Główna para walutowa świata zawraca po słabych danych PMI ze strefy euro. Niepewność po mocniejszym cięciu stóp przez Fed ciągle wisi w powietrzu. Krajowa waluta nieco słabsza wraz ze spadkiem EUR/USD.
Bez optymizmu po danych
Wydarzeniem dnia jest publikacja odczytów PMI dla krajów strefy euro, zarówno z sektora przemysłu, jak i usług. I trzeba przyznać, że na całej linii, poza drobnymi wyjątkami, widać rozczarowanie wynikami, co może sugerować pogorszenie gospodarcze na naszym kontynencie. Choćby odczyt PMI dla przemysłu w przypadku Niemiec schodzi jeszcze niżej, do poziomu 40,3 pkt z wyniku 42,4 pkt z poprzedniego miesiąca. Również sytuacja w usługach naszego zachodniego sąsiada nie nastraja optymistycznie. Wynik 50,6 pkt to pogorszenie sytuacji sprzed miesiąca i tym samym zbliżamy się niebezpiecznie do poziomu 50 pkt, oddzielającego wzrost od recesji. Największe rozczarowanie to nagła zapaść w usługach we Francji, gdzie analitycy oczekiwali 55 pkt, a publikacja pokazała raptem 48,3 pkt. Pogłębiające się problemy gospodarcze krajów strefy euro nie idą w parze z podejściem EBC do stóp procentowych. Bank centralny deklarował jeszcze kilka dni temu, że cięcia kosztu pieniądza będę odbywać się nieregularnie, co jakiś czas w odniesieniu do danych, co rynek odebrał jako: raz na kwartał. Patrząc na dzisiejsze dane widać, że to może być za mało, by uniknąć recesji.
Dlaczego tak?
Ciągle w głowach inwestorów panuje niepewność co do przyczyn nagłego cięcia stóp przez Fed. W teorii kondycję gospodarki amerykańskiej można oceniać pozytywnie i tak naprawdę brakowało sygnałów przemawiających za tym, że recesja nadchodzi i trzeba działać „na ostro”. A właśnie tak należy odbierać ruch o 50 pkt bazowych na ostatnim posiedzeniu. Trzeba tutaj dodać, w jak różnym położeniu są gospodarki USA i strefy euro. Mimo tego Fed zdecydował się na taki ruch. Może to zasiać w głowach inwestorów myśl: a może o wszystkim nie wiemy i jest dużo gorzej niż pokazują dane? Wyznacznikiem sensowności tego ruchu Fed może być odczyt inflacji PCE w piątek i brak odbicia w górę. EUR/USD tydzień zaczyna spadkiem, ale wydaje się, że jest to słabość euro po negatywnych danych PMI.
PLN w defensywie
Ruch w dół na głównej parze walutowej świata wpływa niekorzystnie na notowania PLN. Krajowa waluta do euro traci co prawda niewiele, raptem 0,15%, jednak do USD/PLN jest to już 0,5% i ruch w okolice 3,85. Bez wpływu na notowania PLN okazała się decyzja Moody’s w sprawie ratingu dla Polski, który ostatecznie pozostał na tym samym poziomie Część analityków zakładało scenariusz pogorszenia perspektyw naszej oceny kredytowej w związku z rosnącym deficytem planowanym w kolejnym roku budżetowym. Dzisiaj poznaliśmy też odczyt sprzedaży detalicznej za sierpień, a wynik okazał się nieco gorszy niż oczekiwania analityków (3,2% vs 3,4%). W kalendarium 23.09 są także odczyty PMI dla USA, niemniej jednak nie są one tak ważne, gdyż zwyczajowo dużo większą wagę pokłada się do ISM.
Autor: Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl