Usługi i budownictwo to dwie branże, które najmocniej potrzebują pomocy firm windykacyjnych w odzyskiwaniu należności. Uważają tak zarówno przedsiębiorcy, jak i konsumenci. Główną przyczyną w obu przypadkach jest powszechny w tych sektorach zwyczaj niepłacenia w terminie. Gdyby jednak ograniczyć się tylko do opinii przedstawicieli poszczególnych branż, na pierwsze miejsce wśród najbardziej potrzebujących wsparcia w egzekwowaniu pieniędzy wysuwa się handel. Taki obraz zatorów płatniczych daje badanie „Przydatność firm windykacyjnych dla gospodarki”, przeprowadzane przez IMAS International na zlecenie Kaczmarski Inkasso.
Zadłużenie firm widniejące w Krajowym Rejestrze Długów wynosi 8,5 mld zł. Po dużym spadku w ubiegłym roku zaległości ponownie zaczęły przyrastać. O ile jeszcze w pierwszej połowie 2022 r. nie było wyraźnego trendu wzrostowego, bo miesiące, w których zadłużenie rosło, przeplatały się z tymi, w kiedy malało, to od sierpnia widać wyraźny przyrost zatorów płatniczych. Przedsiębiorstwa z poszczególnych branż coraz bardziej potrzebują dopływu gotówki niezbędnej do prowadzenia działalności, m.in. zlecając windykację faktur niezapłaconych przez kontrahentów.
Badanie „Przydatność firm windykacyjnych dla gospodarki”, zrealizowane z inicjatywy firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, zostało przeprowadzone w III kwartale 2022 r. na reprezentatywnej grupie firm oraz konsumentów. Daje ono m.in. wiedzę, jakie sektory mają największe problemy z odzyskiwaniem należności od klientów oraz które z nich potrzebują najmocniejszego wsparcia.
Na skróty:
Widoczne kłopoty z płaceniem
Zarówno ankietowani przedsiębiorcy, jak i konsumenci są zdania, że branżami, które mają największe kłopoty z odzyskaniem pieniędzy od swoich kontrahentów, są budownictwo i usługi. Różnica polega tylko na tym, że biznesmeni jako lidera zatorów płatniczych wskazują budownictwo (55 proc. respondentów), a osoby fizyczne – usługi (53 proc.)
W ocenie problemów z odzyskiwaniem należności przez kolejne sektory gospodarki panuje już zgodność w obu grupach biorących udział w badaniu. I przedsiębiorcy, i konsumenci twierdzą, że wspomagania wymaga handel (po 36 proc. wskazań), produkcja (uważa tak 31 proc. osób fizycznych i 30 proc. firm) i transport (twierdzi tak prawie 26 proc. konsumentów i blisko 22 proc. przedsiębiorców).
Wsparcie potrzebne od zaraz
Dostrzeganie problemów z otrzymaniem zapłaty przez poszczególne gałęzie gospodarki idzie w parze z oceną ich możliwości w samodzielnym odzyskiwaniu należności. Tu jednak zdecydowanym liderem są usługi. W ocenie aż połowy ankietowanych przedsiębiorców (prawie 50 proc.) i konsumentów (ponad 50 proc.) właśnie przedstawiciele tej branży potrzebują największego wsparcia ze strony firm windykacyjnych w odzyskiwaniu należności. W przypadku budownictwa odsetek wskazań jest nieco niższy, choć nadal bardzo wysoki. Zdaniem 47 proc. przedstawicieli firm i 43 proc. konsumentów przedsiębiorstwa budowlane potrzebują pomocy windykatorów, aby otrzymać zapłatę za wykonaną pracę. Najlepiej z samodzielnym odzyskiwaniem należności radzą sobie w opinii obu badanych grup firmy produkcyjne (co 3. respondent) i transport (co 4. ankietowany).
– Na wyniki tych badań trzeba spojrzeć też przez pryzmat projektu Ustawy o działalności windykacyjnej i zawodzie windykatora, przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, która traktuje firmy windykacyjne pejoratywnie. Tymczasem badanie ukazuje zupełnie inną optykę. Firmy windykacyjne są postrzegane i przez konsumentów, i przez sektor MŚP jako pożyteczne dla gospodarki oraz dające wsparcie najbardziej potrzebującym. To jest rzeczywisty obraz rynku tak potrzebnego wielu interesariuszom i gospodarce jako całości – komentuje Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych.
Najciemniej pod latarnią
Znamienne jest to, że przedstawiciele poszczególnych gałęzi gospodarki uznają własne branże znacznie częściej (o ok. 20 punktów procentowych) za te, które najmocniej borykają się ze zwrotem pieniędzy od kontrahentów.
– Przedstawiciele poszczególnych sektorów postrzegają własne problemy znaczniej jaskrawiej i uważają, że to ich branżom najbardziej potrzebna jest pomoc w wyegzekwowaniu zapłaty za pracę. Oznacza to, że sami nie są w stanie poradzić sobie z odzyskiwaniem należności. Potrzebują więc pomocy profesjonalistów, którzy odciążą ich w tych działaniach. Trzeba wziąć pod uwagę, że dochodzenie zapłaty to żmudny, pracochłonny proces. Realizowany własnymi siłami, nadmiernie obciąża pracowników, którzy przecież nie mają przygotowania do wykonywania takich czynności – mówi Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Opóźnione płatności blokują wszystkie branże
Przedsiębiorcy pytani o powody, dla których poszczególne branże potrzebują wsparcia firm windykacyjnych, najczęściej wskazują, że nieterminowe płatności są w niej po prostu powszechne. To zjawisko dokuczliwe dla wszystkich sektorów gospodarki, a zwłaszcza – jak zauważają badani – dla budownictwa i usług. Powodują zatory płatnicze, które negatywnie wpływają na obieg pieniędzy w gospodarce. W usługach dostrzega ten problem 58 proc. przedsiębiorstw. W budownictwie – 72 proc. firm.
Drugi powód, dla którego konieczna jest współpraca sektora usługowego z firmami windykacyjnymi to to, że klienci chętniej płacą za towary, niż za usługi, które uważają za mniej ważne. A co za tym idzie – uznają, że zapłata za nie może poczekać. Problem priorytetów płatności identyfikuje 42 firm przedsiębiorstw.
1/3 badanych firm podkreśla też, że w branży usług istotne są dobre relacje z klientami, a współpraca z firmą windykacyjną pomaga je utrzymać.
– Znajduje to obiektywne odzwierciedlenie w badaniu „Relacje między kontrahentami po zleceniu windykacji”, jakie przeprowadziliśmy w 2021 roku. Blisko 40 procent przedsiębiorstw, które zdecydowały się na windykację polubowną, prowadzoną przez zewnętrznych negocjatorów, nie odczuło negatywnych reakcji ze strony partnerów. Co piąte stwierdziło, że kontakty nawet się poprawiły. Do tego co trzecia firma, która zdecydowała się na windykację należności, odnotowała wzrost liczby faktur opłacanych w terminie – stwierdza Jakub Kostecki.
W segmencie produkcyjnym i transportowym opóźnione płatności zajmują jednak drugie miejsce wśród powodów, dla których firmy potrzebują pomocy negocjatorów w odzyskiwaniu zapłaty za wykonaną pracę. W branży produkcyjnej główną barierą w sprawnym funkcjonowaniu są szybko rosnące koszty samej produkcji, które wykluczają możliwość długiego czekania na płatności. Gotówka jest tam potrzebna od ręki, aby realizować zamówienia. Tę trudność spostrzega 63 proc. przedstawicieli biznesu.
– Każda branża ma inne problemy i ich znajomość jest kluczowa dla skutecznego odzyskiwania należności. Wiedzę tę mają pracownicy firm windykacyjnych, którzy specjalizują się w poszczególnych sektorach i są w stanie doprowadzić do negocjacji zakończonych podpisaniem ugody, otwierającej drogę do spłaty zadłużenia. Właśnie dlatego to wsparcie z zewnątrz jest tak istotne – zauważa Jakub Kostecki.
Badanie „Przydatność firm windykacyjnych dla gospodarki”, przeprowadzone przez IMAS International na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, zostało zrealizowane w III kwartale 2022 r. techniką mieszaną – CAWI i CATI na reprezentatywnej grupie firm oraz konsumentów. W grupie firm w badaniu wzięło udział 405 podmiotów. W grupie konsumentów w sondażu uczestniczyło 1014 osób w wieku 18-74 lata.