Decyzję o zostaniu w firmie lub odejściu z pracy często podejmujemy już w pierwszych dniach w nowej organizacji. Badanie Wynhurst Group pokazuje, że w trakcie pierwszych 45 dni z pracy rezygnuje średnio 22 proc. pracowników, a 50 proc. odchodzi w ciągu pierwszych czterech miesięcy. Bardziej skłonne ku temu, aby związać się z pracodawcą na dłużej są osoby, które skutecznie wdrożą się w specyfikę biznesu, poznają kulturę organizacji, szybko zintegrują się z zespołem oraz dobrze zrozumieją przydzieloną im rolę. Eksperci z Michael Page radzą, jak odpowiednio przygotować się do pierwszego dnia w nowej pracy, aby dobrze wypaść już na samym początku współpracy.
Na skróty:
Jak zrobić pozytywne wrażenie?
Na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia mamy średnio 10-15 sekund. To oznacza, że pierwszego dnia w pracy będziemy oceniani nie tylko poprzez pryzmat naszych umiejętności i doświadczenia, ale również tego, jak w ciągu tych kilku chwil się zaprezentujemy. Oceniamy szybko i powierzchownie, więc już sam wygląd i sposób przywitania się mogą wpłynąć na to, jak wypadniemy w oczach współpracowników i przełożonych.
Pamiętajmy o zasadzie „jak Cię widzą – tak Cię piszą”. Schludny wygląd oraz pozytywne nastawienie może pomóc nam zrobić dobre wrażenie, a tym samym przyspieszyć proces integracji z zespołem. Ważne jest jednak, aby wyczuć kulturę organizacji i dostosować do niej również swój ubiór. Możemy się do tego przygotować jeszcze przed pierwszym dniem pracy. W firmach, gdzie obowiązuje formalny „dress code”, nie powinniśmy zakładać sportowego obuwia czy jeansów. W organizacjach, w których panuje luźna atmosfera i swobodny styl ubierania, niekorzystnie odebrane może być natomiast pojawienie się w garniturze, czy „pod krawatem”. Jeśli mamy wątpliwości, jak ubrać się do pracy, warto zapytać specjalistę z wewnętrznego HR o to jaki „dress code” panuje w organizacji, do której zostaliśmy zatrudnieni. – Monika Wiśniewska, Executive Manager w firmie Michael Page.
Jak się komunikować?
Pierwsze dni w pracy powinniśmy poświęcić nie tylko na zapoznanie się z procedurami panującymi w danej organizacji, ale również na poznanie swojego nowego zespołu i przełożonych. Już po kilku minutach rozmowy z nowymi kolegami, mamy szansę dostrzec, jakie relacje panują w firmie, w której zaczynamy pracę.
Kandydaci, z którymi mamy okazję pracować na co dzień, często podkreślają, że zależy im na dobrych relacjach w pracy. Potwierdziło to również 97 proc. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu Michael Page. Jednak zdarza się, że nie we wszystkich firmach panują koleżeńskie stosunki między pracownikami i przełożonymi. W związku z tym na początku naszej przygody z nową firmą, powinniśmy zachować zdrowy dystans. Z moich obserwacji wynika, że globalne korporacje w zdecydowanej większości preferują partnerskie relacje z pracownikami na każdym szczeblu. To standard większości dużych firm, gdzie na „Ty” zwracają się do siebie nie tylko członkowie zespołów, ale także ich przełożeni. Mówienie sobie na „Pan/Pani” albo „Panie Prezesie” dotyczy raczej spółek państwowych i niedużych przedsiębiorstw, gdzie kultura organizacyjna jest nieco starsza oraz spółek z kapitałem polskim. Zgodnie z dobrym zwyczajem, to osoba „wyżej” stanowiskiem powinna sama zaproponować przejście osobie „niżej” na „Ty”. Dopóki tego nie zrobi, warto zachować oficjalne stosunki. W niektórych przypadkach, sposób zwracania się może zależeć także od preferencji konkretnej osoby. Niektórzy – zwłaszcza starsi wiekiem pracownicy, którzy przywykli do hierarchicznych struktur, wolą pozostać przy formalnych relacjach i również nie powinniśmy pierwsi przechodzić z nimi na „Ty” – Monika Wiśniewska, Executive Manager w firmie Michael Page.
Czego nie mówić?
W nowym miejscu pracy jedno z pierwszych pytań, które usłyszymy od współpracowników będzie dotyczyło tego, gdzie wcześniej pracowaliśmy i dlaczego zmieniliśmy miejsce zatrudnienia. Pamiętajmy, że nie zrobimy najlepszego wrażenia krytykując byłego szefa i współpracowników czy zdradzając zbyt dużo szczegółów na temat sposobu działania i biznesu poprzedniej firmy.
Na niewygodne pytania najlepiej nie odpowiadać lub grzecznie zmieniać temat. W ten sposób pokażemy, że jesteśmy profesjonalistami, którzy potrafią dotrzymać tajemnic służbowych i oddzielić emocje od spraw zawodowych. – Monika Wiśniewska, Executive Manager w firmie Michael Page.
Jak się wykazać?
Twarde kompetencje, doświadczenie zawodowe i specjalistyczna wiedza są dla niektórych pracodawców niemal tak samo istotne, jak kompetencje miękkie, którymi wyróżnia się dana osoba. W pierwszym dniu pracy trudno wykazać się swoimi możliwościami, nie znając specyfiki firmy, branży, procesów, czy systemów. Przejmując inicjatywę o wiele szybciej możemy pokazać, że potrafimy efektywnie współpracować w zespole, łatwo nawiązujemy relacje i skutecznie się komunikujemy, co w dzisiejszych czasach jest niezwykle cennymi umiejętnościami dla pracodawcy.
Co więcej już na samym początku współpracy warto ustalić ze swoim przełożonym stawiane przed nami oczekiwania oraz zasygnalizować obszary, w których będziemy potrzebować wsparcia. Wbrew pozorom, otwarte mówienie o pierwszych napotkanych przez nas trudnościach, może zostać pozytywnie odebrane. Pracodawcy liczą się z tym, że nowe osoby potrzebują czasu na wdrożenie. Bez względu na stanowisko, naturalnym procesem jest nauka polegająca na przyswajaniu nowych rzeczy przez pracownika.