Z okazji Dnia Dziecka przyjrzeliśmy się jak radzą sobie na giełdach ulubione firmy naszych dzieci. Producenci zabawek muszą zmagać się ze skutkami wysokiej inflacji i rosnących kosztów. W pierwszym kwartale tego roku sprzedaż Barbie spadła aż o 40 proc. Spadła sprzedaż m.in. pistoletów Nerf, ciastoliny Play-Doh oraz zabawek Świnka Peppa. Dobrze sprzedaje się gra Nintendo „The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom” oraz karciana „Magic: The Gathering”.
Na światowych giełdach znajdziemy wiele firm produkujących zabawki i inne produkty ukochane przez nasze dzieci. Wiele z tych rzeczy kupimy jako prezenty z okazji Dnia Dziecka. Dziś postaramy się sprawdzić, jak radzą sobie wybrane firmy, korzystając z szerokiego zakresu informacji, jakie muszą udostępniać firmy publiczne.
Najbardziej znaną firmą produkującą zabawki jest oczywiście Lego, firma powstała w 1932 roku w Danii, a od 1958 roku produkuje klocki w obecnej formie. Współzarządza także parkami rozrywki – Legoland. Jednak Lego nie jest firmą publiczną, dlatego nie mamy możliwości zainwestowania w jej akcje i uczestnictwa we wzroście jej wartości. Jednak na rynku znajdziemy wiele ciekawych alternatyw.
Jedną z nich jest Mattel – producent legendarnych lalek Barbie. Akcje firmy w ciągu ostatniego roku spadły o 21 proc. Rekordowe ceny akcji firma notowała dekadę temu, dziś są one wyceniane prawie 60 proc. niżej. Firma w pierwszym kwartale tego roku zanotowała 21 proc. spadek sprzedaży, co przyniosło stratę w wysokości 24 centów na akcję. Firma zmaga się z rosnącymi kosztami spowodowanymi inflacją oraz spadkiem zamówień. W związku z rosnącymi w ostatnim roku cenami surowców oraz kosztami pracy musiała podnieść ceny swoich produktów. Na wyniki pierwszego kwartału mocno wpłynęły wysokie stany magazynowe dużych sprzedawców, którzy dodatkowo budowali je właśnie przed rokiem. Jeśli chodzi o najważniejsze linie produktowe, to sprzedaż Barbie spadła o 40 proc., podczas gdy sprzedaż samochodzików Hot Wheels wzrosła o 1 proc. Mimo strat w pierwszym kwartale i podobnej prognozy na drugi, firma planuje osiągnięcie w całym 2023 roku zysku na akcję wynoszącego 1,17 dolara (wobec 1,25 dolara w 2022).
Hasbro – producent zabawek i gier – także nie może zaliczyć minionego roku do udanych. Akcje firmy straciły w ciągu 12-miesięcy aż 28 proc., tyle samo zyskały natomiast w ciągu ostatniej dekady (28 proc.). Firma jest dziś warta około połowę tego, co w swoim szczytowym momencie przed wybuchem pandemii koronawirusa. W pierwszym kwartale zanotowała stratę wynosząca 16 centów na akcję. Firma zanotował zwiększony popyt na cyfrowe gry, przy jednoczesnym spadku zainteresowania konsumentów tradycyjnymi zabawkami. Po dużym wzroście sprzedaży w czasie pandemii obecnie firma notuje spadki sprzedaży zabawek związane z ograniczeniami wydatków przed konsumentów. Spadła sprzedaż m.in. pistoletów Nerf, ciastoliny Play-Doh oraz zabawek z serii Świnka Peppa. Aż o 16 proc. wzrosły natomiast dochody ze sprzedaży kolekcjonerskiej gry karcianej „Magic: The Gathering”.
Hossa na japońskiej giełdzie nie omija Nintendo – znanego producenta gier i konsoli. W ciągu 12 miesięcy cena akcji firmy wzrosła o 4 proc. podczas gdy w ciągu dekady osiągnęła spektakularny wzrost o 472 proc. Firma także zmaga się jednak ze spadkami sprzedaży, w ciągu roku bilansowego kończącego się w marcu 2024 firma planuje sprzedać 15 mln konsoli Switch, podczas gdy rok wcześniej było to prawie 18 mln. Switch trafił do sprzedaży w marcu 2017 roku, czyli obecnie jest już na rynku od ponad 6 lat bez żadnych poważniejszych zmian i może powoli zacząć uchodzić za przestarzały. Jednak firma zapowiedziała, że w obecnym roku bilansowym nie planuje premiery następcy. Dużym sukcesem okazała się premiera filmu „Super Mario Bros” (światowa premiera 5 kwietnia 2023, w polskich kinach jest dostępny od 26 maja). A także premiera jednej z najbardziej oczekiwanych w tym roku gier „The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom” (12 maja 2023).Firma w roku bilansowym zakończonym w marcu 2023 zarobiła 3,73 mld dolarów, co oznacza spadek o 15 proc. rok do roku. Zarząd prognozuje, że w tym roku zyski spadną o 11 proc.
Autor: Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro w Polsce