Za kilka godzin poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stop procentowych. Ostatni raz stopy zostały zmienione dokładnie rok temu i od tego czasu cena pieniądza pozostaje na poziomie 5,75%. W kontekście dzisiejszej decyzji rynkowy konsensus zakłada, że stopy wciąż pozostaną bez zmian – komentuje ekspert Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.
Rada Polityki Pieniężnej pozostaje obecnie w nieco niekomfortowej sytuacji, bowiem na świecie widzimy ewidentny zwrot w stronę luźniejszej polityki monetarnej. Stopy obniżane były już przez wiele głównych banków centralnych, w tym Europejski Bank Centralny czy niedawno Fed i to od razu o 50 pb. Przed tygodniem także Chiny ogłosiły pakiet stymulacji swojej gospodarki o wartości ponad 114 mld USD.
Choć decyzje największych banków centralnych wydawałyby się sprzyjać obniżkom stóp przez RPP, niepokój budzić mogą ostatnie dane na temat inflacji. Według wstępnych szacunków wskaźnik CPI za wrzesień wzrósł już do 4,9%, a więc ponownie oddala się od celu Narodowego Banku Polskiego.
Warto podkreślić, że choć ciągnie się za nami lipcowe zdjęcie tarczy anty-inflacyjnej i odmrożenie cen energii, to pro-inflacyjny impuls balansowany jest mocniejszym złotym oraz relatywnie tanią ropą na rynkach światowych. Trzeba jednak pamiętać o bardzo dużych ryzykach geopolitycznych na Bliskim Wschodzie oraz na linii Ukraina-Rosja, żeby nie powiedzieć NATO-Rosja. Eskalacja napięć na tym pierwszym kierunku może mieć wpływ na wzrost cen ropy, natomiast napięcia w naszym geograficznie regionie mogą się przełożyć na wyraźne osłabienie złotego. Byłby to zatem układ ponownie tworzący silną presję inflacyjną w Polsce.
Wszystko wskazuje więc na to, że na obniżki stóp w Polsce przyjdzie nam poczekać do momentu, aż inflacja nie zostanie zakotwiczona w celu NBP, a przynajmniej w pasmie dopuszczalnych odchyleń od niego.
