Premier RP, Donald Tusk poinformował 2 kwietnia br. o ataku hakerów na system informatyczny Platformy Obywatelskiej. Informację przekazał w środę na platformie X (dawniej Twitter). Analizę sytuacji i dochodzenie zapowiedział Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Służby państwa intensywnie pracują w związku z incydentem cyberbezpieczeństwa dotyczącym PO. Sprawa jest poważna i o wszystkich szczegółach będziemy informowali na bieżąco – napisał na X Minister Cyfryzacji. Według doniesień atak charakteryzuje „wschodni ślad” i być może jest powiązany ze służbami obcego państwa. Niewykluczone, że cyberatak pochodzi z Rosji lub innego kraju, który chce wpłynąć na sytuację polityczną w Polsce.
Eksperci izraelskiej firmy Check Point Software Technologies już w styczniu wskazywali w raporcie State of Global Cyber Security 2025, na rosnącą intensyfikację działań cyberprzestępczych, z którymi będą musiały zmierzyć się rządy i instytucje publiczne w czasie kampanii wyborczej. – W obliczu nadchodzących wyborów w Polsce oraz w innych krajach Europy, musimy spodziewać się wzrostu liczby złożonych cyberataków oraz prób manipulacji publicznością. Przyszłość przyniesie nam więcej ataków o charakterze wieloaspektowym, które nie tylko zakłócają procesy demokratyczne, ale także torują drogę do bardziej złowrogich, spersonalizowanych ataków – zauważa Wojciech Głażewski, dyrektor firmy Check Point w Polsce.
Rosja, jak pokazują analizy ekspertów, jest głównym sprawcą cyberataków i działań dezinformacyjnych w Europie, a Polska staje się jednym z głównych celów tych działań. Jak wynika z raportu State of Global Cyber Security 2025, dezinformacja wspierana przez sztuczną inteligencję (AI) stała się nowym narzędziem wykorzystywanym przez cyberprzestępców w trakcie kampanii wyborczych. W 2024 roku, AI była wykorzystywana do rozprzestrzeniania fałszywych materiałów, w tym deepfake’ów, które miały na celu manipulowanie opinią publiczną. Wybory prezydenckie w Polsce, zaplanowane na maj 2025, mogą stać się celem ataków podobnych do tych, które miały miejsce w innych krajach, jak USA, Rumunia czy Niemcy.
Jest wielce prawdopodobne, że wybory w Europie staną się celem dezinformacji, której celem będzie destabilizacja sytuacji politycznej w kraju – stwierdzają eksperci. Podobne ataki miały miejsce w USA, gdzie rosyjskie grupy cyberprzestępcze wykorzystywały platformy społecznościowe do szerzenia dezinformacji, polaryzując opinię publiczną. W Polsce możemy spodziewać się podobnych działań, których celem będzie podważenie zaufania do demokratycznych procesów wyborczych.
Zgodnie z danymi udostępnionymi przez firmę Check Point, Polska należy do grona krajów, które odnotowały wyraźny wzrost liczby cyberataków w ostatnich miesiącach. W 2024 roku liczba ataków na polskie przedsiębiorstwa niemal podwoiła się, osiągając poziom ponad 2000 ataków tygodniowo. Najczęściej atakowane były instytucje infrastruktury krytycznej i rządowej. W przypadku sektora rządowego, miesięczna liczba ataków wynosiła 2 003, co stawia Polskę w czołówce Europy Środkowej pod względem liczby cyberataków na te ten sektor.
Polska, w odpowiedzi na rosnące zagrożenia, podjęła szereg działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa cyfrowego kraju. Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło m.in. plan inwestycji 2,5 miliarda USD na cyberbezpieczeństwo oraz rozwój infrastruktury cyfrowej w latach 2025–2026, z czego część tych środków zostanie przeznaczona na ochronę przed cyberatakami.
Wzrost aktywności hakerów i cyberprzestępców związanych z państwami autorytarnymi, jak Rosja, jest nieunikniony. Ważne jest, aby państwa podejmowały skoordynowane działania na poziomie krajowym i międzynarodowym, by zabezpieczyć swoje wybory przed zagrożeniami z cyberprzestrzeni oraz z dezinformacją.