Zarząd Bioceltix S.A., wrocławskiej spółki biotechnologicznej o profilu weterynaryjnym, poinformował, że kilku głównych akcjonariuszy zamierza sprzedać w ofercie publicznej część posiadanych akcji. Pod kontrolą osób będących członkami Zarządu pozostanie ponad 20% akcji w kapitale zakładowym. Jednocześnie Spółka na początku tygodnia opublikowała raport za pierwsze półrocze 2023 r., w którym potwierdza, że wszystkie projekty idą zgodnie z planem. Wkrótce Bioceltix spodziewa się także ostatecznego potwierdzenia wyników badania klinicznego produktu na osteoartrozę u psów. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, do rejestracji pierwszego leku spółki może dojść z końcem przyszłego roku.
8 listopada kończą się długoterminowe lock-up’y na akcjach Bioceltix S.A. należących do kilku menedżerów będących założycielami spółki. Akcjonariusze ci, wraz z prezesem zarządu Łukaszem Bzdzionem, zdecydowali o przedłużeniu lock-up’ów do 8 maja 2025 r., decydując się przy tym na sprzedaż części posiadanych akcji. Może się jednak zdarzyć, że po całej transakcji Paweł Wielgus i Andrij Włach przestaną być akcjonariuszami spółki bezpośrednio jako osoby fizyczne, ale pozostaną wspólnikami w Kvarko Group ASI, która jest największym akcjonariuszem Bioceltix. Jeśli natomiast Paweł Wielgus lub Andrij Włach dokonają w ramach ABB sprzedaży choćby jednej akcji, to lock-up na akcje posiadane przez Kvarko Group ASI również zostanie przedłużony. Zgodę na transakcję wyraziła już Rada Nadzorcza spółki.
Prezes zarządu Łukasz Bzdzion zamierza sprzedać maksymalnie do 50 tys. akcji z nieco ponad 415 tys. akcji, które posiada. Członek zarządu Paweł Wielgus planuje sprzedać maksymalnie nieco ponad 57 tys. akcji, przy czym w posiadaniu Kvarko Group ASI, które jest jego wehikułem inwestycyjnym, pozostanie blisko 471 tys. akcji Bioceltix. Jednocześnie Fundusz Infini posiadający 350 tys. akcji planuje sprzedaż maksymalnie 100 tys. akcji. Łącznie, wraz z akcjami należącymi do pozostałych menedżerów spółki, do sprzedaży trafi nie więcej niż 365.876 akcji. Oferta publiczna odbędzie się w ramach przyspieszonego budowania księgi popytu (ABB) i zostanie zrealizowana maksymalnie do 20 października br.
– Zobowiązania lock-up większości długoletnich akcjonariuszy Bioceltix wygasają za kilka tygodni. Zdajemy sobie sprawię, że zawsze największe emocje budzą losy akcji należących do członków zarządu. Stąd też, mając na uwadze nasze prywatne potrzeby, zdecydowaliśmy się na kompromisowe rozwiązanie, w którym dla większości kontrolowanych przez nas akcji, wciąż stanowiących łącznie ponad 20% w kapitale zakładowym, wydłużamy lock-up’y na długi czas. A jednocześnie niewielką ich część, łącznie 2,6% wszystkich akcji, oferujemy do sprzedaży. Nasze zaangażowanie w działalność spółki absolutnie się nie zmienia. Dalej z determinacją pracujemy na przyszły sukces spółki, czyli premię dla wszystkich akcjonariuszy, w tym dla nas, w przypadku rejestracji naszych leków. W ciągu ostatniego półrocza wszystkie nasze projekty mocno poszły do przodu, a niedawne zakończenie pierwszego pełnowymiarowego badania klinicznego było jednym z najważniejszych wydarzeń w całej historii istnienia Bioceltix. Na dniach powinniśmy otrzymać ostateczne potwierdzenie wyników tego badania. Bardzo liczymy na to, że nasz produkt zostanie pierwszym na świecie lekiem weterynaryjnym zawierającym psie komórki macierzyste – tłumaczy Paweł Wielgus, członek zarządu Bioceltix.
Menedżerowie uczestniczący w planowanej transakcji zostali zwolnieni ze zobowiązań lock-up wyłącznie na potrzeby ABB, a więc nie umożliwia im to sprzedaży akcji podczas zwykłej sesji giełdowej. Fundusz Kvarko Group ASI (zarządzany przez Pawła Wielgusa, posiadający 11,4 proc. akcji spółki) zadeklarował, że jeśli ABB dojdzie do skutku, to co najmniej do 8 listopada 2024 r. nie sprzeda żadnej akcji spółki.
