Przed nami ostatnie w tym roku posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Kończący się rok nie pozostawia po sobie jakichś większych zawirowań w polityce monetarnej, może poza jedną, mocno zaskakującą rynek decyzją z września, gdy stopy zostały obniżone jednym ruchem aż o 75 pb, co wielu komentatorów wiązało z październikowymi wyborami parlamentarnymi. W październiku cena pieniądza została jeszcze raz obniżona, choć tym razem już o 25 pb i od tej pory stopa referencyjna wynosi w Polsce 6%.
Wraz z jesiennymi obniżkami stóp wyraźnie spada również inflacja, wpisując się tym samym w światowe, dezinflacyjne trendy. O ile jeszcze w lutym obserwowaliśmy szczyt CPI na poziomie 18,4%, o tyle według wstępnych danych za listopad, roczna dynamika wzrostu cen cofnęła się do 6,5%. Choć jest to niewątpliwie sukces, nadal odczyt ten znajduje się 2-krotnie powyżej celu inflacyjnego, a przy okazji plasuje nas w ogonie europejskiej stawki. Warto jednocześnie podkreślić, że przed rokiem już widoczne były tendencje do tworzenia inflacyjnego szczytu. Tym samym w najbliższym czasie perspektywom dalszego spadku inflacji przestanie sprzyjać efekt rosnącej bazy porównawczej.
Kurczeniu się inflacji, poza globalnymi trendami, pomagało także spore umocnienie złotego na przestrzeni ostatniego roku. Dolar od szczytu osłabił się ponad 20%, a obecnie można odnieść wrażenie, że trwa licytacja na optymistyczne prognozy dotyczące perspektyw krajowej waluty. Pod względem sentymentu jest to więc krajobraz niemal odwrotny do tego, kiedy to główne waluty notowane były w ubiegłym roku powyżej 5 zł – wskazuje Tomasz Gessner, główny analityk Tavex. Ten nadmierny obecnie optymizm może być więc ostrzeżeniem, że wiele elementów jest już w cenach. Elementów, wśród których wymienia się chociażby pro-rynkowe decyzje, których oczekiwano tuż po wyborach, ale też odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, czy zmiany retoryki Rady Polityki Pieniężnej, która przesunęła narrację ze wspierania wzrostu gospodarczego w stronę dbania o inflację. To z kolei mocno zredukowało oczekiwania dotyczące dalszych cięć stóp procentowych, rozbudzonych pamiętnym, wrześniowym zaskoczeniem – dodaje.
W trakcie obecnie trwającego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej zapadnie decyzja o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, a więc 6% dla stopy referencyjnej. Rada musi się zmierzyć z wieloma argumentami. Z jednej strony spadającej inflacji wraz z umacniającym się złotym, choć z ryzykiem wyhamowania tych trendów, co może wywołać pewną ostrożność wśród członków RPP o zwykle bardziej gołębim podejściu. Z drugiej z kolei strony polityka monetarna, koordynowana także na poziomie Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, a więc tzw. banku centralnego dla banków centralnych, jasno pokazuje globalny kierunek w zakresie przechodzenia do luźniejszej polityki monetarnej.
Od miesięcy widoczna jest już seria obniżek stóp procentowych w wielu krajach, choć obniżki te omijają na razie największe banki centralne, jak chociażby Europejski Bank Centralny czy amerykańską Rezerwę Federalną. Rynkowe wyceny kształtowania się stóp procentowych jednoznacznie wskazują jednak na to, że coraz większymi krokami zbliżamy się także do szczytu ceny pieniądza również w tych najważniejszych instytucjach, a w przyszłym roku z ich strony pojawić się mogą decyzje o obniżkach stóp procentowych.