Wojna w Ukrainie oddziałuje na wiele czynników, ale przede wszystkim potęguje trendy, które były już widoczne na rynku. Nieunikniony jest wzrost cen, dodatkowo wywoływany wysoką, obecną wcześniej, inflacją. Przy malejącym wzroście gospodarczym powoduje to ryzyko stagflacji, która nie sprzyja rynkom akcji, natomiast powinna stabilizować sytuację na rynku obligacji.
Michał Szymański, Prezes Zarządu VIG/C-QUADRAT TFI:
„Na światowych rynkach papierów dłużnych mieliśmy do czynienia z największą korektą od 2008 roku. Obecnie, warto już rozważyć inwestycję w obligacje, ale inwestorzy powinni pamiętać, że wciąż jesteśmy w sytuacji zwiększonej zmienności i znacznych wahań. Rentowności do wykupu obligacji sięgnęły już 5% w przypadku obligacji skarbowych, a w przypadku nawet stabilnych firm: 6-8%.
W przypadku ograniczonego dalszego wzrostu inflacji w najbliższym terminie, kolejne podwyżki stóp przez Bank Centralny będą w coraz mniejszym stopniu wpływać na obligacje długoterminowe
(5-10 lat). Ich ceny będą odzwierciedlać nie tylko bieżącą inflację, ale także zagrożenie spowolnieniem gospodarczym. Tym większym im wyższe będą podwyżki stóp i im większy będzie wzrost cen surowców powodujących inflację. Z reguły, w przypadku realnej perspektywy spowolnienia gospodarczego, przekłada się to na spadki rentowości obligacji długoterminowych (wzrosty ich cen), a przynajmniej na ograniczenie dalszego wzrostu ich rentowności. Po okresie reflacji, czyli wzrostu inflacji wskutek działań prowadzących do wzrostu popytu i ożywienia działalności gospodarczej i zwiększenia zatrudnienia, przed naszą gospodarką pojawia się realne ryzyko stagflacji, czyli wysokiej inflacji i jednocześnie niskiego wzrostu gospodarczego. Dłuższa stagflacja jest scenariuszem niekorzystnym szczególnie dla rynku akcji.”
Dodatkowo gospodarka Ukrainy ma duży udział w rolnictwie i jest niezwykle istotna z punktu widzenia Europy, podobnie zresztą jak Rosja, która odpowiada za znaczące dostawy surowców energetycznych. Kraje afrykańskie i azjatyckie, gdzie większość zbóż była dotąd importowana z Ukrainy i Rosji będą narażone na znaczne wzrosty cen, co będzie miało wpływ na światową gospodarkę. Możliwa eskalacja konfliktu oraz trwająca masowa migracja to również czynniki, które wpływają na decyzje inwestycyjne klientów indywidualnych i firm inwestycyjnych.
Marek Kaźmierczak, Starszy Zarządzający Akcjami VIG/C-QUADRAT TFI:
„Jeżeli chodzi o rynek akcji w Polsce, kluczowa jest selekcja. Wśród branż, które w obecnych warunkach mogą odnotować najwyższą poprawę wyników finansowych można wymienić banki i górnictwo. W odmiennej sytuacji będzie branża budowlana, deweloperzy mieszkaniowi i komercyjni, producenci gier komputerowych, przemysł, a także handel detaliczny, gdzie trudno będzie utrzymać marże i zyskowność.”
Fryderyk Krawczyk, Dyrektor Inwestycyjny VIG/C-QUADRAT TFI:
„Po wzroście PKB na poziomie 7% na początku roku, prognoza NBP na 2022 rok to 4,4%. W naszej opinii będzie to mniej, a w związku z obecnym szokiem możliwy jest scenariusz że w drugim i trzecim kwartale mogą pojawić się ujemne wartości dynamiki PKB kwartał do kwartału. Uważamy, że założenia co do konsumpcji prywatnej są zbyt optymistyczne – w wyniku pogorszenia nastrojów, szoków podażowych, inflacji oraz wysokich stóp procentowych gospodarka może doświadczyć silnego ograniczenia spożycia wewnętrznego oraz inwestycji prywatnych. Czynniki, takie jak utrzymywanie wysokich wydatków socjalnych, obniżanie wpływów z VAT (tarcze antyinflacyjne), konieczność zwiększania wydatków na armię, kryzys migracyjny, nadchodzące wydatki związane
z okresem wyborczym, spadek dochodu rozporządzalnego oraz duża zmienność kursów walutowych będzie implikowała pogorszenie sytuacji fiskalnej oraz spowolnienie dynamiki wzrostu gospodarczego.”
„Same działania zbrojne w Ukrainie przestają mieć istotny wpływ na rynki. Ten wpływ może być ograniczony do pojedynczych dni, chyba, że pojawi się realne ryzyko rozszerzenia konfliktu. Wtedy ponownie może dojść do spadków cen papierów wartościowych i osłabiania się kursów walutowych regionu. Obecnie przechodzimy w fazę, gdy na sytuację na rynkach wpływają przede wszystkim analizy scenariuszy ekonomicznych. Na rynki w decydującym stopniu zaczynają wpływać konsekwencje sankcji oraz spekulacje co do kolejnych sankcji. Tutaj kluczowym game changerem będzie kwestia ropy i gazu z Rosji, od których Europa jest silnie uzależniona.” – podsumował Prezes Szymański.