności gospodarczych, generujące swoje przychody na mocy kontraktów, umów zleceń czy umów o dzieło, szczególnie przedstawiciele tzw. wolnych zawodów. Lekarze, informatycy czy zatrudnieni na zagranicznych kontraktach marynarze, którzy szukają w związku z tym zabezpieczenia w Polsce. Znaczenie ma też to, że na naszym rynku dopiero od niedawna dostępne są produkty dorównujące poziomem ofertom dostępnym w Europie Zachodnie – mówi Rajmund Rusiecki, Wiceprezes Zarządu w Leadenhall Insurance.

Jak działa ubezpieczenie utraty dochodu?

Polisa rekompensuje dochód z podstawowego źródła utrzymania, jeżeli ubezpieczona osoba utraciła go wskutek nieszczęśliwego wypadku lub choroby. Produkt kierowany jest przede wszystkim do przedsiębiorców i samozatrudnionych, dla których niezdolność do pracy oznacza konieczność utrzymania się za najniższe, niewystarczające świadczenie z ZUS-u.

Dla poszkodowanego, np. przedsiębiorcy, który zanim stracił możliwość wykonywania zawodu zarabiał 15 000 zł miesięcznie, zasiłek ok. 2000 zł oznacza kilkusetprocentowy spadek przychodów. I problemy finansowe po krótkim czasie. Koszty utrzymania w większości przypadków rosną w związku z drogim leczeniem i rehabilitacją. Poza tym wypadek czy choroba nie zwalniają z konieczności regulowania dotychczasowych zobowiązań, np. rat kredytu, czynszów czy edukacji dzieci – zauważa Rajmund Rusiecki z Leadenhall Insurance.

Podstawowym ryzykiem, które zabezpiecza polisa, jest całkowita czasowa niezdolność do pracy, czyli stan, który nie wyklucza powrotu do zawodu. Standardowo świadczenie w wysokości do 65% średnich miesięcznych przychodów z ostatniego roku można otrzymywać do 2 lat. Ochrona może także zabezpieczyć dożywotnią niezdolność do pracy – w tym przypadku ubezpieczenie zapewnia wypłatę w wysokości np. 10-krotności rocznych przychodów. Osobnym elementem polisy może być zabezpieczenie najbliższych poszkodowanego na wypadek jego śmierci lub inwalidztwa.

Podczas zakupu ochrony należy zwrócić uwagę nie tylko na wartość świadczenia, które będzie można otrzymać po szkodzie. Warto także dopytać m.in. o to, jak ubezpieczyciel definiuje „niezdolność do pracy”. Utrata dochodu powinna dotyczyć konkretnego, wskazanego z nazwy zawodu, a nie możliwości wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej. Tylko wtedy ubezpieczenie spełni swoją rolę, bo zrekompensuje zarobki na poziomie dotychczasowej branży. Oczywiście świadczenie z polisy nie wyklucza równoległego podjęcia innej pracy, na którą pozwala stan zdrowia poszkodowanego – dodaje Rajmund Rusiecki.

Źródło: Leadenhall Insurance

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version