PRAWORząd rozprawi się z pijanymi kierowcami. Jakie zmiany czekają nas w prawie...

Rząd rozprawi się z pijanymi kierowcami. Jakie zmiany czekają nas w prawie drogowym?

Jak wynika z badania firmy AlcoSense, aż 40% polskich kierowców uważa przepadek auta za skuteczną sankcję wobec pijanych kierowców. Wprowadzone w marcu 2024 roku nowe przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów i surowszych kar za jazdę po alkoholu już wkrótce zostaną zaostrzone.  Na 2025 rok Ministerstwo Sprawiedliwości planuje kolejne zmiany, w tym konfiskatę pojazdu za wielokrotne łamanie zakazu prowadzenia, ostrzejsze kary za brawurową jazdę oraz wprowadzenie programów edukacyjnych dla młodych kierowców.

W odpowiedzi na alarmujące statystyki dotyczące wypadków drogowych rząd ogłosił szereg zmian w prawie, mających na celu poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Nowe przepisy mają zaostrzać sankcje wobec kierowców łamiących prawo oraz wprowadzać dodatkowe regulacje dotyczące m.in. organizacji ruchu i edukacji młodych kierowców.

Nowe, surowsze przepisy w toku

Podczas konferencji prasowej 15 listopada br. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział intensywny proces legislacyjny, który ma doprowadzić do zmian w kodeksie karnym, kodeksie wykroczeń oraz prawie o ruchu drogowym. Nowe regulacje mają być odpowiedzią na „plagę naruszania bezpieczeństwa” i wejdą w życie po konsultacjach społecznych oraz pełnym procesie legislacyjnym.t Warto dodać, że już w 2024 roku wprowadzono znaczącą zmianę w prawie – przepis, który pozwala na przepadek samochodu lub równowartości jego wartości w przypadku, gdy kierujący ma powyżej 0,75 mg/dm³ alkoholu w wydychanym powietrzu lub ponad 1,5 promila we krwi. Jeśli kierowca spowoduje wypadek, a w wydychanym powietrzu ma mniej niż 0,50 mg/dm³ alkoholu lub mniej niż 1 promil we krwi, sąd może orzec o odebraniu pojazdu. Przekroczenie tych wartości powoduje obowiązkową konfiskatę pojazdu. Możliwe konsekwencje jazdy pod wpływem to również kara grzywny i ograniczenie lub pozbawienie wolności do lat 2.

W ramach zmian Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje:

  • Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla osób łamiących sądowy zakaz.
  • Rozszerzenie zasad przepadku pojazdu, m.in. na osoby prowadzące pod wpływem alkoholu (od 0,5 do 1,5 promila) lub z sądowym zakazem prowadzenia.
  • Ograniczenie możliwości zawieszenia kary pozbawienia wolności dla sprawców wypadków, którzy są objęci zakazem prowadzenia lub ich poziom alkoholu we krwi przekroczył 1,5 promila.
  • Wyeliminowanie sytuacji, w których zakazy prowadzenia pojazdów mogą się nakładać.

Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak przedstawił również propozycje mające na celu eliminację najbardziej niebezpiecznych zachowań na drogach. Jednym z nowych rozwiązań ma być wprowadzenie przestępstwa organizacji i udziału w nielegalnych wyścigach samochodowych. Planowane jest także podwyższenie kar za brawurową i rażąco niebezpieczną jazdę, która stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dodatkowo drifting – dotychczas nieujęty w przepisach – zostanie sklasyfikowany jako wykroczenie drogowe, co pozwoli na skuteczniejsze karanie osób, które decydują się na tego rodzaju nieodpowiedzialne manewry. Surowsze kary mają również dotyczyć sprawców wypadków ze skutkiem śmiertelnym, zwłaszcza jeśli do tragedii doszło w wyniku nielegalnych wyścigów lub złamania zakazu prowadzenia pojazdów.

Kluczową kwestią pozostaje pytanie, w jaki sposób można skutecznie poprawić bezpieczeństwo na drogach.  Warto rozważyć wprowadzenie narzędzi pozwalających na lepsze monitorowanie osób naruszających przepisy, np. poprzez rejestr toczących się spraw. Takie rozwiązanie mogłoby pomóc w ustaleniu stanu faktycznego, choć musi być zgodne z zasadą domniemania niewinności. Ewentualne zmiany powinny wspierać wymiar sprawiedliwości w skuteczniejszym działaniu, zamiast jedynie zwiększać surowość kar. W mojej ocenie ustawodawca stara się wejść w kompetencje władzy sądowniczej i narzucić sędziemu konkretne rozwiązanie w danej sprawie, np. poprzez konieczność orzeczenia dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów bez możliwości podjęcia jakiejkolwiek innej decyzjikomentuje adwokat Gabriel Gatner (serwisadwokacki.pl).

Młodzi kierowcy pod lupą

Podczas tej samej konferencji Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak zaproponował zmiany dotyczące młodych kierowców oraz osób niedoświadczonych w prowadzeniu pojazdów. W ramach nowelizacji prawo jazdy będzie można uzyskać już od 17. roku życia, pod warunkiem jazdy pod okiem doświadczonego kierowcy. Młodzi kierowcy będą również objęci okresem próbnym, w trakcie którego obowiązywać ich będą dodatkowe szkolenia, surowsze limity prędkości oraz zerowy limit alkoholu we krwi. Jednocześnie zaproponowano cofanie uprawnień dla osób, które prowadzą pojazdy mimo zatrzymanego prawa jazdy. Wprowadzona zostanie także większa kontrola nad redukcją punktów karnych, co ograniczy możliwości „czyszczenia konta” przez notorycznych sprawców wykroczeń.

Najnowsze propozycje zmian w polskim prawie drogowym, takie jak zaostrzenie kar za jazdę pod wpływem alkoholu czy rozszerzenie zasad przepadku pojazdu, pokazują wyraźny kierunek działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach. Konfiskata pojazdu osobom prowadzącym pod wpływem alkoholu może mieć działanie prewencyjne. Jak wskazują nasze badania aż 40% respondentów uznaje taką karę za skuteczną. Warto pamiętać, że przepisy te będą efektywne tylko przy skutecznej ich egzekucji. Kierowcy mogą jednak sami podejmować odpowiedzialne kroki, np. korzystając z osobistego alkomatu przed wyruszeniem w drogę, aby upewnić się, że mogą kierować pojazdem. Ważna jest też wiedza na temat wpływu alkoholu na funkcjonowanie organizmu. Nawet, jeżeli alkomat pokaże 0,1‰, bezwzględnie powinno to przekonać nas do odłożenia kluczyków i zamówienia taksówki. Nawet przy minimalnej ilości alkoholu w organizmie człowiek traci bowiem zdolność skupienia uwagi. Przy większej ilości substancji we krwi pojawia się np. trudność z odróżnianiem kształtów komentuje Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa w firmie AlcoSense.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version