Nie można uogólniać i mówić, że wszyscy Polacy boją się inwestować. Jednakże, istnieją czynniki, które mogą wpływać na niechęć do inwestowania. W ostatnim czasie obok kryzysu energetycznego i wojny w Ukrainie, istotnym elementem, który wpływa na decyzje w tym zakresie jest niepewność na rynkach.
– Zwykły Kowalski zadaje sobie pytanie, jak my wszyscy – czy moje oszczędności są bezpieczne. Pamiętajmy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, który zapewnia gwarancję depozytów do określonej kwoty – uspokaja Maciej Kietliński, Ekspert Rynku Akcji w XTB. – Druga kwestia, co też może zwiększyć zaufanie to jest ostatnie bezprecedensowe działanie Fed-u oraz Departamentu Skarbu w USA. W przypadku banku SVB mieliśmy do czynienia z działaniem bezprecedensowym. Fed oraz Departament Skarbu USA zagwarantowały całość depozytów. To tak jakby 100% depozytów banku PKO BP było zagwarantowane. Urzędnicy czy bankierzy są zdecydowani, żeby temu ryzyko przeciwdziałać.
Z jednej strony zdaniem ekspertów głównym powodem niechęci do inwestowania na rynkach kapitałowych, ale również w sektorach alternatywnych jest brak wiedzy i edukacji finansowej. W Polsce nadal brakuje kompetencji społecznych w tym zakresie, co sprawia że wiele osób nie wie, jakie inwestycje są dostępne, jak działają rynki finansowe i jak podejmować decyzje inwestycyjne.
– Powinniśmy inwestować, ale to inwestowanie powinniśmy troszeczkę dopasować do samego siebie. Jeżeli ktoś zarabia pieniądze i nie ma czasu w ogóle zajmować się inwestowaniem na własny rachunek, wtedy może postawić na fundusze czy też ETF-y, które są odzwierciedleniem „koszyka” – pokdreśla Marcin Wenus, prezes fundacji Invest Cuffs. – Chcąc zainwestować w kopalnię złota, wystarczy zainwestować w produkt typu ETF, w którym są globalne spółki właśnie posiadające kopalnie złota. Wystarczy rachunek u jednego z globalnych brokerów, którzy mają dostęp do takich ETF-ów. Rośnie edukacja wśród społeczeństwa w zakresie inwestowania co zwiększa zaufanie. Jednak cały czas w przypadku Polski kilka razy za mało żebyśmy mieli poziom taki jak jest na przykład w Europie Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych.
Drugim elementem wpływającym na brak aktywnego udziału Polaków w rynkach kapitałowych jest nieufność. W przeszłości, wiele osób straciło pieniądze, co zniechęca ich do inwestowania, gdyż jest to zbyt duże ryzyko. Dodatkowo duży wpływ na decyzje finansowe mają emocje i niecierpliwość. Polacy inwestują na podstawie emocji i impulsów, a nie na podstawie dokładnej analizy. Boją się długoterminowych zobowiązań, zapominając że inwestowanie wymaga czasu i cierpliwości, co zniechęca niektórych do aktywnego działania w tym obszarze.
– Konflikt na Ukrainie przyniósł nam mocne wzrosty cen surowców. Cały czas widzimy wpływ tych podwyżek, na to jak funkcjonuje biznes i na to też jak inwestorzy postrzegają dzisiaj swoje portfele inwestycyjne – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk w eToro. – Niska stopa oszczędności Polaków przekłada się na to, że w porównaniu do innych krajów oszczędzamy i inwestujemy mniej. Dodatkowo bardzo mocno inflacja drenuje portfele Polaków. Z naszych badań wynika, że bardzo wielu inwestorów, inwestuje z tego powodu mniej, dlatego że mają niższe dochody czy raczej ich wydatki wzrosły. Mamy pewną grupę inwestorów, która na przykład postanowiła nadpłacać swoje kredyty hipoteczne. Ponieważ są one dzisiaj rekordowo drogie. Zamiast inwestować te pieniądze przeznaczają je na wcześniejszą spłatę kredytu.
Ogromny wpływ ma również tradycyjne podejście do oszczędzania. W Polsce klasycznie preferowane jest oszczędzanie w banku, a nie inwestowanie na rynku. Większość Polaków uważa, że bezpieczniejsze jest trzymanie pieniędzy na koncie bankowym, niż inwestowanie ich w akcje, obligacje czy fundusze inwestycyjne.
– Polacy stali się biedniejsi. Oszczędzają mniej i jest nam troszeczkę trudniej namawiać Polaków do inwestowania. Jest też duża szansa do tego, że kiedy wyjdziemy z tego spowolnienia gospodarczego, wtedy kiedy znowu wrócimy na ścieżkę wzrostu to Polacy będą pamiętać o tym trudniejszym czasie i będą mieli w głowie to, że warto mieć oszczędności – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk w eToro. – Warto mieć jakąś poduszkę bezpieczeństwa. Warto mieć jakieś zabezpieczenie.
Eksperci są zgodni, że ważnym czynnikiem determinującym udział Polaków w rynku kapitałowym jest brak świadomości potrzeby inwestowania. Niektóre osoby po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że inwestowanie jest niezbędne, jeśli chcą zabezpieczyć swoją finansową przyszłość.
– Większość uczestników rynków finansowych swoje zaufanie budowała tak naprawdę 20 lat, gdy tymczasem mamy przecież całą masę investtechów czy fintechów. Część produktów wprowadzonych przez nich jest przełomowych lub wykorzystujących nowe wehikuły inwestycyjne, nowe technologie, nowe rozwiązania – podkreśla Marcin Wenus, prezes fundacji Invest Cuffs. – Tymczasem zaufanie i pewna wiara inwestora indywidualnego „na pstrym koniu jeździ”. Można powiedzieć, że została również mocno nadszarpnięta.
Sytuacja w tym aspekcie ulega stopniowej zmianie. Coraz więcej Polaków zaczyna interesować się inwestowaniem, co jest konsekwencją większej dostępności inwestycji oraz wzrostu zainteresowania inwestowaniem w Internecie.
– Warto zwrócić uwagę na rozwiązania, które mają uprościć tak zwany user interfejs użytkownika. Większość użytkowników nie jest profesjonalistami, więc musimy tą technologię do nich dostosować – zaznacza Wojciech Gruszka, założycie GameSwift. – To jest wyzwanie dla mojej branży. Opakować w taki sposób, aby nie przytłaczać naszych użytkowników. Dobrym przykładem jest ChatGPT, który jest również technologią nowej generacji. Myślę, że odciśnie na nas swoje piętno. Natomiast bariera wejścia do tej technologii jest śmiesznie prosta. Wystarczy zalogować się za pomocą swojego Gmail’a.