FIRMYCEO Binance wyklucza na razie IPO firmy, omawia inne plany firmy

CEO Binance wyklucza na razie IPO firmy, omawia inne plany firmy

Richard Teng, obecny CEO największej giełdy kryptowalutowej na świecie Binance, wykluczył w wywiadzie dla serwisu CoinDesk debiut giełdowy, omówił obecną rolę właściciela firmy Changpeng Zhao (CZ), a także odniósł się do obecnej współpracy z regulatorami. Kilka dni wcześniej prezes Binance ujawnił również, że zarządzana przez niego firma udaremniła od stycznia do lipca 2024 roku kradzieże na platformie na kwotę 2,4 miliarda dolarów, które mogły dotknąć ponad 1,2 miliona użytkowników.

Podczas rozmowy z CoinDesk Richard Teng podkreślił, że Binance jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, więc nie ma potrzeby, aby rozważać jakiekolwiek pozyskiwanie funduszy lub IPO w tym momencie.

Od piątego miesiąca swojej działalności Binance jest dochodowe i bardzo ostrożne pod względem wydatków. IPO nie jest tematem, który się pojawił. Chcemy zbudować zrównoważone przedsiębiorstwo, które nie tylko odniesie sukces w ciągu najbliższych kilku lat, ale będzie nadal prosperować przez następne 50 do 100 lat” – powiedział CEO Binance.

Szef giełdy Binance podkreślił także, że zgodnie z wyrokiem, jaki zapadł w USA, CZ nie może brać udziału w operacjach firmy, co powoduje, że nawet ze sobą nie rozmawiają. Natomiast ważną częścią zespołu zarządzającego giełdą nadal jest współzałożycielka Binance, Yi He, prywatnie partnerka CZ i matka jego trójki dzieci.

Podczas rozmowy poruszono również kwestię relacji firmy z regulatorami. Teng zapewnił, że firma ściśle współpracuje z organami regulacyjnymi na całym świecie i w większości przypadków nie stanowi to problemu. Przyznał jednak, że w niektórych regionach mogą występować wyzwania, ale firma aktywnie pracuje nad ich rozwiązaniem. Wskazał na niedawno uzyskane licencje oraz zawarte ugody w takich krajach, jak Dubaj, Indie, Tajlandia i Brazylia.

CEO Binance odniósł się również do przeszłych błędów firmy, przyznając, że giełda poniosła za nie wysoką karę, ale wyciągnęła wnioski z przeszłości i obecnie skupia się na działalności poza Stanami Zjednoczonymi i rozwojem jak najbardziej użytecznych funkcji dla swoich użytkowników.

Do takich należy m.in. rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa, w tym zaawansowany wewnętrzny silnik ryzyka, który prowadzi monitorowanie aktywności na giełdzie w czasie rzeczywistym przez całą dobę. Opiera się on na hybrydowym systemie bazującym na sztucznej inteligencji i ręcznej weryfikacji. Pozwala to zespołowi Binance dynamicznie i precyzyjnie wykrywać podejrzane transakcje i podejmować działania w celu szybkiej ochrony użytkowników.

Jak podkreślił CEO Binance w swoim niedawnym poście na platformie X, dzięki niemu od stycznia do lipca 2024 r. udało się zapobiec stratom przekraczającym 2,4 miliarda dolarów, które mogły dotknąć 1,2 miliona użytkowników. Etapem, na którym najczęściej były oznaczane podejrzane transakcje, była wypłata kryptowalut. Próby kradzieży związane z tym etapem zsumowały się do kwoty ponad 1,1 miliarda USD, co stanowi około 45% wartości wszystkich prób wyłudzeń.

Nieco wcześniej w tym miesiącu, Binance informował także, że zabezpieczył od stycznia do końca lipca br. ponad 73 miliony USD w zagubionych lub utraconych funduszach dla podmiotów zewnętrznych. Firma zapowiedziała także dalsze innowacje i ulepszanie swoich mechanizmów bezpieczeństwa, aby zapewnić bezpieczne środowisko dla wszystkich użytkowników kryptowalut, zarówno na swojej platformie, jak i poza nią.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

złoto

Czy złoto ma szansę na kontynuację wzrostów w 2024 roku?

0
Złoto pokazało w ostatnich latach, że potrafi kontynuować wzrosty i osiągać kolejne historyczne szczyty, nawet w środowisku wysokich stóp procentowych. Oczywiście same wysokie stopy procentowe to efekt nadmiernie wysokiej inflacji, która sprzyjała popytowi na...
Exit mobile version