ENERGETYKAOdblokowanie białych certyfikatów

Odblokowanie białych certyfikatów

Odblokowanie białych certyfikatów

Około 400 mln zł może trafić na konta firm, które zrealizowały inwestycje efektywności energetycznej w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. DB Energy ma pomysł jak uwolnić gotówkę dla przedsiębiorstw zamrożoną w białych certyfikatach bez ryzyka dla systemu i dalszych rozliczeń.

Dane z ostatnich 2 lat pokazują gwałtowny wzrost inwestycji w projekty efektywności energetycznej w Polsce. Inwestują samorządy, miasta i przemysł. Szczególnie zainteresowani takimi inwestycjami są ci, dla których rosnące ceny energii stanowią coraz większe obciążenie finansowe. Inwestują również krajowe przedsiębiorstwa, które w inwestycjach w poprawę efektywności energetycznej szukają sposobu do budowania przewagi konkurencyjnej. Dodatkową motywacją do inwestycji jest Ustawa o efektywności energetycznej z 20 maja 2016 r., która gwarantuje firmom i samorządom, które inwestują w poprawę efektywności energetycznej, zwrot części nakładów w postaci białych certyfikatów, przyznawanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W ostatnim roku, co miesiąc do URE wpływało kilkaset wniosków, jednak na decyzje o przyznaniu certyfikatów trzeba czekać od kilku do kilkunastu miesięcy. Obecnie na rozpatrzenie czeka ponad 2 tys. wniosków o białe certyfikaty o wartości ponad 1 mld zł.

W ostatnich dniach przedstawiciele branży przy poparciu BCC wystosowali list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wnioskują o przyznanie białych certyfikatów wszystkim firmom i samorządom, które złożyły wnioski, ale wciąż czekają na ich rozpatrzenie. Wnioskodawcy twierdzą, że przy spadku aktywności gospodarczej taka decyzja pozytywnie wpłynęłaby na płynność wielu firm i mogłaby stanowić część tarczy antykryzysowej.

W ocenie przedstawicieli DB Energy inicjatywa uwolnienia gotówki z białych certyfikatów to krok w dobrym kierunku. Podkreślają oni jednak, że pomysł wydania wszystkim, którzy złożyli wnioski o białe certyfikaty, promes przyznania certyfikatów dla projektów w toku lub certyfikatów dla zakończonych zadań miałoby negatywne konsekwencje dla całego systemu. Z jednej strony pojawia się ryzyko nadpodaży i spadku ceny certyfikatów. Znacznie groźniejsze jest jednak ryzyko uchybień formalnych we wnioskach składanych do URE i ich dotkliwe konsekwencje dla wnioskodawców.

Jeśli będziemy szli ścieżką automatycznej promesy dla wszystkich złożonych wniosków, bez zadawania pytań wnioskującym firmom, to dalej w ramach procedury przy reaudycie inwestycji, może się okazać, że Urząd będzie zmuszony, przy identyfikacji błędów, zgodnie z ustawą, usunąć wiele firm z rynku nawet na 5 lat, mówi Piotr Danielski wiceprezes DB Energy.

Błędy formalne zdarzają się obecnie bardzo często we wnioskach, a zgodnie z ustawą za złożenie nieprawdziwego oświadczenia, URE może usunąć firmę z rynku nawet na 5 lat. Więc ryzyko dla podmiotów uczestniczących w postępowaniach jest stosunkowo duże, dodaje Prezes Danielski.

Według DB Energy kompromisowym rozwiązaniem jest obecnie przyznanie pierwszeństwa w rozpatrywaniu wniosków przez URE tym firmom, które są już po reaudycie inwestycji, czyli tych wniosków, których autorzy zrealizowali już inwestycje i oczekują na finalne rozliczenie świadectw. Na dziś to około 30% wszystkich złożonych wniosków, tj. ok. 200 tys. toe, co daje przybliżoną wartość „uwolnionych” środków na poziomie około 400 mln zł. Do wprowadzenia takiej zasady wystarczy wytyczna Ministerstwa Energii, na podstawie której URE może zastosować taką procedurę. To znacznie ogranicza ryzyko na przyszłość, nie zagraża stabilności systemu, a z dnia na dzień usprawnia proces dla wnioskujących samorządów czy przedsiębiorstw jednocześnie umożliwiając URE formalne procedowanie.

Przyśpieszenie rozliczenia białych certyfikatów jest istotne nie tylko ze względu na obecną sytuację rynkową. To również zachęta dla przedsiębiorstw do dalszych inwestycji w projekty efektywności energetycznej, które długoterminowo prowadzą do oszczędności kosztów i poprawy pozycji konkurencyjnej firm.

Kryzys dla wielu firm to brak płynności. I te firmy potrzebują białych certyfikatów do poprawy bieżącej sytuacji finansowej. Są jednak firmy, które mogą wykorzystać spowolnienie gospodarcze do realizacji kolejnych inwestycji. Dla nich zwrot zainwestowanych środków w białych certyfikatach to zachęta do realizacji kolejnych projektów. A jak wiadomo, w czasach spowolnienia gospodarczego, to inwestycje mogą być kołem zamachowym gospodarki, mówi Piotr Danielski wiceprezes DB Energy.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...