125 000 EUR na innowacyjny pomysł. Tyle zamierza zainwestować Baltic Sandbox Venture w rozwijającą się firmę, która zwycięży w konkursie Startup Pitch Battle organizowanym w ramach wydarzenia Life Sciences Baltics 20 i 21 września w Wilnie. Stolica Litwy będzie gospodarzem wyjątkowego spotkania czołowych decydentów w dziedzinie nauk przyrodniczych, startupów, twórców biznesów, inwestorów i talentów, którzy poruszą kluczowe dla branży zagadnienia. Od najnowocześniejszych technologii, takich jak edycja genów i terapia komórkowa, po postępy w projektowaniu białek, mikroprzepływy i rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji. Do konkursu mogą się zgłaszać startupy i firmy z Polski. Rejestracja zostanie zamknięta 4 sierpnia.
Na skróty:
Ryzykowne, ale opłacalne
Podczas Life Science Baltics akcelerator biznesu Baltic Sandbox Ventures wraz z Innovation Agency Lithuania będzie gospodarzem Startup Pitch Battle. Zwycięzca rywalizacji zapewni sobie do 125 000 EUR na dalszy rozwój projektu. Inwestycja pójdzie w parze z ekskluzywnym zaproszeniem do udziału w spersonalizowanym programie akceleracyjnym. Będzie on specjalnie dostosowany do potrzeb startupu, koncentrując się na kluczowych wskaźnikach wydajności (KPI) w celu komercjalizacji technologii i ułatwienia ekspansji na rynki międzynarodowe. Zwycięzca otrzyma również dostęp do globalnego portfolio mentorów BSV i dołączy do grupy innych ambitnych startupów napędzanych innowacjami, mając szansę na współdziałanie z nimi. Andrius Milinavicius, założyciel Baltic Sandbox Ventures, akceleratora skupionego wokół rozwiązań naukowych, twierdzi, że nauki przyrodnicze to dziedzina tętniąca życiem i obejmująca rozwiązania mocno wpływające na otaczający świat.
– Jest to zwykle ściśle związane z posiadaną wiedzą specjalistyczną i zajmuje więcej czasu, aż do osiągnięcia określonego poziomu pewności i rozwoju. Jednocześnie jednak zawsze zachowuje stworzoną wartość – obietnicę własności intelektualnej. Dla porównania, jeśli zestawimy nauki przyrodnicze z bardziej ogólnymi rozwiązaniami sektora b2b, te drugie są obciążone dużymi inwestycjami w marketing, aby utrzymać rosnącą wycenę. Rozwiązania napędzane naukowo rządzą się innymi prawami – wyjaśnia Milinavicius.
Jaki jest sens inwestowania w sektor nauk przyrodniczych, skoro wiąże się to z dużym ryzykiem, a opracowanie pomysłu, który może nawet nie zadziałać, zajmuje lata? Odpowiedź Andrija Shekhireva, założyciela Biocatalyst Foundation i Enzymity, jest prosta: „Jest ciężko, ale warto podjąć ten wysiłek”.
– Dziedzina nauk przyrodniczych, podobnie jak każda inna nisza wymagająca intensywnych badań, znana jest jako deeptech. Oferuje zupełnie inny profil ryzyka i zwrotu niż tradycyjne inwestycje w startupy, takie jak oprogramowanie. Oprócz odpowiedniej wiedzy sektorowej wymaga od inwestora także szczególnego sposobu myślenia, który może tolerować wyższą początkową niepewność w zamian za równie wysokie zyski w przyszłości — mówi Shekhirev.
Według Andrija Shekhireva bałtycki ekosystem biotechnologiczny wciąż znajduje się w fazie rozwoju — „wąskim gardłem” jest tu zazwyczaj proces sprawnego przekształcenia nadzwyczajnych osiągnięć naukowych w świetnie prosperujące firmy — spin-offy i startupy prowadzone przez ich założycieli.
– Bez usprawnienia procesu tworzenia startupów nie ma miejsca na zaangażowanie talentów, inwestorów i poważniejsze działania decydentów. Jednym z kluczowych składników sprowokowania większego zainteresowania tą dziedziną jest gęstość sieci — dlatego wydarzenia takie jak Life Sciences Baltics są tak ważne. Przyciągają one międzynarodową uwagę i pomagają tworzyć nowe, znaczące powiązania między różnymi grupami zainteresowanych. A to jest podstawą każdego dobrze prosperującego ekosystemu innowacji – dodaje Shekhirev.
Mniej zależni niż inni
Milla Koistinaho, Founding Partner funduszu Innovestor Life Science Fund, inwestuje w biotechnologię i zdrowie cyfrowe w ramach branży Nauk o Życiu w krajach skandynawskich i bałtyckich. Przekonuje, że inwestowanie w tę dziedzinę jest zazwyczaj mniej zależne od cykli gospodarczych w porównaniu z wieloma innymi sektorami.
– Pomimo spowolnienia gospodarczego, istnieje olbrzymie zapotrzebowanie na przełomowe leki zwalczające nowotwory, demencję i choroby serca. Ponieważ populacja się starzeje, schorzenia te powodują ogromne obciążenie dla opieki zdrowotnej i społeczeństwa. Potrzebne są nowe ukierunkowane rozwiązania, aby sprostać różnym wyzwaniom zdrowotnym i poprawić jakość życia – mówi Koistinaho.
Przyznaje, że bałtycki ekosystem biotechnologiczny i startupowy ewoluuje i zyskuje uznanie za swoje inwestycje i wkład w przedsiębiorczość, badania translacyjne i innowacje.
– Obserwujemy ekscytujące możliwości, zwłaszcza w zakresie zdrowia cyfrowego, terapii cyfrowych, medycyny spersonalizowanej i technologii platform biotechnologicznych. Inkubatory i akceleratory oferujące mentoring, dostęp do zaplecza laboratoryjnego, wsparcie rozwoju biznesu i sieci inwestorów mają kluczowe znaczenie dla regionu – dodaje Koistinaho.
Bez granic
Wymieniając aktualne trendy w sektorze, Andrius Milinavicius zaznacza, że żyjemy w dobie rewolucji, którą niektórzy nazywają techbio: ludzkość osiągnęła zdolność programowania biologii tak, jakby była ona językiem programowania. Genomika funkcjonalna, edycja genów, rozwiązania typu digital twin, wykorzystanie obliczeń i sztucznej inteligencji w dziedzinie odkrywania leków i wiele innych. Wszystko to sprawia, że nauki przyrodnicze są ekscytującym placem zabaw, który po pandemii Covid stracił swoje granice – nie ma znaczenia, gdzie wykluwają się innowacje, liczy się wynik, jaki mogą osiągnąć i czynniki potrzebne, aby go przyspieszyć.
– Jeden z kluczowych kierunków strategicznych Litwy definiuje hasło „Co-create”, co oznacza, że jesteśmy otwarci na współpracę, a Life Science Baltics to potwierdza. Cieszymy się, że nasi partnerzy venture capital z Wielkiej Brytanii, USA, Irlandii, Izraela, Francji, Szwajcarii i krajów nordyckich wyrazili zainteresowanie udziałem w konferencji – pomożemy im poznać najbardziej obiecujące rozwiązania w dziedzinie nauk przyrodniczych – konkluduje Andrius Milinavicius.
10 najlepszych zakwalifikowanych startupów, osobiście wybranych przez panel inwestorów Life Sciences Baltics, zostanie ogłoszonych 1 września w mediach społecznościowych konferencji i powiadomionych indywidualnie pocztą elektroniczną. Startupy zostaną wybrane na podstawie ich potencjału, wielkości, wartości rynkowej i perspektyw na przyszłość. Wszystkie podmioty biorące udział w pitch challenge będą miały dostęp do sesji konferencyjnych, wystaw, kolacji networkingowej, dedykowanej platformy do spotkań B2B itp. oraz będą mogły zaprezentować swoje rozwiązania podczas głównego wydarzenia Life Sciences Baltics przed tłumem inwestorów.