Cały rynek z niecierpliwością czeka na nowelizację ustawy o prawie energetycznym, która powinna pojawić się już za poprzedniej kadencji Sejmu. Niedawno powstał jednak rządowy projekt zmian w prawie energetycznym. Zapowiedzi ministerialne dają nadzieję na to, że wspomniana nowelizacja wejdzie w życie jeszcze w tym półroczu. Ważnym elementem, którego mają dotknąć zmiany, są magazyny energii. Dzisiaj otoczenie prawne ewidentnie nie nadąża za rozwojem technologii, oczekiwaniami całego rynku oraz tym, co obecnie oferują przedsiębiorcy. To zmiany oczekiwane w branży z wielu powodów.
– Nowe przepisy mają uelastycznić rynek energii, przede wszystkim dzięki wprowadzeniu operatora informacji pomiarowych. To zaś przyczyni się do wdrożenia szeregu innowacyjnych rozwiązań w zakresie rozliczeń z odbiorcami oraz rozwoju energetyki rozproszonej – powiedział serwisowi eNewsroom Maciej Szambelańczyk, Partner, WKB Lawyers. – Teraz magazyn energii w momencie jej pobierania jest traktowany jako odbiorca energii, z nałożeniem wszystkich obciążeń z tego tytułu. Kiedy zaś energia jest oddawana do systemu, czyli mowa o działaniu na jego rzecz, magazyn ten uznawany jest za wytwórcę. W ten sposób drożeją wszelkiego rodzaju opłaty. Z kolei z punktu widzenia operatorów systemu dystrybucyjnego, magazyn jest wytwórcą. Z tym zaś wiążą się rygorystyczne zapisy ujęte w instrukcji ruchu. Zmiany dotyczące powyższych zagadnień, zwolnienie z pewnych obciążeń publiczno-prawnych, opłat przesyłowych i dystrybucyjnych, ale także uporządkowanie rynku przez nałożenie pewnych obowiązków rejestracyjnych i koncesyjnych – takie działania dałyby duży rozwój w sektorze magazynowania energii w Polsce – analizuje Szambelańczyk.