Rocznica 100-lecia przyjęcia w Polsce ustawy o opiece społecznej (1923) oraz początek nowej kadencji parlamentarnej sprzyjają dyskusji o rozwoju nowoczesnych usług społecznych – podstawach „bezpiecznego ładu socjalnego”. Eksperci Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej przedstawili cztery postulaty, dotyczące kierunków rozwoju polityki społecznej w oparciu o prowadzone w ciągu ostatnich miesięcy badania.
W dniach 5-6 grudnia 2023 r. obradowali członkowie Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej, skupiającej naukowców, ekspertów i praktyków w zakresie polityki społecznej. Polityka społeczna, obejmująca m.in. edukację, zdrowie, świadczenia i pomoc społeczną staje się w nowoczesnych państwach kluczową polityką inwestycyjną i rozwojową, czemu towarzyszy rozwój usług społecznych dla różnych grup. Eksperci stowarzyszenia przedstawili swoje postulaty dla nowego rządu, w jaki sposób modyfikować politykę społeczną, by była ona inwestycją w potrzeby obywateli.
-
Na skróty:
Nowy, ważny kierunek: wsparcie młodzieży – tej z problemami (np. ze zdrowiem psychicznym), ale także tej z talentami.
W ostatnich latach nastąpiła ze względów demograficznych (starzenie się społeczeństwa) słuszna koncentracja na rosnących potrzebach osób starszych. Ale ważną grupą społeczną, która nie jest objęta odpowiednim wsparciem społecznym i usługami społecznymi, są osoby młode. „Aspiracje młodzieży >>generacji dobrobytu<<, pokolenia Z oraz wkrótce pokolenia „alfa” są inne niż poprzednich pokoleń, inne są również ich problemy rozwojowe. Dobra polityka społeczna nie powinna pozostawiać ich samym sobie” – mówi prof. Mirosław Grewiński, prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej (Uczelnia Korczaka). Z jednej strony istotnym wyzwaniem jest kwestia wsparcia młodzieży w kryzysach psychicznych, samotności, niskiej samoocenie, kryzysach relacji. „Badania prowadzone przez członków PTPS wskazały, że istnieje olbrzymia potrzeba rozwoju środowiskowej psychiatrii, wsparcia psychologicznego i terapeutycznego na każdym poziomie, świetlic socjoterapeutycznych, narzędzi socjalizacji, programów prozdrowotnych” – wskazuje ekspert. Te usługi powinny być silnie rozwijane, bardziej dostępne i stosowane na jak najwcześniejszych etapach kryzysu.
Z drugiej strony, jest kwestia rozwijania talentów młodzieży – powinno się zadbać o tworzenie możliwości rozwoju dla młodzieży z talentami poprzez stypendia i programy rozwojowe. Biorąc pod uwagę skalę i zakres wyzwań, celowe byłoby powołanie pełnomocnika ds. młodzieży, który koordynowałby politykę na rzecz młodzieży pomiędzy różnymi sektorami. Także Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej i samorządy powinny aktywniej rozwijać usługi wsparcia młodzieży.
-
Sprzężenie świadczenia 800+ z usługami społecznymi – część świadczenia przeznaczona tylko na określone wydatki dla dzieci (500 zł zostaje bez zmian, dodatkowe 300 zł w kierunku celowanym).
Zwiększenie świadczenia 500+ do 800+ rodzi pytanie, jak zadbać by te publiczne wydatki jak najlepiej służyły rozwoju potencjału dzieci i młodzieży. „Naszym zdaniem należy sprząc to świadczenie z usługami społecznymi – innymi słowy chodzi o to, by pieniądze te były wydawane na konkretne usługi społeczne, np. edukacyjne, rehabilitacyjne, sportowe, kulturalne, związane ze zdrowiem itp.” – mówi dr Joanna Lizut, ekspertka Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej. Koszt programu 800+ wyniesie w 2024 r. ok. 64 mld zł (prawie 1/10 budżetu państwa). Badania wskazują, że świadczenie 500+ często nie służą bezpośrednio rozwojowi potrzeb dzieci i młodzieży. „Nowa część świadczenia, czyli 300 zł, mogłaby być wydawana w sposób celowany, tylko na konkretny katalog usług. To sprawi, że będą zaspokajane rzeczywiste potrzeby rozwojowe dzieci i młodzieży, a z drugiej strony – 24 mld zł pobudzi rynek usług w lokalnych społecznościach (żłobkowych, edukacyjnych, kulturalnych zdrowotnych, rehabilitacyjnych, itp.). To samo zdaniem eksperta powinno dotyczyć w perspektywie innych świadczeń finansowych „z plus” (dodatkowe emerytury i świadczenia”. Świadczenia te powinny być powinny być ściśle powiązane z usługami, lekarskimi czy rehabilitacyjnymi. Pozwoli to samorządom rozwijać usługi społeczne i opiekuńcze.
-
W lokalnych społecznościach potrzebne jest znacznie więcej usług społecznych dla osób starszych, niesamodzielnych, z niepełnosprawnościami
Najsilniejszym trendem w polityce społecznej ostatnich lat jest szybki rozwój usług społecznych dla seniorów, osób starszych i niesamodzielnych. Są to usługi opiekuńcze, środowiskowe, dzienne domy pobytu dla osób starszych, e-usługi, które powstają w gminach w odpowiedzi na potrzeby osób 65+. Te potrzeby będą dynamicznie rosły. Równocześnie wzmacnia się trend odchodzenia od domów pomocy społecznej, tak by osoby mniej samodzielne mogły jak najdłużej funkcjonować w domu. „Procesy te, powiązane
z deinstytucjonalizacją, mogą bardzo mocno zmienić na lepsze krajobraz wsparcia osób
z potrzebami. Jest to jednak bardzo trudny proces. Potrzebna jest strategia, jak te zmiany wdrażać na poziomie centralnym, regionalnym i samorządowym. Naszym zdaniem powinna powstać rządowo – samorządowa komisja, włączająca także podmioty z sektora organizacji pozarządowych, która stworzy ramy tego procesu” – mówi prof. Mirosław Grewiński, współautor raportu dotyczącego deinstytucjonalizacji usług społecznych. „Deinstytucjonalizacja może być trzecią falą reform systemu pomocy społecznej i stworzyć
w Polsce państwo dobrobytu z prawdziwego zdarzenia. Nie można tej szansy zmarnować,
ani popełnić błędów”.
-
Inwestycje w profesje społeczne: bez podwyżek wynagrodzeń pracowników zawodom pomocowym grozi zapaść, a odbiorcom – brak wsparcia
Wszystkie prowadzone w tym roku badania i analizy kadr pomocy społecznej wskazują
na nadchodzącą zapaść kadrową w instytucjach pomocy społecznej. „Duże, przeprowadzone w ponad 2,5 tys. instytucji pomocy społecznej badanie wskazało, że prawie 70 proc. z nich nie mogło zrekrutować pracowników. Połowa wskazała, że problemem było niskie wynagrodzenie. Pracownicy odchodzą z zawodu, bo są źle opłacani. 30 proc. jest wypalona zawodowo” – mówi dr Joanna Lizut. W 2020 r. według danych Ministerstwa Rodziny pracownik socjalny zarabiał średnio 3,5 tys. zł brutto. Od nowego roku 70 proc. pracowników w liczącym prawie 157 tys. osób sektorze będzie zarabiało najniższą krajową. Badania wskazują, że następuje odpływ pracowników, którzy zajmują się różnymi usługami na rzecz osób w pieczy zastępczej, niesamodzielnych, osób z niepełnosprawnościami, seniorów, w różnych kryzysach. Brak także chętnych do pracy w tych obszarach. „Powstaje pytanie, kto będzie świadczył usługi pomocy społecznej, zajmował się osobami starszymi w domach pomocy społecznej. Systemowi grozi wkrótce załamanie” – przewiduje ekspertka. Doraźnym rozwiązaniem powinny być podwyżki 1000 – 1500 zł miesięcznie dla pracowników sektora socjalnego (koszt dla budżetu
to ok. 2-3 mld zł rocznie). Jest to jednak krok niezbędny, by nie załamał się system pomocy społecznej.