TRANSPORT I LOGISTYKARekordowe święta dla kurierów: Szansa na zyski czy ryzyko pogłębiających się długów?

Rekordowe święta dla kurierów: Szansa na zyski czy ryzyko pogłębiających się długów?

Rekordowe święta dla kurierów: Szansa na zyski czy ryzyko pogłębiających się długów?

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia to tradycyjnie czas wzmożonego ruchu w branży kurierskiej. W tym roku może być on rekordowy. Firmy kurierskie w Polsce szacują, że od października do grudnia dostarczą aż 456 milionów przesyłek, co oznacza wzrost o 14,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Są jednak pod presją. Według danych Krajowego Rejestru Długów, branża zmaga się z zadłużeniem wynoszącym 40,9 mln zł, z czego większość dotyczy najmniejszych przedsiębiorstw. W dodatku 35,5 mln zł, kurierzy muszą odzyskać od swoich kontrahentów. O ile duże firmy kurierskie dobrze odnajdują się na rynku, o tyle dla wielu mniejszych jest to działalność bardzo wymagająca – uważają eksperci.

Rozwój rynku kurierskiego napędzany jest głównie przez rosnącą popularność zakupów online. Jak wynika z raportu PMR Market Experts, sklepy internetowe nadal dominują, odpowiadając za 60 proc. sprzedaży online w Polsce. Jednak ich udział stopniowo maleje na rzecz platform handlowych, takich jak popularne serwisy aukcyjne. Wzrost zapotrzebowania na usługi kurierskie przed Gwiazdką to jednocześnie szansa i wyzwanie. Z jednej strony, boom na zakupy online generuje ogromne przychody, z drugiej zaś, wymaga od firm szybkiego dostosowania się do zmieniających się trendów i potrzeb. Tegoroczne święta będą więc kolejnym sprawdzianem dla branży kurierskiej i e-commerce.

Kosztowna ostatnia mila

Model biznesowy wielu JDG-ów z tego sektora zwykle opiera się na schemacie: podpisują umowę B2B z dużą firmą kurierską oraz leasingują lub kupują samochód dostawczy. W jej ramach dostarczają przesyłki do klientów – najczęściej jako tzw. dostawy ostatniej mili. Rozwiązanie to jest bardzo popularne, szczególnie wśród osób dopiero rozpoczynających działalność. Jednak brak doświadczenia często prowadzi do niedoszacowania kosztów. Poza ratami leasingowymi, zakupem paliwa, przedsiębiorcy muszą pokrywać wydatki na serwisowanie swoich pojazdów, składki ZUS, podatki czy usługi księgowe. Jeśli dodatkowo macierzysta firma nie dostarcza im np. sprzętu, takiego jak skanery przesyłek czy odzież robocza, JDG-i zmuszone są ponosić kolejne koszty, a to dodatkowo je obciąża. To w połączeniu z niskimi marżami sprawia, że prowadzenie działalności staje się dla wielu mikroprzedsiębiorców ogromnym wyzwaniem, co pokazują liczby.

Wysokie koszty mikrofirm

Według danych Krajowego Rejestru Długów to właśnie mikroprzedsiębiorstwa w branży KEP są odpowiedzialne za 71 proc. całego zadłużenia tego sektora, które wynosi łącznie 40,9 mln zł. Jednoosobowe działalności gospodarcze zalegają z płatnościami na 29 mln zł, podczas gdy większe spółki prawa handlowego odpowiadają za pozostałe 11,9 mln zł. Na 1338 zadłużonych podmiotów aż 1016 to najmniejsze firmy. Średnia kwota długu w branży wynosi 30,6 tys. zł.

Dla wielu przedsiębiorców wysokie koszty działalności w połączeniu z ograniczoną rentownością stają się barierą trudną do pokonania. Właściciele jednoosobowych firm kurierskich, chcąc rozkręcić swój biznes, często podejmują decyzję o korzystaniu z zewnętrznych źródeł finansowania. Pozyskują środki, na przykład na zakup pojazdów niezbędnych do prowadzenia tej działalności, których potem nie są w stanie zwrócić. Z danych KRD wynika, że blisko dwie piąte ogólnego zadłużenia w tej branży to przede wszystkim niezapłacone raty kredytów czy leasingu, a jedna trzecia to zobowiązania wobec wtórnych wierzycieli, czyli funduszy sekurytyzacyjnych, które przejęły długi od instytucji finansowych – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Daleko od stabilnych zysków

Niezmiennie najwięcej przesyłek realizuje się na Mazowszu, gdzie również skala zadłużenia jest najwyższa. Długi kurierów w tym województwie odpowiadają za ponad jedną czwartą całkowitej sumy widniejącej w Krajowym Rejestrze Długów, wynosząc 10,8 mln zł. W pozostałych regionach kraju kwoty te również sięgają milionów. W województwie dolnośląskim zadłużenie wynosi blisko 4,2 mln zł, a w śląskim – ponad 4 mln zł.

– Branża kurierska charakteryzuje się najniższym odsetkiem firm z wysokim scoringiem spośród wszystkich analizowanych sektorów – wynosi on zaledwie 65 procent. Dla porównania, w branży HoReCa jest to 80 procent, a nawet w budownictwie 84 procent. Co więcej, odsetek firm kurierskich notowanych w KRD jako zadłużone wzrósł pod koniec roku o prawie 7 procent, a liczba przedsiębiorstw z kategorią A lub B, oznaczającą wysoką wiarygodność, zmniejszyła się o 10,5-12,5 procenta. To wyraźnie pokazuje, że o ile duże firmy kurierskie dobrze odnajdują się na rynku, o tyle dla wielu mniejszych przedsiębiorstw jest to działalność wymagająca, daleka od bycia gwarantem stabilnych zysków – podsumowuje Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Co ważne, 35,5 mln zł kurierzy muszą odzyskać od swoich kontrahentów za świadczone usługi. Największe długi wobec nich, bo aż 19 mln zł, mają firmy handlowe. Przedsiębiorstwa z branży transportowej i magazynowej – to kolejne 4,6 mln zł, a przemysłowe – 4,2 mln zł.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

Rząd Donalda Tuska zaprzysiężony

Bilans pierwszego roku rządu: Plusy, minusy i wyzwania

0
Nowy skład rządu rozpoczął prace w połowie grudnia 2023 roku – po upływie dwunastu miesięcy trzeba stwierdzić, że gospodarka ma się ogólnie nieźle. Na plus należy zaliczyć przede wszystkim zmiany w zakresie procesu...
Exit mobile version