Projekt posłów Polski 2050 ponownie wprowadził do Sejmu temat niedziel handlowych. Proponuje się przywrócenie możliwości handlu w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca. W zamian za pracę w te dni pracownicy otrzymywaliby podwójne wynagrodzenie, a pracodawcy byliby zobowiązani do wyznaczenia dnia wolnego 6 dni przed lub po dniu pracy w niedzielę.
Jako Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, reprezentant niewielkich sklepów pozostających w rękach polskich handlowców, wyrażam zdecydowaną krytykę wobec tego projektu. Przed wprowadzeniem ograniczeń handlu w niedzielę, istniało wiele obaw, że rozwiązanie to przyniesie straty społeczne i gospodarcze. Żadna z tych prognoz się nie sprawdziła. Choć liczba sklepów spada, nie wykazano związku między tym trendem a zakazem handlu w niedzielę. Należy przypomnieć, że takie ograniczenia obowiązują od dawna w większości krajów „starej” Unii i są tam społecznie akceptowane.
Polacy również dostosowali się do obecnego systemu i go cenią. Badania opinii publicznej pokazują, że większość respondentów opowiada się za utrzymaniem obecnych przepisów. W związku z tym, klienci nie powrócą do zakupów w niedziele w skali sprzed wprowadzenia ograniczeń. Wprowadzenie niedziel handlowych nie zwiększy przychodów firm handlowych, a jedynie ich koszty, co obniży rentowność i wpływy do budżetu. Wysoka konkurencja w handlu spowoduje, że sklepy wielkopowierzchniowe będą otwarte, nawet jeśli to nieopłacalne, aby nie dać konkurencji przewagi.
Ograniczenie handlu w niedzielę pozwala na otwieranie sklepów, w których pracują właściciele lub ich rodziny, co umożliwia przetrwanie małych sklepów osiedlowych i wiejskich. Jest to ważne dla właścicieli, którzy utrzymują siebie i swoje rodziny, oraz dla osób starszych i tych, którzy preferują zakupy blisko domu. Paradoksalnie, to właśnie najmniejsze sklepy byłyby zagrożone, gdyby propozycja Polski 2050 została przyjęta.
Projekt poselski krytykują zarówno wielkie sieci handlowe zrzeszone w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, jak i organizacje drobnych kupców. Taka zgodna ocena przez podmioty o różnych interesach dowodzi, że autorzy projektu nie przemyśleli swojego pomysłu, który jest szkodliwy zarówno społecznie, jak i ekonomicznie. Dlatego apeluję do posłów o jego odrzucenie.
Adam Abramowicz – Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców