W związku z wejściem w życie nowego programu dopłat do samochodów elektrycznych warto spojrzeć, jak wygląda rynek używanych elektryków w Polsce. Według bazy danych europejskiej firmy CARFAX, obejmującej 23 mln używanych aut w Polsce, jest ich zarejestrowanych 76,3 tys., czyli 0,3 proc. Ich przeciętny wiek wynosi trzy lata, pięciokrotnie mniej niż w przypadku ogółu używanych samochodów w Polsce. Tylko co 4. był kiedyś uszkodzony. Najpopularniejsze marki to Tesla (18 proc.), potem kolejno Nissan (9 proc.) i BMW (8 proc.). Tylko nieco ponad ⅕ aut elektrycznych w Polsce pochodzi z importu. W przypadku ogółu samochodów jest to aż 60 proc., trzykrotnie więcej.
Od początku lutego w Polsce obowiązuje nowy program dopłat do zakupu samochodów elektrycznych NaszEauto, którego celem jest wsparcie rozwoju elektromobilności oraz zwiększenie liczby pojazdów elektrycznych w Polsce. Takie programy działają również m.in. w Czechach, wcześniej funkcjonowały też np. w Belgii, Francji, Finlandii i Szwecji. Wprowadzenie dopłat do elektryków rozważają władze unijne. Program NaszEauto umożliwia otrzymanie dotacji w wysokości nawet do 40 tys. zł na samochód, którego cena nie przekracza 225 tys. zł netto, ale dotyczy wyłącznie zakupu nowych pojazdów.
Program dopłat w tej formie nie odpowiada obecnym potrzebom rynku samochodów prywatnych, który skupia się głównie na pojazdach używanych. Rynek nowych samochodów (ponad 70% transakcji to sprzedaż do biznesu), zdominowany przez firmy, floty i wypożyczalnie, jest wrażliwy na dopłaty tylko w kontekście decyzji kosztowych, a same dopłaty wspierają bardziej producentów niż nabywców – dla przykładu wycofanie dopłat przez niemiecki rząd wywołało falę obniżek cen elektryków u różnych producentów – mówi Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska, firmy dostarczającej użytkownikom raporty o historii używanych samochodów z wiarygodnych oraz certyfikowanych źródeł, działającej w Europie od 17 lat.
Tylko ⅕ polskich używanych elektryków to auta importowane
Baza danych CARFAX obejmuje aż 23 mln używanych samochodów w Polsce, a auta elektryczne stanowią wśród nich 0,3 proc. (76,3 tys.). Przeciętny elektryk z drugiej ręki ma tylko trzy lata, a jego przebieg jest niewielki i wynosi 56 tys. kilometrów. Jedynie co 4. był kiedyś uszkodzony. Niewiele ponad ⅕ pochodzi z importu.
Dla porównania, w przypadku ogółu samochodów używanych przeciętny wiek wynosi piętnaście lat, a przebieg – 219 tys. kilometrów. Uszkodzenia odnotowano w przypadku 38 proc. Prawie 60 proc. zostało sprowadzonych z zagranicy.
Dużą różnicę widać w przypadku odsetka używanych aut dotkniętych różnego rodzaju ryzykami, na które przed zakupem danego pojazdu warto zwrócić szczególną uwagę. Mogą to być zarówno wcześniejsze szkody, jak i niejasności w historii, np. nietypowy przebieg, mogący sugerować, że ktoś ingerował we wskazania licznika lub błędnie je podał. W przypadku ogółu używanych samochodów w Polsce jest to aż 70 proc., natomiast wśród aut elektrycznych – 40 proc.
Pomimo wyższego poziomu bezpieczeństwa użytkowania (rozbudowane systemy bezpieczeństwa czynnego) oraz niższego ryzyka związanego z historią pojazdu (jak wynika z danych statystycznych CARFAX), rynek używanych samochodów elektrycznych nie rozwija się w Polsce dynamicznie. Polacy wciąż nie są przekonani, czy używany samochód elektryczny jest odpowiednim zakupem do zapewnienia mobilności rodzinie. Wydaje się, że składa się na to szereg czynników, w tym przede wszystkim: obawa przed realnymi kosztami utrzymania (ewentualna wymiana baterii to koszt, który stawia pod znakiem zapytania sens takiej operacji, a degradacja baterii w kilkuletnim pojeździe postępuje bardzo szybko); brak rozwiniętej infrastruktury ładowania wraz z brakiem oznak jej szybkiego rozwoju (zdecydowana większość Polaków może mieć bardzo utrudniony dostęp do ładowania pojazdów w domu – mieszkamy w blokach!), co w zasadzie wyklucza samochód elektryczny z roli podstawowego środka transportu dla polskiej rodziny; oraz – co również bardzo istotne – nieprzewidywalna cena odsprzedaży wraz z wątpliwościami co do możliwości odsprzedaży w oczekiwanej zwyczajowo dla pojazdów konwencjonalnych cenie po kilku latach użytkowania – mówi Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska. – Nasz rynek nie różni się pod tym względem szczególnie od innych w Europie. Za przykład niech posłuży rynek norweski, gdzie tylko 19 proc. transakcji na rynku samochodów używanych to auta elektryczne przy ponad 90 proc. ich udziału we flocie.
Tesla najpopularniejszym używanym elektrykiem w Polsce
Prawie ⅕ używanych aut elektrycznych w Polsce stanowią Tesle. Ich przeciętny wiek to trzy lata, a przebieg – 79 tys. kilometrów. Druga pod względem popularności, z 9-procentowym udziałem, jest marka Nissan (średnio 5 lat, 80 tys. km przebiegu). Kolejne miejsca zajmują:
- BMW – 8 proc.; średnio 4 lata i 59 tys. kilometrów przebiegu,
- Mercedes – 7 proc.; średnio 1 rok i 27 tys. kilometrów przebiegu,
- Volkswagen – 6 proc.; średnio 2 lata i 42 tys. kilometrów przebiegu.
Jedyną z tych marek, która również pojawia się w zestawieniu najpopularniejszych wśród wszystkich używanych samochodów w Polsce, jest Volkswagen:
- Volkswagen – 12 proc.; średnio 18 lat i 258 tys. kilometrów przebiegu,
- Opel – 9 proc.; średnio 17 lat i 220 tys. kilometrów przebiegu,
- Ford – 7 proc.; średnio 14 lat i 206 kilometrów przebiegu,
- Toyota – 7 proc.; średnio 13 lat i 182 tys. kilometrów przebiegu,
- Renault – 7 proc.; średnio 15 lat i 229 tys. kilometrów przebiegu.