Na lubuskim rynku pracy rekrutacje się nie zatrzymują nawet mimo sezonu wakacyjnego. Najpilniej poszukiwani są pracownicy do hal logistycznych, nie brakuje także ofert pracy w transporcie, budownictwie czy ofert związanych z konkretnymi stanowiskami. – W Polsce już od jakiegoś czasu obserwujemy, że sezon wakacyjny nie wpływa na to, że rekrutacje są zatrzymywane. Widzimy, że zapotrzebowanie na pracowników nadal jest duże, choć nasz region nie prowadzi szerokiego naboru na pracowników sezonowych ze względu na brak turystycznego charakteru – przekonuje Dorota Siedziniewska–Brzeźniak, ekspertka rynku pracy.
Praca sezonowa w województwie lubuskim. Logistyka przed turystyką, ale pojawiają się miłe wyjątki
Rekrutacje trwają zarówno w Zielonej Górze jak i w Gorzowie Wielkopolskim, ale eksperci rynku pracy z IDEA HR Group mówią także o ofertach m.in. z Międzyrzecza oraz ze stref ekonomicznych ulokowanych na przedmieściach największych ośrodków gospodarczych województwa.
– Praca sezonowa w województwie lubuskim wygląda zupełnie inaczej niż w regionach typowo turystycznych. Nie mamy szerokiego naboru, jak choćby Pomorze Zachodnie, ale zawsze widzimy, że w kwartale czerwiec-lipiec-sierpień zwiększa się zatrudnienie w hotelarstwie, turystyce oraz w gastronomii. Widzimy w tym roku bardzo duży rozwój enoturystyki, czyli zwiedzania winnic. Zielona Góra zawsze słynęła z winobrania, ale w tym roku to nie jest tylko jedno wydarzenie w roku, a wyjazdy wakacyjne, gdzie jedną z atrakcji jest właśnie pobyt, nawet weekendowy, w winnicach – mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspertka rynku pracy.
Poza tym praca sezonowa w województwie lubuskim to nacisk na sektor logistyczny i przemysł.
– Mamy wiele ofert z sektora transportowego i z logistyki. Tutaj ta rekrutacja trwa na bieżąco, a w sezonie letnim nie zwalnia, bo kadry dużych firm wiedzą, że właśnie w wakacje wiele osób szuka dodatkowej pracy. Podobnie jest w budownictwie, choć w tym sektorze ofert sezonowych jest nieco mniej niż w ubiegłych latach – dodaje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak.
Brakuje elektryków, techników, kierowców i osób z konkretnymi kompetencjami
Jakie oferty pracy pojawiły się jeszcze w ostatnim czasie na lubuskim rynku pracy? Eksperci zauważają, że mamy do czynienia z renesansem tzw. „rynku kompetencji”. Poszukiwani są pracownicy na bardzo konkretne stanowiska, najlepiej z doświadczeniem.
– Widzimy, że na rynku bardzo brakuje menadżerów z doświadczeniem w zarządzaniu zakupami w dużych firmach. Podobnie jest z menadżerami ds. lean managementu czy optymalizacji procesów technicznych. To zapotrzebowanie wynika z szerokiej reprezentacji firm logistycznych w naszym regionie. Powoli także widać, że lubuskie otwiera się na sektor OZE, bo pojawiają się oferty dla managerów operacyjnych czy młodszych inżynierów procesu – mówi Dorota Siedziniewska – Brzeźniak.
– Mamy także wiele ofert dla techników, elektryków i spawaczy. To zapotrzebowanie właściwie nigdy w naszym regionie się nie kończy – dodaje ekspertka rynku pracy.
Eksperci dodają, że od lipca w wielu firmach wzrosło wynagrodzenie. Jest to efekt zmian w płacy minimalnej, ale także indywidualnych negocjacji na linii pracownicy-pracodawcy.