W ciągu całego 2024 roku cena złota aż 40 razy biła historyczne rekordy. A prognozy mówią, że w 2025 roku rosnący trend utrzyma się i kruszec będzie zmierzał w kierunku 3000 dolarów amerykańskich za uncję.
Na początku ubiegłego tygodnia uncja królewskiego metalu kosztowała około 2660 dolarów, potem jednak – po decyzji i komentarzach Fed dotyczących stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych – złoto zaliczyło korektę i spadło do poziomu około 2620 dolarów za uncję. Z taką ceną kruszec rozpoczął też nowy, świąteczny tydzień.
Prognozy jednak nie zmieniają się, a największe banki inwestycyjne mówią o tym, że fundamenty są na tyle silne, że złoto w perspektywie najbliższych miesięcy będzie rosło i w przyszłym roku powinno osiągnąć poziomy od 2900 USD/oz, jak przewiduje UBS, do nawet 3200 USD/oz, jak szacuje jeden z największych producentów kruszcu – szwajcarski PAMP.
Fed wróci na jastrzębią ścieżkę?
Rynek zakładał, że Fed po raz kolejny, już trzeci w tym roku, obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Tak rzeczywiście się stało, w związku z tym dolar został delikatnie osłabiony. Natomiast ważniejszy niż sama, oczekiwana decyzja był komentarz Fedu odnośnie planów na najbliższe miesiące i przyszły rok.
Tu zaszła zmiana, która jest efektem nowych danych napływających z gospodarki amerykańskiej. Widać wyraźnie, że inflacja wcale nie spada, a nawet delikatnie rośnie w stosunku rok do roku i miesiąc do miesiąca. Najnowsze odczyty pokazują, że inflacja wzrosła 2,7% rok do roku.
W związku z tym, że wcale nie jest tak kolorowo jak Fed zakładał i cel 2% inflacji w skali rocznej wciąż jest daleki do osiągnięcia, a także wobec zapowiedzi politycznych nowej administracji w USA, które wzmocniły dolara, amerykańska Rezerwa Federalna zmieniła nieco swoją retorykę z gołębiej na nieco bardziej jastrzębią.
Co prawda Fed nadal podtrzymuje narrację, że obniżki stóp procentowych będą, natomiast podkreśla, że trzeba przyglądać się temu, co będzie działo się w gospodarce i raczej należy spodziewać się w przyszłym roku obniżki nie o 1% w skali całego roku, tylko prawdopodobnie o 50 punktów bazowych, czyli o połowę mniej.
Jeśli w Stanach Zjednoczonych inflacja będzie utrzymywała się powyżej celu inflacyjnego, który Fed przed sobą postawił, a stopy procentowe będą niższe niż teraz, ale jednak cały czas podwyższone, to – co do zasady – ta sytuacja dla samego kruszcu jest całkiem przyzwoita, gdyż złoto w takich okolicznościach radzi sobie bardzo dobrze.
Nowy rekord niemal co tydzień!
Z raportu rocznego, który opublikowała Światowa Rada Złota, wynika, że 2024 to najlepszy rok, jeśli chodzi o wzrost ceny kruszcu, od przeszło 10 lat. Złoto w tym roku wzrosło już o około 28%, po drodze 40 razy bijąc rekord najwyższej ceny za uncję w historii. To niewiarygodny wynik, bo tak naprawdę niemalże co tydzień mieliśmy nowe ATH.
Zakupy złota na wysokim poziomie kontynuowały także banki centralne. W trzecim kwartale – po rekordowym pod tym względem pierwszym półroczu – obserwowaliśmy lekkie spowolnienie. Jednak w czwartym kwartale bankierzy prawdopodobnie znów kupili więcej kruszcu, a oficjalnie na ścieżkę zakupową wróciły Chiny.
Jednym z liderów zakupów w 2024 roku był Narodowy Bank Polski, inne banki na całym świecie również kupowały, a ten rok udowodnił, jak ważnym rynkiem dla złota jest Azja. Kupował bowiem nie tylko chiński bank, ale też bank Indii czy państwa z grupy BRICS. Również państwa europejskie – oprócz Polski także Czechy czy Węgry – zwiększały zasoby.
I ten rosnący apetyt banków centralnych na dywersyfikację swoich rezerw nie zmieni się w przyszłym roku, jak i w latach kolejnych. I to z pewnością będzie “driver”, jeśli chodzi o budowanie ceny kruszcu w kolejnych miesiącach. Wzrok rynków będzie też cały czas zwrócony na Stany Zjednoczone i politykę prowadzoną przez nową administrację.
Goldman Sachs mówi jasno, że złoto – mimo że zaliczyło ostatnio korektę, a dolar zaczął się wzmacniać po zakończonych wyborach w Stanach Zjednoczonych – w przyszłym roku osiągnie pułap 3 tysięcy dolarów amerykańskich za uncję. Zatem wszystkie prognozy pokazują, że cena kruszcu w najbliższych miesiącach powinna wzrastać.
Co prawda w 2025 roku raczej już tak imponujących wzrostów ceny złota jak w tym roku nie będzie, ale jeśli kurs kruszcu osiągnie zapowiadany poziom 3000 USD/oz, będzie to oznaczało wzrost powyżej 10% względem obecnej ceny. To całkiem niezły wynik, jeśli chodzi o aktywa, które mają budować nasze oszczędności.
Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark