Zachodnie agencje wywiadowcze potwierdziły, że przywódcą tzw. Państwa Islamskiego ISIS został po raz pierwszy człowiek spoza krajów arabskich. Pogłoski o nowym przywódcy zaczęły krążyć już w kilka godzin po zabiciu przez siły amerykańskie samozwańczego kalifa Abu Bakr al-Baghdadiego. 27 października 2019 r. magazyn Newsweek poinformował, że ISIS mianowało na swojego przywódcę człowieka znanego jako Abdullah Qardash. Według magazynu nazwisko Qardash było czasami pisane po angielsku jako Karshesh. Ponadto niekiedy występował on pod pseudonimem Hajji Abdullah al-Afari.
Początkowo nazwiska ujawniane przez Newsweek nie były rozpoznawalne dla zachodnich wywiadów i ekspertów, którzy monitorują Państwo Islamskie. Obecnie według The Guardian zachodnie służby wywiadowcze doszły do wniosku, że mężczyzna zwany Abdullah Qardash został istotnie w październiku ubiegłego roku nowym przywódcą ISIS. Gazeta ujawniła, że jego rodowe nazwisko brzmi Amir Mohammed Abdul Rahman al-Mawli al-Salbi. Prawdopodobnie nie jest Arabem, ale irackim Turkiem, którego rodzina pochodzi z Tal Afar, północno-zachodniego miasta irackiego, położonego blisko granic Syrii i Turcji.
Al-Salbi jest uważany za pierwszego nie-arabskiego przywódcę grupy bojowników ISIS. Podobnie jak większość jego założycieli, al-Salbi poznał Baghdadiego w 2004 r. w Camp Bucca, amerykańskim więzieniu w Umm Qasr. Al-Salbi ma wykształcenie islamskie, co umożliwiło mu szybkie awansowanie w szeregach ideologów ISIS i wywieranie znaczącego wpływu. Do 2018 r. Al-Salbi stał się głównym decydentem w grupie i był w stanie kształtować jej działalność i politykę na Bliskim Wschodzie oraz poza nim.
The Guardian twierdzi, że al-Salbi jest „zahartowanym weteranem w tym samym stylu, co al-Baghdadi”. To oznacza, że nie będzie większych zmian w strategii Państwa Islamskiego pod jego kierownictwem.
Źródło: The Guardian z 20.02.2020 r.