Francja to kraj, który znajduje się w czołówce listy, jeśli chodzi o liczbę tonokilometrów wykonywanych przez polskie firmy w ramach transportu międzynarodowego i kabotażowego. Każdego roku francuską granicę przekracza mnóstwo polskich ciężarówek. Warto zatem zadbać, by przewoźnicy dobrze poznali tamtejsze przepisy i system poboru opłat drogowych.
Polskie firmy zdominowały europejski rynek przewozów drogowych. Nasi kierowcy jeżdżą niemal do wszystkich krajów na kontynencie. Z raportu OCRK wynika, że najwięcej polskich ciężarówek jeździ do Niemiec (52%), zaś na drugim miejscu jest Francja (14%)[1]. Kraj ten jest prawdziwym wyzwaniem dla polskich firm transportowych ze względu na ogromnie rozbudowaną biurokrację i konieczność płacenia lokalnej płacy minimalnej kierowcom z Polski. Poza tym pracownicy muszą mieć przy sobie wiele różnych dokumentów na wypadek kontroli. Nie mogą również zapomnieć, że telefonów komórkowych mogą używać tylko na parkingach i jedynie, jeśli silnik pojazdu jest wyłączony. Do tego we Francji działa aż 22 operatorów opłat za przejazd autostradami, drogami ekspresowymi, tunelami i mostami. Pojazdy i trasy podzielono na różne kategorie. To wszystko sprawia, że przejazd ciężarówką przez Francję bywa skomplikowany. Na szczęście można go jednak uprościć.
Opłata drogowa Francja – jak zapłacić za przejazd?
Francuski system poboru opłat drogowych działa od 2007 roku, ale w przeciwieństwie do wielu innych państw obsługuje go nie jeden, ale wielu operatorów. Wykorzystywana jest technologia DSRC, a rozliczenie za przejazdy odbywa się automatycznie za pośrednictwem pokładowych urządzeń OBU, np. InterRoute+. Urządzenia tego można używać również na terenie Belgii, Hiszpanii i Portugalii. Za wydanie urządzenia OBU należy zapłacić jednorazowo 10 euro. Urządzenie otrzymuje się za pośrednictwem firmy kurierskiej. Później należy co miesiąc płacić abonament, którego wysokość zależy od liczby użytkowanych urządzeń OBU (im więcej, tym taniej), ale nie więcej niż 3,50 euro. Duża liczba operatorów systemu opłat oraz fakt, że każdy z nich nalicza własne rabaty za przejazdy, nie ułatwia pracy kierowcom oraz menedżerom flot. Dlatego do regulowania opłat drogowych we Francji najlepiej używać kart flotowych. Na przykład posiadacze Shell Card, którzy używają InterRoute+, mogą liczyć na rabaty od operatorów wysokości do 13% obrotu na poszczególnych odcinkach. Dodatkową korzyścią jest to, że wszystkie rozliczenia dokonywane są jedną kartą.
Wygodne w użyciu dla użytkownika są rozwiązania takie jak TELEPASS i Toll4Europe, które również umożliwiają rozliczanie się w kilku krajach za pomocą jednego urządzenia. W przypadku Toll4Europe są to Francja, Niemcy, Austria, Belgia i Polska. Z kolei TELEPASS działa na terenie Francji, Niemiec, Austrii, Włoch, Hiszpanii i Portugalii; działa też na części autostrady A4 w Polsce.
Opłata drogowa we Francji jest ustalana przez każdego operatora osobno i zależy od rodzaju pojazdu, przejechanej odległości, odcinka autostrady, a nawet od pory dnia (stosowane na najbardziej zatłoczonych autostradach). Do tego kierowcy pojazdów o masie całkowitej co najmniej 3,5 tony płacą opłatę tranzytową w Alzacji, Normandii, Akwitanii i Limousine. Stawki tej opłaty to 8 centów/km dla pojazdów o masie do 12 ton z dwiema osiami, 10 centów/km dla pojazdów powyżej 12 ton oraz 14 centów/km dla pojazdów powyżej 24 ton (3 i 4-osiowych).
Uważaj na kontrolę ciężarówek
Polscy kierowcy ciężarówek we Francji muszą liczyć się z częstymi i licznymi kontrolami drogowymi, które niestety nierzadko kończą się wysokimi mandatami. We Francji do przeprowadzania kontroli ciężarówek mają prawo aż cztery rodzaje służb:
- Żandarmeria – w przeciwieństwie do policji żandarmów można spotkać głównie poza obszarami miejskimi. Funkcjonariusze są obecni przeważnie na trasach częstych przejazdów pojazdów ciężarowych; dotyczy to zarówno okolic autostrad, jak i dróg lokalnych. Żandarmi mogą sprawdzać dokumenty przewozowe i dokumenty związane z delegacją pracowników.
- Inspekcja Transportu Drogowego (ITT) – trzeba liczyć się z dokładną kontrolą. Inspektorzy sprawdzają dokumenty przewozowe, ładunek, karty czasu pracy, a także dokumenty dotyczące delegowania pracownika.
- Policja – kontroli można spodziewać się głównie w miastach, a dotyczy ona przede wszystkim przestrzegania przepisów o ruchu drogowym.
- Inspekcja Pracy – rzadkie kontrole, najczęściej razem z inspektorami ITT. W tym przypadku sprawdzane będą przede wszystkim dokumenty dotyczące delegowania pracowników.
Należy w tym miejscu podkreślić, że w kabinie ciężarówki kierowca powinien trzymać papierowe dokumenty przewozowe i dotyczące delegowania pracownika – nie wystarczy ich wersja elektroniczna. Za brak wydruku można dostać wysoki mandat, a kierowca może zostać zatrzymany. Trzeba również pamiętać, że we Francji nie ma mandatów kredytowych, należy je zatem płacić od razu (np. kartą paliwową). Brak możliwości zapłaty kończy się zatrzymaniem ciężarówki i dokumentów kierowcy.
Przejazd ciężarówką przez Francję może odbywać się bezproblemowo i prosto, jeśli zarówno menedżer floty, jak i kierowca zapoznają się z tamtejszymi przepisami i skorzystają z wygodnych form rozliczenia za przejazdy.
[1] https://mojafirma.infor.pl/moto/logistyka/transport/2748969,Na-jakich-trasach-najczesciej-jezdza-polscy-kierowcy-ciezarowek.html