Konsumenci odwiedzający popularne supermarkety czy dyskonty nie mają powodów do radości. Wyższa inflacja nie pomoże też notowaniom na GPW.
W ostatnich dniach polskie media obiegła wiadomość, że „koszyk Dudy”, czyli zestaw produktów, które w 2015 r. prezydent kupił w jednym ze sklepów Biedronki, dziś kosztuje nawet o 30% drożej. Oficjalne dane są mniej zatrważające, ale i tak inflacja jest najwyższa od października 2012 r. Według najnowszych danych GUS, w styczniu 2020 r. ceny dóbr konsumpcyjnych wzrosły o 4,4% rok do roku.
– Ceny żywności rosną aktualnie w tempie 7% rocznie. Do tego dochodzą wzrosty kosztów pracy i cen energii. Inflacja jest najdotkliwsza dla najuboższych, ponieważ najbardziej drożeje żywność, na którą wydają oni największą część domowego budżetu. I tak możemy mówić o szczęściu, ponieważ ceny ropy na światowych giełdach pozostają niskie, a złoty jest stabilny. Gdyby było odwrotnie, sytuacja naprawdę mogłaby być już trudna – mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.
Rosnące ceny nie są też dobrą wiadomością dla inwestorów zaangażowanych w akcje spółek notowane na GPW. Na razie inflacja pozostaje dla rynków kwestią neutralną, ale długoterminowo nie można o rosnącej inflacji mówić dobrze, skoro spółki z GPW nie pokazują wyższych przychodów w konsekwencji wzrostu cen. Raczej zmniejszają swoje marże, a nie da się tego robić w nieskończoność.
– Notowania na GPW nie były w stanie rosnąć w ostatnich latach w otoczeniu niskiej inflacji i fantastycznej atmosfery na światowych rynkach, gdy na giełdach w USA bite były kolejne rekordy. Jeżeli więc nie udałoby się opanować w tym roku inflacji w Polsce, nie byłaby to dobra informacja dla GPW – ocenie Łukasz Wardyn.
Wysoka inflacja to jeszcze jedno zagrożenie dla notowań akcji. Oznacza ona bowiem ryzyko podwyżki stóp procentowych, która mogłaby dodatkowo wyssać kapitał z GPW. – Jeżeli dojdzie do jednej podwyżki stóp procentowych, to na GPW nic złego się nie stanie – komentuje ekspert CMC Markets. – Gorzej, gdyby inwestorzy zaczęli myśleć, że to początek serii takich podwyżek.
Jak na razie warszawska giełda nie zareagowała istotnie na wyższą inflację, ponieważ inwestorzy oceniają, że po I kw. 2020 r. wróci ona do niższych poziomów. Warto obserwować, czy w najbliższych tygodniach i miesiącach tempo wzrostu cen rzeczywiście będzie mniejsze.