Kradzież tożsamości to jedno z najpoważniejszych przestępstw, którego ofiarami padają zarówno osoby indywidualne, jak i małe czy duże firmy. Proceder ten stał się poważnym problemem zwłaszcza w obliczu dynamicznego rozwoju technologii, która, niestety, ułatwia oszustom podszywanie się pod znane przedsiębiorstwa. Jak rozpoznać, że rozmawiamy ze złodziejem i co zrobić w przypadku, kiedy to od nas oszuści wyłudzą towar?
Podstawą walki z oszustami jest edukacja. Zarówno właściciele, jak i pracownicy przedsiębiorstw powinni wiedzieć, jak uchronić się przed niebezpieczeństwem. Ważne jest również, by znali swoje prawa w sytuacji, gdy do kradzieży już dojdzie.
Na skróty:
Jak działają oszuści?
Ostatnie lata pokazały, że oszuści często podszywają się pod przedsiębiorstwa o wypracowanej pozycji na rynku, które są kojarzone z wysoką jakością. Podają się za ich pracowników, używając oficjalnych nazw, adresów, a także numerów identyfikacji podatkowej. Wszystko po to, by w imieniu danej firmy składać fałszywe zamówienia, za które dostawca nigdy nie otrzyma zapłaty.
– Częstą praktyką jest budowanie zaufania już od pierwszego kontaktu, przedstawianie podrobionych dokumentów, a także sugerowanie ubezpieczenia transakcji – mówi Mariola Kubat, Dyrektor Działu Odszkodowań firmy Coface. – Ponieważ na pierwszy rzut oka zachowania te nie wzbudzają podejrzeń, przedsiębiorcy rzadko decydują się na wnikliwą analizę strony internetowej kontrahenta, loga czy zaświadczeń. Rozpoczynają współpracę, ubezpieczają transakcję i dostarczają towar, kiedy jednak domagają się zapłaty, kontakt z oszustem się urywa – wyjaśnia ekspertka.
Szczególnie alarmująca jest zmiana adresu dostawy tuż przed wysyłką towaru oraz kontakt głównie mailowy zamiast telefonicznego.
Jak rozpoznać, że ktoś podszywa się pod prawdziwą firmę?
Podstawą jest uważność i czujność na każdym etapie współpracy z potencjalnym klientem. Należy dokładnie sprawdzić podawane przez niego informacje, takie jak numery telefonów i domeny mailowe, które oszuści często nieznacznie modyfikują. Ważne jest również porównanie loga na pieczątce z tym na stronie www oraz prześledzenie witryny internetowej, na którą powołuje się dana osoba. Złodzieje tożsamości firm zwykle skupiają się na stronie głównej, podczas gdy podstrony zawierają niewiele tekstu.
Z pomocą przychodzi także tak proste narzędzie jak Google Street View. Warto wpisać w wyszukiwarkę podawany przez nabywcę adres i sprawdzić, czy faktycznie jest to siedziba firmy, czy raczej prywatny dom lub pusta działka.
W razie pojawienia się wątpliwości dobrym rozwiązaniem jest także skontaktowanie się z innymi pracownikami firmy, która chce zostać naszym klientem. Sprawdzonym miernikiem uczciwości kontrahenta jest również poproszenie o płatność zaliczkową. Jeśli mamy do czynienia z oszustem, najprawdopodobniej odmówi on takiej operacji, podkreślając, że zależy mu na czasie.
Pierwszym krokiem do walki ze złodziejami tożsamości firm jest znajomość schematu ich działania. Wiedzę na ten temat można zdobyć podczas szkoleń, do których dostęp powinni mieć wszyscy pracownicy, dzięki czemu będą wiedzieli, kiedy i w jaki sposób reagować.
Walka z oszustami trwa już od lat
Podszywanie się pod duże firmy i wyłudzanie towaru nie jest nowym procederem. W 2021 roku świat obiegła historia o europejskim gangu, którego członkowie podawali się za pracowników francuskich przedsiębiorstw i w ten sposób oszukiwali także polskie firmy.
Ich sposób działania był niezwykle przemyślany. Oszuści nie tylko budowali zaufanie, przedstawiali dokumenty, ale także posunęli się do podrobienia stopki z adresem mailowym, by wyglądała jak oryginalna. Co więcej, nie działali oni w pośpiechu, który zwykle charakteryzuje takie oszustwa, ponieważ negocjowali ceny i zachowywali się jak prawdziwi handlowcy. Jednak, podobnie jak inni oszuści, odmawiali przedpłaty, wyjaśniając, że tak duży podmiot nie ma w zwyczaju wpłacać zaliczek.
Przedsiębiorca, który niemal padł ofiarą oszustwa, podkreśla, że dla niego transakcja była wiarygodna, dlatego też postarał się o ubezpieczenie. Ostatecznie do doręczenia towaru nie doszło, dostawcę zaniepokoiły informacje o obławie na magazyn, do którego miał dostarczyć zamówienie. Kiedy oszust zmienił adres dostawy, nadawca skontaktował się z centralą firmy, którą rzekomo reprezentował złodziej. Okazało się, że nie składała ona żadnego zamówienia u tego przedsiębiorcy.
– Ta historia wyraźnie pokazuje, jak ważne jest zachowanie pewnej dozy nieufności co do potencjalnych klientów – mówi Mariola Kubat. – Nawet jeśli znamy nazwę firmy i jesteśmy pewni uczciwości kontrahenta, warto sprawdzić wszystko jeszcze raz – radzi.
Co zrobić, jeśli zostaniemy oszukani?
Przedsiębiorstwo, które padło ofiarą oszusta znajduje się w niezwykle trudnym położeniu. Kradzież tożsamości nie jest bowiem objęta umową ubezpieczenia należności. Firma, pod którą podszył się oszust nie potwierdzi więc zobowiązań wobec dostawcy, tylko zakwestionuje ich istnienie. W rezultacie, ubezpieczyciel stwierdzi brak ochrony.
Co więc możemy zrobić, kiedy zauważymy, że zostaliśmy oszukani?
– Przede wszystkim należy przerwać kontakt z oszustami i oczywiście wstrzymać dostawy – radzi Mariola Kubat. – Ważne jest również zachowanie kopii korespondencji dla celów dowodowych, ponieważ kolejny krok to powiadomienie organów ścigania – dodaje.