Przed nami pierwsze posiedzenie RPP po wakacyjnej przerwie. Po zakończeniu zamieszania z jego datą wiele osób zaczęło się więc zastanawiać, czy już niedługo usłyszymy o pierwszej od roku zmianie stóp procentowych. Co do tego, czy posiadacze kredytów w końcu będę mieć mniejsze raty, zdania są podzielone, a ostatni odczyt inflacji pozostawił znak zapytania. Co warto wiedzieć przed wrześniowym posiedzeniem RPP, wskazuje główny analityk firmy Tavex – Tomasz Gessner.
Wokół zbliżającego się posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej pojawiło się w ostatnim czasie sporo zamieszania. Posiedzenie miało się odbyć w dniach 5-6 września. 18 sierpnia NBP na swoich stronach poinformował o jego przełożeniu na 12-13 września, natomiast w ubiegłą środę dowiedzieliśmy się, że posiedzenie odbędzie się jednak w pierwotnym terminie.
Ostatnia zmiana stóp procentowych odbyła się we wrześniu ubiegłego roku, gdy cena pieniądza została podniesiona do poziomu 6,75%. Od tego czasu, zgodnie z globalnymi tendencjami, inflacja formowała swoje szczyty i zaczynała spadać. Polska na tle większości europejskich krajów wciąż jednak wypada pod tym względem słabo, a sierpniowy odczyt zmian cen konsumenckich pokazał ich wzrost o 10,1% w ujęciu rocznym, co 4-krotnie przekracza cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego.
Warto jednak przypomnieć czerwcowe deklaracje prezesa NBP, że jeżeli inflacja zejdzie poniżej 10%, wówczas Rada Polityki Pieniężnej może przyjrzeć się materiałom analitycznym i projekcjom kształtowania zmian cen w kolejnych miesiącach. Gdyby projekcje wskazywały na tendencję do kontynuacji spadku tempa inflacji, mogłoby to otworzyć przestrzeń do rozważenia obniżki stóp procentowych.
Aktualny odczyt inflacji na poziomie 10,1%, ocierający się o deklarowaną granicę, pozwala zadać sobie pytanie, jaką decyzję Rada podejmie na najbliższym bądź październikowym posiedzeniu. Obecny konsensus wskazuje na to, że na jednym z tych dwóch posiedzeń obniżka stóp procentowych o 25 pb ma realne szanse się pojawić, a poza schładzającą się inflacją dodatkowo sprzyjać może jej także lipcowy, rozczarowujący odczyt produkcji przemysłowej, której roczna, ujemna dynamika utrzymuje się już 6. miesiąc z rzędu, tym razem wynoszący -2,7%. Do tego dodać można także sporą już aprecjację złotego, jaką obserwowaliśmy od października do lipca.
Na koniec w rynkowych spekulacjach argumentujących perspektywę obniżki stóp procentowych na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń mogą mieć również zbliżające się wybory. Niższe stopy procentowe z pewnością poprawiłyby nieco nastroje tej części polskiego społeczeństwa, która posiada jakąkolwiek formę zadłużenia. Według danych BIK prawie co drugi Polak jest obecnie kredyto- czy pożyczkobiorcą. Co więcej, do 31 lipca 2023 r. banki zaraportowały 1,144 mln rachunków objętych wakacjami kredytowymi na wartość 283 mld zł.