FINANSEBANKOWOŚĆJuż co trzeci użytkownik bankowości internetowej chce korzystać z e-podpisu

Już co trzeci użytkownik bankowości internetowej chce korzystać z e-podpisu

Już co trzeci użytkownik bankowości internetowej chce korzystać z e-podpisu

Rośnie zainteresowanie Polaków kwalifikowanym podpisem elektronicznym, co widać w najnowszym badaniu Kantar dla KIR i ZBP*. Oszczędności i bezpieczeństwo, jakie to rozwiązanie zapewnia firmom i użytkownikom prywatnym nabiera szczególnego znaczenia w czasach izolacji społecznej i konieczności pracy zdalnej wywołanych przez pandemię.

Liczba osób zainteresowanych dostępem do podpisu cyfrowego stale rośnie – wynika z badania Kantar. Trzy ostatnie edycje badania, zrealizowane w latach 2018 – 2020 wykazały, że wśród użytkowników bankowości internetowej lub mobilnej odsetek tych, którzy chcieliby korzystać z e-podpisu wzrósł z 22 proc. w 2018 r. do 28 proc. w roku bieżącym.

Kwalifikowany podpis elektroniczny jest stosowany w Polsce od blisko 20 lat. W świetle prawa jest równoważny z podpisem odręcznym składanym w tradycyjny sposób. Przez lata wachlarz zastosowań, do jakich był wykorzystywany systematycznie się rozszerzał. Podpis elektroniczny upowszechnił się zwłaszcza w ciągu ostatnich 4 lat. Wzrost zainteresowania tym rozwiązaniem związany był z wejściem w życie w 2016 r. unijnego rozporządzenia eIDAS, które ujednoliciło europejski rynek. Kwalifikowany

e-podpis wydany w jednym z krajów Unii Europejskiej jest ważny we wszystkich państwach członkowskich, co ułatwia m.in. start w europejskich postępowaniach przetargowych. Obecnie właściwie wszędzie tam, gdzie stosuje się tradycyjne pisma, można zastosować kwalifikowany podpis elektroniczny, np. w kontakcie z Urzędem Skarbowym w celu złożenia e-deklaracji podatkowej w formie JPK czy dokumentów do ZUS. Korzystając z e-podpisu, można złożyć wniosek o dowód osobisty, zgłosić narodziny dziecka czy uzyskać odpis aktu z urzędu stanu cywilnego. Równie szerokie zastosowanie podpisu kwalifikowanego dotyczy także kontaktów komercyjnych.

– Wśród badanych, 72 proc. zainteresowanych e-podpisem chce w ten sposób podpisywać umowy z bankiem, a 57 proc. – na dostawy prądu, gazu czy wywóz śmieci. Ankietowani widzą też użyteczność podpisu kwalifikowanego w kontaktach z operatorami telekomunikacyjnymi (54 proc.) oraz ubezpieczycielami (52 proc.). Badani chcą także wykorzystywać podpis elektroniczny do zawierania umów na usługi medyczne (43 proc.) – podkreśla Elżbieta Włodarczyk, dyrektor Linii biznesowej podpis elektroniczny z KIR, kluczowego dostawcy usług certyfikacyjnych.

E-podpis pozwala uniknąć konieczności drukowania dokumentów, wysyłania ich kurierem czy ponoszenia kosztów archiwizacji. Umożliwia przeniesienie zarządzania dokumentacją do sfery cyfrowej, co nie tylko zwiększa szybkość jej przetwarzania, ale także podnosi poziom bezpieczeństwa.

– W marcu br. wprowadziliśmy na rynek mSzafir – nowatorską wersję kwalifikowanego podpisu elektronicznego wykorzystującego technologię chmurową, która nie wymaga stosowania fizycznych urządzeń takich jak karty i czytniki. mSzafir umożliwia prowadzenie spraw prywatnych, biznesowych i urzędowych w sposób zdalny, przez Internet. Rozwiązanie jest bardzo wygodne i bezpieczne. Znajduje swoje zastosowanie szczególnie teraz, w sytuacji, gdy ograniczamy do minimum kontakty zewnętrze. Co istotne, w ramach solidarności i odpowiedzialności społecznej, do końca czerwca, mSzafir w wersji do jednorazowego podpisu jest dostępny bezpłatnie – dodaje Elżbieta Włodarczyk.

Dobre światowe wzorce

Potencjał i użyteczność e-podpisu doceniają przedsiębiorcy na całym świecie. W zależności od liczby podpisywanych dokumentów i tego, czy wysyła się je tradycyjnie przez pocztę, czy np. przy wykorzystaniu usług kurierskich, przejście na system podpisów elektronicznych pozwala firmom zaoszczędzić nawet 75 proc. wydatków ponoszonych na obsługę dokumentów . Dla wielu firm w USA oznacza to oszczędności nawet na poziomie od 11 do 20 USD na każdym dokumencie . Zastosowanie podpisu cyfrowego ma również wpływ na lepszą organizację czasu pracy pracowników. Po jego wprowadzeniu w dużych przedsiębiorstwach rocznie można oszczędzić nawet 22 tys. roboczogodzin .

Potencjał oszczędności powinien przekonać kolejne polskie przedsiębiorstwa do korzystania z podpisów cyfrowych. Wiele firm i osób wykorzystuje to narzędzie w trakcie pracy zdalnej i samoizolacji, ale wygoda i korzyści z niego płynące będą procentowały długo po zakończeniu obecnego okresu walki z epidemią, przyczyniając się do rozwoju całej polskiej gospodarki.

*) Badanie zrealizowane w marcu 2020 r. przez Kantar na ogólnopolskiej próbie osób w wieku 15+,
w tym pracowników banków. Liczebność próby N=1009

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...