BIZNESUkraina nową destynacją dla biznesu gier

Ukraina nową destynacją dla biznesu gier

Od 2009 roku na Ukrainie obowiązywało jedno z najbardziej rygorystycznych praw hazardowych w Europie, jednak w 2020 roku nasi sąsiedzi otworzyli się na nową rozrywkę. Wydano już pierwsze licencje na kasyna stacjonarne i online, a pieniądze z ich sprzedaży zaczęły zasilać budżet państwa. Jaki potencjał kryje w sobie ten rynek oraz czy warto w niego inwestować komentuje przedstawiciel polskiej branży gamblingowej – Paweł Paliwoda, CEO Promatic Group.

Jak zbudowano szarą strefę

W latach ’00 na Ukrainie znajdowało się wiele kasyn i salonów gier. Rozrywka tego typu była bardzo popularna wśród mieszkańców i turystów – nawet w samym centrum Kijowa, na znanym Majdanie znajdowało się prestiżowe kasyno. Brakowało jednak procedur ochrony gracza, zasad odpowiedzialnej gry czy kontroli fiskalnej.

Po tragicznym pożarze jednego z salonów gier, w 2009 roku rząd Ukrainy zadziałał bardzo rygorystycznie i jednogłośnie wprowadził ustawę zakazującą wszelkich form hazardu. Wtedy z dnia na dzień ponad 200 tys. przedsiębiorców i pracowników kasyn zostało pozbawione  źródła dochodów, a  budżet państwa stracił 3,5 mld hrywien dochodu rocznie. Zakaz ten doprowadził do marginalizacji branży hazardowej, która przeniosła się do szarej strefy oferując usługę, na którą niezmiennie był popyt.

– Doświadczenie naszego wschodniego sąsiada jasno pokazało, że restrykcyjny zakaz nie zlikwidował branży gamblingowej, lecz tylko stworzył ogromną szarą strefę bez żadnej kontroli państwa czy ochrony gracza – mówi Paweł Paliwoda, CEO Promatic Group.

Zrobiono to mądrze

Naczelna Rada Ukrainy w 2020 r. podjęła decyzję o zmianie przepisów i ponownym otwarciu rynku. Powstały odpowiednie organy, które zajmują się procesem legalizacji. Wprowadzono podatki, limity kasyn oraz ogólnokrajowy internetowy system monitorowania graczy, do którego podłączone będą wszystkie kasyna stacjonarne i online.

Ogólnokrajowa baza stanowi system ochrony gracza. Obowiązkowej identyfikacji poddawany jest każdy przed rozpoczęciem gry, co zapobiega uzależnieniu od tej formy rozrywki. Automatycznie blokowany jest dostęp do usług osobom znajdujących się na tzw. czarnej liście, na której znajdują się osoby uzależnione (krewni mogą zgłaszać ich drogą sądową) oraz osoby niepłacące kredytów czy alimentów.

– Cały proces przeprowadzono w sposób bardzo rozsądny i przemyślany. Dzięki kompleksowym i transparentnym przepisom bezpiecznie mogą się czuć przedstawiciele biznesu, jak i gracze – mówi Paweł Paliwoda.

Pomysł na turystyczny magnes

Działalność gamblingowa jest w dużej mierze produktem eksportowym. Niektórzy gracze rynku ukraińskiego już dziś liczą na to, że ponad połowę obrotu w ich kasynach wygenerują gracze zza granicy. Gracze rynku zakładają, że turyści zainteresowani grami losowymi przybędą na Ukrainę i zostawią tu swoje pieniądze nie tylko w kasynach, ale również w hotelach czy gastronomii. Są to głównie goście z Rosji, a także ze wschodnich krajów arabskich i Izraela, gdzie hazard jest zabroniony.

Ukraina ma duży potencjał turystyczny, przede wszystkim ze względu na korzystne położenie geograficzne, w tym dostęp do morza. Obecnie dochody z turystyki stanowią mniej niż 5% PKB kraju, a hazard może być czynnikiem, który przyciągnie więcej cudzoziemców.

Wraz z otwarciem rynku wśród przedstawicieli branży zaczęły padać pytania, czy możliwe jest, aby w którymś z malowniczych miast Ukrainy stworzyć swoistą mekkę gamblingu. Najczęściej wśród propozycji pojawia się Odessa, będąca turystycznym kurortem oraz Kijów – stolica i centrum biznesu.

Dogodny rynek zbytu

Obserwując dynamiczne zmiany legislacyjne i optymistyczne podejście lokalnych władz do przyszłości branży gamblingowej na Ukrainie, Promatic Group podjął decyzję o ekspansji na nowo otwarty rynek. Ten  45 milionowy kraju stanowi ogromny potencjał wzrostu.

– Prowadzenie biznesu w sąsiednim kraju ma duże plusy zwłaszcza pod kątem logistycznym. Transport produktów jest łatwiejszy i tańszy niż np. do Nigerii, gdzie również działamy – mówi Paweł Paliwoda. Dzięki temu, że Ukraina jest zbliżona kulturowo do Polski, możemy też stosować sprawdzone w naszym kraju formaty. Ostatnio wyprodukowaliśmy grę brandowaną Zibrov King, z udziałem popularnego ukraińskiego piosenkarza Pavlo Zibrova, która jest ukraińskim odpowiednikiem polskiej superprodukcji z Zenkiem Martyniukiem – dodaje.

Nie tylko Promatic Group dostrzega potencjał rynku ukraińskiego. Wszyscy najwięksi globalni gracze tacy jak Novomatic, IGT, EGT czy APEX planują pojawić się na pierwszych od 11 lat ukraińskich targach branżowych , które odbędą się w dniach 9-11 czerwca br. Biorąc udział w tym wydarzeniu jako wystawcy lub goście, każda firma działająca w branży gamblingowej będzie miała możliwość zaprezentowania się i dotarcia do potencjalnych klientów.

– Poprzez obecność na targach, planujemy z rozmachem wejść na rynek ukraiński. Zaprezentujemy dedykowane terminale oraz pakiet multigame Energy+ z 38 grami wybranymi specjalnie na lokalny rynek, w tym dedykowaną grę muzyczną Zibrov King.  Jestem przekonany, że nasz produkt, który został pokochany w Polsce, odniesie  też sukces na rynku Ukraińskim– mówi Paweł Mazurek – CMO Promatic.

Choć Ukraina jest świeżo otwartym rynkiem, już widać że gambling może stać się cennym bodźcem do rozwoju gospodarki, która jak w każdym kraju została dotknięta przez pandemię Covid-19.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version