Hiszpański rynek nieruchomości aż huczy od spekulacji w związku z planowanymi reformami lokalnego prawa mieszkaniowego. Oprócz zakończenia programu złotych wiz, które będzie mieć miejsce na początku kwietnia br., rząd Hiszpanii rozważa wprowadzenie 100-procentowego podatku dla nabywców, którzy nie są rezydentami Unii Europejskiej.
Zakup mieszkań i domów na Półwyspie Iberyjskim w ostatnich latach cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem zarówno wśród rodzimych, jak i zagranicznych inwestorów. To z kolei przekłada się na rosnące ceny zakupu i najmu, mniejszą podaż nieruchomości oraz dostępność dla obywateli Hiszpanii, którzy poszukują ich na własne cele mieszkaniowe.
100-procentowy podatek od nieruchomości – jakie są fakty?
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez zapowiedział wprowadzenie 100-procentowego podatku od nieruchomości dla obcokrajowców spoza Unii Europejskiej, co miałoby wpłynąć na poprawę sytuacji mieszkaniowej na Półwyspie Iberyjskim. Tymczasem, zgodnie z danymi hiszpańskich rejestrów nieruchomości, ich sprzedaż dla zagranicznych nabywców, w tym również tych z UE, to około 15 proc. całego hiszpańskiego rynku mieszkaniowego. Wśród osób kupujących mieszkania i domy na Półwyspie Iberyjskim nadal przeważają Hiszpanie. Około 85 proc. z nich jest rezydentami tego kraju.
– Oznacza to, że grupa zagranicznych inwestorów, którzy nie są rezydentami Unii Europejskiej jest bardzo wąska i stanowi zaledwie niewielki procent wszystkich nabywców. Zaostrzenie przepisów, o ile w ogóle wejdzie w życie, nie przyniesie założonego celu, jakim jest obniżenie cen i zwiększenie dostępności mieszkań dla obywateli Hiszpanii. Nałożenie specjalnego podatku od nieruchomości ma dotyczyć wyłącznie obywateli spoza UE, dlatego przy zawieraniu transakcji przez Polaków nic się nie zmieni – uspokaja Tatiana Pękala z Dream Property Marbella, polskiego biura obrotu nieruchomościami w Hiszpanii.
Wprowadzenie rozwiązania uderzającego w zagranicznych inwestorów spoza UE nie jest jednak jeszcze przesądzone. Hiszpański rząd ma dopiero rozpocząć prace nad tym projektem. Trzeba pamiętać, że zagraniczne inwestycje są jednym z głównych czynników napędzających hiszpański rynek nieruchomości, zwłaszcza w przypadku destynacji, które cieszą się największą popularnością wśród turystów i międzynarodowych nabywców, takich jak Costa del Sol. Aktualnie w Andaluzji podatek od nieruchomości wynosi 7 proc., co jeszcze bardziej zachęca zagranicznych inwestorów, w tym Polaków, do zakupu apartamentów i domów w tym regionie.
– Mieszkania i domy w najlepszych lokalizacjach i rynkowych cenach sprzedają się szybko. Natomiast te, które pozostają na rynku przez ponad sześć miesięcy, mają ceny zwykle o 20-30 proc. wyższe od wartości rynkowej. Wysoki popyt jest w dużej mierze związany z ustabilizowaną gospodarką krajową i lokalną. Nowe regulacje nie zmienią niczego poza pogorszeniem reputacji Hiszpanii jako kraju przyjaznego inwestorom z całego świata– ocenia Tatiana Pękala.