MEDYCYNA I FARMACJAKryzys w NFZ może doprowadzić do "kaskady nieszczęść". Eksperci o tym, że...

Kryzys w NFZ może doprowadzić do „kaskady nieszczęść”. Eksperci o tym, że pacjenci będą wypychani do prywatnej opieki zdrowotnej

„Kaskada nieszczęść” – eksperci obawiają się konsekwencji kryzysu w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Gigantyczna dziura w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia to nie są tylko alarmujące statystyki, a sytuacja, która już niebawem będzie odczuwalna dla pacjentów w całej Polsce – nie ma wątpliwości ekspert ubezpieczeniowy Paweł Skotnicki. Już teraz w niektórych gabinetach stomatologicznych skończyło się przyjmowanie nadlimitowych pacjentów przyjmowanych dotychczas w ramach umowy z NFZ. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku innych specjalistów. – Kryzys związany z dziurą budżetową Narodowego Funduszu Zdrowia będzie wpychać pacjentów w ręce gabinetów prywatnych oraz komercyjnej opieki medycznej. Bez prywatnego ubezpieczenia w wielu przypadkach się po prostu nie obejdzie – mówi Paweł Skotnicki.

„Raport dotyczący kondycji Narodowego Funduszu Zdrowia jest wstrząsający”

Sytuacja jest bardzo trudna, a w opinii ekspertów jej apogeum dopiero przed nami. Wiele gabinetów lekarskich oraz szpitali ma problem z uzyskaniem środków od Narodowego Funduszu Zdrowia za tzw. nadwykonania. To oznacza, że lekarze przyjmujący pacjentów na NFZ będą ograniczać ilość dostępnych godzin tak, by wykonywać tylko zakontraktowane wizyty i zabiegi. Jeżeli problem nie zostanie rozwiązany to w wielu przypadkach pacjenci będą odsyłani od lekarzy z kwitkiem, a kolejki do specjalistów znacznie się wydłużą. Informacje medialne donoszą, że szacowana roczna dziura w budżecie NFZ może sięgać kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie.

– Raport dotyczący kondycji Narodowego Funduszu Zdrowia jest wstrząsający. Pieniędzy brakuje nie na to, by poprawiać stan opieki nad pacjentami, a do tego, by utrzymać pewne status quo, które oceniane jest przez społeczeństwo bardzo rożnie. Zakładając pesymistyczne scenariusze może niebawem zabraknąć pieniędzy na nadwykonania dla lekarzy specjalistów, co w naturalny sposób wydłuży kolejki do lekarzy i sprawi, że dostęp do opieki medycznej będzie utrudniony – mówi Paweł Skotnicki, ekspert ubezpieczeniowy.

– Może być tak, że czeka nas dosłownie kaskada nieszczęść jeżeli szpitale i placówki medyczne nie dostaną pieniędzy za nadwykonania. Może dojść do sytuacji, że przychodnie nie będą miały za co opłacać lekarzy czy kupować materiałów medycznych. To istotne z punktu widzenia ochrony zdrowia, ale proszę spojrzeć jak poważny jest to problem dla pacjentów. Może okazać się, że pacjenci będą mieć odwoływane zabiegi czy będą musieli czekać dłużej na przyjęcie do specjalisty. Takie sygnały już otrzymujemy – mówi Paweł Skotnicki.

Pacjenci będą szukać opieki w komercyjnej ochronie zdrowia

Taka sytuacja w opinii eksperta ubezpieczeniowego prowadzi do „wypychania” pacjentów z publicznej do prywatnej opieki medycznej.

– Pacjent, który ma pieniądze i możliwość wizyty u specjalisty prywatnie, nie będzie zawracał sobie głowy czekaniem na wizytę w szpitalu. Gorzej z tymi pacjentami, którzy takiej możliwości nie mają. Coraz prężniej w Polsce działają przychodnie i szpitale prywatne. Rynek prywatnych ubezpieczeń otrzyma mimowolnie duży zastrzyk zainteresowania oraz szerokie grono pacjentów – mówi Paweł Skotnicki.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version