UBEZPIECZENIAPrywatne ubezpieczenia zdrowotne cieszą się coraz większą popularnością – 4,8 mln Polaków...

Prywatne ubezpieczenia zdrowotne cieszą się coraz większą popularnością – 4,8 mln Polaków ma polisę

Prywatne ubezpieczenia zdrowotne cieszą się coraz większą popularnością – 4,8 mln Polaków ma polisę

Prywatne ubezpieczenia zdrowotne cieszą się nieustającą popularnością. Pod koniec 2023 r. liczba osób korzystających z tej ochrony wyniosła 4,8 mln osób. To o 14% więcej niż rok wcześniej, poinformowała Polska Izba Ubezpieczeń.

Kilkunastoprocentowy wzrost liczby ubezpieczonych z rok na rok obserwujemy już od wielu lat. To dobra wiadomość dla rynku ubezpieczeń, ale nie można zapominać, że także wyzwanie. Pojemność i liczba prywatnych placówek medycznych jest ograniczona, więc my jako ubezpieczyciele powinniśmy podjąć szczególne starania, żeby zapewnić jak najlepszą efektywność ochrony, czyli skrócić do maksimum czas oczekiwania na świadczenia. W końcu to jest główny powód, dla którego Polacy kupują dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne.

Chciałabym też zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt rynku ubezpieczeń zdrowotnych. Nadal głównym sposobem kupowania tych ubezpieczeń są umowy grupowe, czyli ubezpieczenia jako benefit pracowniczy. Jednak trzeba pamiętać, że odgrywają one też inną ważną rolę w życiu firmy, poza budowaniem wizerunku atrakcyjnego pracodawcy, czyli pomagają utrzymać pracowników w dobrym zdrowiu. Wspominam o tym, ponieważ zadaniem pracodawcy jest zapobieganie chorobom zawodowym, których przyczyną mogą być warunki pracy. Dlatego w niektórych sektorach gospodarki dodatkowe ubezpieczenie powinno być standardem. A nie jest. Z naszych analiz wynika, że 22% ubezpieczonych stanowią osoby zatrudnione w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym, na drugim miejscu jest IT i telekomunikacja – 15,7%, a podium zamyka przetwórstwo przemysłowe z wynikiem 15,4% chronionych polisami. To ponad połowa ubezpieczonych, a raptem trzy grupy branżowe.

Owszem, przetwórstwo przemysłowe jest jednym z najbardziej niebezpiecznych sektorów pod kątem ryzyka chorób zawodowych. Jednak w pozostałych branżach z czołówki grup ryzyka, jak edukacja czy rolnictwo, nasycenie ubezpieczeniami jest bardzo małe. Z naszych danych wynika, że zatrudnieni w edukacji to jedynie 0,26% ubezpieczonych a rolnicy, leśnicy i rybacy są jeszcze słabiej chronieni – 0,04% korzystających z polis. Uważam że dotarcie do tych grup powinno być ważnym elementem dalszego rozwoju rynku ubezpieczeń zdrowotnych.

Marcin Załęski, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych SALTUS Ubezpieczenia

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...