WALUTYDobre dane znów wsparły złotego

Dobre dane znów wsparły złotego

Polska waluta dość niespodziewanie się umacnia. Wczoraj dolar zszedł poniżej 4,10 zł, a euro otarło się o 4,30 zł. Na słabość dolara wpływają rosnące szanse na obniżki stóp procentowych za oceanem. W tle Nowa Zelandia tnie stopy procentowe.

Sprzedaż detaliczna powyżej oczekiwań

Wczoraj opublikowano dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. Rośnie ona o 2,3%, co jest miłą niespodzianką względem oczekiwanego wzrostu 1,7%. Biorąc pod uwagę, że miesiąc temu w ujęciu rocznym mieliśmy spadek o 2,2%, dane te mogą wydawać się dobre. Z drugiej strony 2,3% wzrostu rocznego sprzedaży to wynik, który może ocierać się o dobry tylko w wysokorozwiniętych państwach zachodnich. Wystarczy przypomnieć, że jest to drugi najsłabszy odczyt (po tym z ubiegłego miesiąca) w tym roku. Rynki reagują jednak na przekroczenie oczekiwań, stąd między innymi wczorajsze umocnienie złotego. Polska waluta po raz kolejny zeszła poniżej poziomu 4,31 zł na euro. Tym samym kolejny dzień z rzędu euro było najtańsze od 1,5 miesiąca względem złotego.

Znów rosną szanse na cięcia stóp za oceanem

Po wyborczej wygranej Donalda Trumpa rynek zaczął wyceniać mniejsze (od wcześniej oczekiwanych) prawdopodobieństwo na dalsze obniżki stóp procentowych. W perspektywie grudnia powoli jednak wracamy do przekonania, że do obniżek dojdzie. Jeszcze wczoraj był to niemal rzut monetą 52%-48% za obniżką lub jej brakiem. Dzisiaj mamy już 66% szans na obniżkę. A im większe szanse na obniżki, tym słabszy kurs dolara. To między innymi dlatego dolar zaklinował się około poziomu 1,05 względem euro. Stabilizacja dolara względem euro i wspomniane już umacnianie się polskiego złotego spowodowały zmiany w kursie dolara do złotego. Amerykańska waluta nie tylko nie atakuje poziomu 4,20 zł, ale znów grzecznie zameldowała się poniżej 4,10 zł.

Nowa Zelandia ścina stopy procentowe

W nocy poznaliśmy decyzję Banku Rezerwy Nowej Zelandii, który obniżył stopy procentowe o 0,5%. Cykl obniżek zaczął się tam dopiero w sierpniu tego roku, ale widać dużą determinację decydentów. W ciągu trzech posiedzeń główna stopa procentowa spadła z 5,5% na 4,25%. Przyspieszenie cyklu obniżek jest możliwe dzięki spadkom inflacji szybszym od oczekiwań. Jeszcze pierwszy kwartał Nowozelandczycy zamykali z 4% wzrostem cen, drugi domknęli z 3,3% w ujęciu rocznym, a trzeci zakończył się spadkiem tempa wzrostu cen do 2,2%. Tak szybkie spadki zostawiają sporo przestrzeni decydentom polityki monetarnej. Warto zwrócić uwagę, że mocniejsze cięcia wynikają również z tego, że posiedzenia odbywają się tylko dwa razy w kwartale, a nie trzy, jak np. w Polsce.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

  • 14:30 – USA – PKB,
  • 14:30 – USA – wydatki Amerykanów,
  • 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
  • 14:30 – USA – zamówienia na dobra.

Maciej Przygórzewskigłówny analityk w InternetowyKantor.pl

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version